www.wiarabiblijna.fora.pl

Axanna · Gość

Przedstawienie sprawy Hioba, ze "Bog zalozyl sie z szatanem" nie jest prawdziwe;
Oskarzanie Boga o zlo na tym swiecie nie ma racji bytu;
Mowienie i "nieppotrzebnej smierci na krzyzu" swiadczy o nieswiadomosci wlasnych grzechow i zepsucia;
Chrystus umarl i zmartwychwstal, aby kazdy kto w Niego wierzy byl zbawiony. Zbawieni beda zyli w nowym swiecie, gdzie grzech i nieprawosc nie maja wstepu.

W duzym skrocie napisalam, mozna kwestionowac, mozemy porozmaiwac Smile

Łukasz

Lenko aby pisać na forach religijnych b często trzeba improwizować a nawet oszukiwać samego siebie lub wbrew temu co się myśli pisać po myśli ogółu, tak sie długo nie da uważny user zauważy fałszywy ton,ale do rzeczy. Otóż Lenko może nie był to szatan w dzisiejszym rozumieniu był to raczej Boży oskarżyciel nie zmienia to jednak zasadniczo istoty próby. Lenko Bóg w swoich zamysłach skazał na męczeńską śmierć swojego syna osobę fizyczną , czego ta śmierć miała dowieść? przecież grzech pierworodny trwa nadal i bez względu na męczeńską śmierć ludzie nadal grzeszą ,czy zatem ta śmierć była celowa? co zmieniła i czy naprawdę była aż tak potrzebna?

Lenka

to ja prawie to samo napisałam tylko inaczej
myślę ze z Kapsirem coś złego się dzieje
a ja już mu dawno mówiłam, zacznij czytać Biblię, to nie posłuchał mojej rady

Łukasz

Lenka

Lenka

Łukasz

Axanna · Gość

Kaspir drogi, ja niczego zlego nie chcialam mowic na Ciebie, przepraszam, a juz tym bardziej nie sugerowalam Ci brudnych rak.
Moze powiem o sobie. Ja w zyciu popelnilam duzo bledow, grzechu, bylam ateistka, ale jakos z czasem zaczelam sie zastanawiac nad pewnymi rzeczami i zaczelam sie sklaniac ku temu ze Bog jednak jest. To mnie troche zmusilo spojrzec na siebie i dotychczasowe zycie pelne bledow mowiac delikatnie. I to mi wszystko bardzo ciazylo, choc staralam sie odsuwac od siebie te ponure mysli. Nie bylo mi lekko, tak wiec kiedy sie dowiedzialam ze Ktos te moje grzechy oplacil ze az mi sa wybaczone to tak sie ucieszylam, tak bylam wdzieczna, ze to nie mozna opisac slowami. Czy grzesze dalej? Moze czasem niechcacy cos sie zdarzy, ale teraz to ja juz nie chce, teraz to sie staram nie grzeszyc a wdziecznosc Bogu i Chrystusowi nadal mam w sercu, przez mysl mi nie przechodzi ze Ofiara Pana nie byla potrzebna, hmm, chyba ze stawiamy pytanie czy nie mozna bylo ot tak wszystkim odpuscic bez zadnej Ofiary Rolling Eyes

Wtedy co... nie trzeba wiary, nie trzeba pokuty, nie trzeba oplaty, nie trzeba zmiany... zyj jak swinia i tak bedzie wybaczone - tak?

Marta

agnieszka

"A według zakonu niemal wszystko bywa oczyszczane krwią, i bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia" (Hebr. 9:22).

agnieszka

Special for Kaspir;
Jedyne rozwiązanie
Kazanie II z cyklu Kazań na temat Okupu Jezusa z nasze życie

[link widoczny dla zalogowanych]

agnieszka

Lenka

Lenka

Łukasz

Thank you very much for your concern Agnieszka Pokuta i poprawa również nie wypełniają warunków przebaczenia grzechów.
Przede wszystkim, pokuta nie jest czymś, co wymaga prawo, posłuszeństwo jest! Żadne prawo, kiedykolwiek spisane nie dopuszcza łamania go pod warunkiem, że przestępca będzie pokutować.! Pomyśl, jakby to było, gdyby prawo oferowało przebaczenie wszystkim, którzyby obiecali po prostu, że nigdy już nie popełnią danego przestępstwa?
Pokuta nigdy nie jest w stanie usunąć skutków grzechu! Postępowanie tych, którzy pokutują może się zmienić lecz skutki działań w przeszłości nie mogą zostać wyeliminowane ich pokutą. Pokuta hazardzisty, mordercy, cudzołożnika nie może zwrócić majętności, życia czy zaufania! Pokuta nie naprawia przeszłości. Może ona jedynie dać nadzieję na przyszłość.
Pokuta nie oczyszcza sumienia! Dziecko, które zrobiło coś złego i natychmiast przybiegło do rodziców by okazać swoją skruchę i w ten sposób uniknąć kary nadal będzie czuło ciężar w swoim sercu, ponieważ będzie czuło, że to za mało, że jednak coś innego powinno wynagrodzić jego przestępstwo! Jest prawdą, że w naszym społeczeństwie wielu rozwinęło w sobie zatrważający brak sumienia. Jednakże gdzieś tam, głęboko na dnie serca ów "młyński kamień", jak to wyraził C. Finney, wciąż jest obecny i musimy sobie jakoś z nim poradzić. Sama pokuta nie wystarczy.
Dobre uczynki w przyszłości również nie pozyskają przebaczenia grzechów przeszłości!
Przepraszam ze zacytowałem ten długawy fragment ale na nim się przez chwilę zatrzymałem ,otóż czy to jest sprawiedliwe ? jestem ojcem i jeżeli moje dziecko coś przeskrobie ale za to przeprosi i obieca poprawę to z łatwością mu wybaczę tak winę jak a i karę odpuszczę, czyżby Bóg nie był taki łaskawy? Przecież stworzył nas jako potencjalnych grzeszników czyżby zrobił to celowo i miał w tym cel? Jaki? nie jest sprawiedliwe że dzieci są karane śmiercią za winę rodziców, podobno Bóg jest sprawiedliwy w tym jednak kontekście wątpię , mówić językiem ziemskim nasza kochana wnusia urodziła się jako wielka grzesznica jakiż grzech popełniła? Agnieszko czy jest Bóg który nie żąda daniny krwi? Nie ma religii w której nie przelano by krwi ,a i tak niczego to nie zmienia, czyli grzechy które popełniłem odpuszczone zostaną mi przy dobrych wiatrach za miliony lat,upfff.. przyznam trochę długawo