Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Człowieczeństwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Na każdy inny temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 2222
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:39, 19 Wrz 2015    Temat postu:

Są granice których człowiek nie ma prawa przekraczać tą granice przekroczyli redaktorzy francuskiego czasopisma Charlie Hebdo. . W najnowszym numerze pojawił się żart ze śmierci trzy letniego Syryjskiego chłopca .czy to nie jest moralny upadek społeczeństwa które to toleruje? Czy ma szanse przetrwać społeczeństwo które boi się napływu 5 czy 10 tyś (nazwijmy ich) uchodźców?
Czy tej biedny chłopiec i jego matka mogli zostać terrorystami zostawmy to Bogom nie nam o tym przesądzać
To zdjęcie jest porażające w samej istocie , ten chłopiec jest ofiarą głupoty dorosłych i zapłacił za to najwyższą cenę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


To zdjęcie tak mnie poruszyło nie tylko dlatego że mam Kochaną wnuczkę w jego wieku ale dlatego zę za błędy dorosłych płacą najczęściej dzieci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 2222
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:37, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Darem serca jest miłość ten dar należny jest dzieciom , małym bezbronnym bezradnym ufnym , jak złym trzeba być człowiekiem aby skrzywdzić dziecko nie ważne nasze czy nie nasze, każde dziecko zawsze jest tylko dzieckiem , skrzywdzenie ich jest jedną z najcięższych zbrodni , nie wybaczalnej zasługującej na najwyższy wymiar kary, czy jednak kara przywróci zdrowiem? uśmiech tych dzieci dowodzi że zaufały po raz kolejny po raz kolejny przebaczyły. to co zrobiono jest porażająco tragiczne ,wstrząsające i zarazem bardzo smutne.

[link widoczny dla zalogowanych]


Łukasz ,ojciec trojga wspaniałych dzieci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Obywatel forum



Dołączył: 30 Kwi 2014
Posty: 2330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: United Kingdom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:19, 04 Kwi 2018    Temat postu:

Dziecieca trumenka tonela w kwiatach rumianku tak bardzo, ze ledwo bylo widac blada twarzyczke lezacej w tej kwiatowej wyspie Basienki. Miala 8 lat. Basienka najpierw mieszkala ze swoja mama - bezrobotna alkoholiczka, ktora nawet nie wiedziala z kim i kiedy zaszla w ciazy. Ktos powiedzial ze na dziecko placa niezly zasilek, za ktory mozna zyc - to ciaze zostawila. Tryb jednak zycia nie zmienila, nie zwarzala na to ze juz nie jest sama. Basienka sie urodzila przedwczesnie. Miala jedna nozke krotsza, "zajacza warge". Kiedy matka pierwszy raz spojrzala na jej sine cialko i bezwolnie zwisajaca glowke na cieniutkiej szyjce to tylko wysyczala "co za straszydlo"... I tak sie rozpoczelo zycie tej malutkiej niekochanej istotki, znienawidzionej przez wlasna matke, zwlaszcza gdy sie okazalo ze zasilek wcale nie jest taki "niezly" jak sie spodziewala. Nieznajomi mezczyzni, pianstwo, bijatyki byly codziennoscia. Jedynie babcia z sasiedniego mieszkania czasem troscila sie o Basie, to kupowala jej garsc cukierkow, to nowe skarpetki, a na 4 urodziny podarowala pluszowego misia. Niedlugo potem niestety babcia zmarla i Basienka zostala sama dlugo jeszcze wylewajac lzy przytulona do misia. Gdy oddano ja do szkoly inne dzieci sie znecaly nad nia, wyzywaly, ublizaly i bily. Ona tylko zaslaniala sie i prosila "przestancie prosze"...
Jak to nie dziwne Basienka w calym tym piekle rosla na porzadna, kochajaca dziewczynke. Pomagala matce ze wszystkich swoich dzieciecych sil, sprzatajac, wynoszac smieci. Gdy ta lezala piana na podlodze, Basienka nakrywala ja koldra i rozczesywala splecione brudne wlosy mowiac "jestes taka piekna, mamusiu". Potem kladla sie obok i kladla jej reke na siebie, wyobrazajac sobie ze jej mama ja sama przytula. Potem sie budzila od wscieklego kopniecia w plecy z chryplym warknieciem "przynies wody".
Pewnego razu Basia zobaczyla jak pewna dziewczynka uzbierala polnych kwiatow dla swej matki i jak ona byla szczesliwa, dziekujac i tulac swoja corke. Od razu pomyslala ze uzbiera swojej matce duza wiazanke rumianku polnego i juz sie z tego cieszyla na mysl jak jej mama sie uraduje - przeciez jej nikt nigdy nie przyniosl kwiatow. Ale reakcja sie okazala calkiem inna, matka dostala wscieklosci - moze to z powodu kolejnej juz wizyty opieki spolecznej, albo z kolejnego kaca, Basia tak i nie zrozumiala, kiedy ta zaczela ja kopac i chlostac tym bukietem po twarzy az zaczelo sie krwawienie z nosa i rozbitej wargi. Po tym wydarzeniu Basienke zabrano do serocinca. Tylko i zdarzyla schowac misia pod kurtke by nikt nie zobaczyl. Ale w serocincu zdjeto zniej wszystkie ubrania i wyrzucono na smietnik. Chcieli tez wyrzucic misia, ale Basienka tak plakala, tak gorzko, ze Nina - wychowawczyni - poprosila "zostawcie, ja wypiore".
Serociniec, pomimo swojej biedy, wygladal Basience na co najmniej na palac. Czysto, czyste ubrania. Zajmowali sie nia, karmili. Nina byla inna niz wszyscy. Inni tez nie byli zli, ale sie przyzwyczaili. Ale Nina nie mogla sie przezwyczaic i bardzo kochala Basie, poswiecajac jej szczegolna uwage. Ale potem zaszla w ciazy i przyszla w koncu sie pozegnac. "Rosnij na silna dziewczynke" powiedziala tulac ja i calujac i znowu Basienka zostala sama wylewajac lzy na swego misia. Matka Basi podobno calkiem sie spila po tym jak odebrano jej Basienke, wszak to byla jedyna istota ktora ja kochala. I tak minelo kolejnych kilkanascie miesiecy. Nina urodzila synka i prawie zapomniala o Basi. Ale pewnego dnia przechodzila mimo serocinca z wozkiem i mezem, kiedy uslyszala zza plotu "mamo, mamusiu..." - tam stala Basienka placzaca do swego starego misia. Nie musieli nawet z mezem tego omawiac, tylko spojrzeli na siebie i zabrali Basienke. Ona od razu sie odwdzieczyla ogromna miloscia swego dzieciecego serduszka, zajmujac sie braciszkiem i pomagajac po domu. Ugotowala nawet ojcu swoja pierwsza zupe warzywna, ktora ten zjadl z wielkim apetytem, nie dajac po sobie poznac ze byla przesolona. I tak zycie malutkiej dziewczynki sie zmienilo z piekla na raj pozwalajac jej zaznac troche radosci, milosci i szczescia. Ale zachorowala.. na bialaczke. By uzbierac na leczenie sprzedano samochod, pozniej dzialke. Ale zycie wypalilo z watlego cialka w kilku miesiecy.
Teraz Nina stala trzymajac sie za reke meza, w piersi pieklo, lzy plynely po policzkach niustajacym strumieniem... W trumnie tez lezal pluszowy mis wraz z ukryta w nim kartka, na ktorej reka dziecka napisano bylo kilka slow. "Boze, dziekuje Ci za wszystko. Przebacz mamie. BASIA".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Na każdy inny temat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin