Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Powtórne przyjście Chrystusa według różnych wyznań
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Teksty Biblijne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Czw 17:59, 13 Lut 2014    Temat postu:

jeszcze tedy mam takie slowko, ze skoro sie zgadzamy ze wielki ucisk dotyczy przesladowan, powzietych przez bestie, to przeciez o nim pisze, ze Pan zabije go blaskiem przyjscia swego? Wiec jezeli jak Ty twierdzisz, Pan ma przyjsc po kosciol przed uciskiem, to skad bedzie ten ucisk, skoro go Pan zabije? A jezeli nie zabije, to ile jeszcze ma byc przyjsc Pana? Ja rozumiem ze jedno, ktore zlaczy w sobie porwanie swietych (zywych i umarlych) i zabicie bestii. A potem beda plagi.

Nie uwazam ze ci co to sobie prezenty robili i sie radowali ze smierci dwoch swiadkow, bo swoim zwiastowaniem im przykrosc robili, to zaraz stali zbawionymi, bo sie uliekli gdy zobaczyli ze trupy ozyli. Chyba to nie wystarczy by zaraz byc zbawionym Rolling Eyes

pod wzgledem porwania warto przestudiowac Tesaloniczan, tylko nie pamietam ktory, chyba drugi. Tam rozwalkowane ze da sie zrozumiec
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:40, 14 Lut 2014    Temat postu:

Axanna napisał:
jeszcze tedy mam takie slowko, ze skoro sie zgadzamy ze wielki ucisk dotyczy przesladowan, powzietych przez bestie, to przeciez o nim pisze, ze Pan zabije go blaskiem przyjscia swego? Wiec jezeli jak Ty twierdzisz, Pan ma przyjsc po kosciol przed uciskiem, to skad bedzie ten ucisk, skoro go Pan zabije? A jezeli nie zabije, to ile jeszcze ma byc przyjsc Pana? Ja rozumiem ze jedno, ktore zlaczy w sobie porwanie swietych (zywych i umarlych) i zabicie bestii. A potem beda plagi.

Nie uwazam ze ci co to sobie prezenty robili i sie radowali ze smierci dwoch swiadkow, bo swoim zwiastowaniem im przykrosc robili, to zaraz stali zbawionymi, bo sie uliekli gdy zobaczyli ze trupy ozyli. Chyba to nie wystarczy by zaraz byc zbawionym Rolling Eyes

pod wzgledem porwania warto przestudiowac Tesaloniczan, tylko nie pamietam ktory, chyba drugi. Tam rozwalkowane ze da sie zrozumiec


Właśnie raczej zagadnienie prześladowań rozumiemy odmiennie. Biblia mówi o wielu prześladowaniach. W historii Kościoła było i jest nadal mnóstwo prześladowań. Takimi dobitnymi aktualnie jest np. sytuacja chrześcijan w krajach islamskich. Natomiast to opisane w Apokalipsie, jest szczególne.
Powiedz mi jak interpretować zapis z Ap 3:10, mówiący o prześladowaniach totalnych.? Te wszystkie inne są lokalne.

Jakoś dziwnie rozumiesz zapis z Ap 11:12-13.  Ci co cieszyli się ze śmierci dwóch świadków, najprawdopodobniej nie opamiętali się, jest o nich mowa w innych miejscach. Natomiast (taki nasuwa się logiczny wniosek) pozostali którzy mieli inną postawę, (czytaj Ap 11:7-13) to ci inni... „Reszta zaś, przerażona, oddała chwałę Bogu Niebieskiemu wg BWP”

Myślę że trzeba trochę wyluzować i na spokojnie poczytać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magnolia
Gość






PostWysłany: Pią 12:44, 14 Lut 2014    Temat postu:

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, zmartwychwstanie i przemiana ciał zbawionych oraz zabranie dzieci Bożych do Nieba, będzie potężnym wstrząsem dla niewierzących i dla pozornie wierzących. Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:58, 14 Lut 2014    Temat postu:

stokrotka napisał:
Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, zmartwychwstanie i przemiana ciał zbawionych oraz zabranie dzieci Bożych do Nieba, będzie potężnym wstrząsem dla niewierzących i dla pozornie wierzących. Very Happy Very Happy Very Happy


Kwiatuszku kochany, proszę rozważ wypowiedz naszego Pana w Mt 24:40-41.
Myślę że jednak będą DWIE grupy wierzących. Tych prawdziwie wierzących, wstrząs o którym piszesz, OMINIE...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:31, 17 Lut 2014    Temat postu:

Artemas

Cała ta różnica między paruzją a erchomai przypomina dzielenie włosa na cztery, a umyka wtedy to co jest najbardziej istotne.
Różnica między paruzją a erchomai to tak jak różnica między czasownikiem " przybywać z powrotem " a " powracać ".

Najlepszym na to dowodem jest fakt, że Jezus mówiąc o paruzji powiedział, że będzie podobna do błyskawicy jaśniejącej na niebie od wschodu aż na zachód - Ewangelia Mateusza 24 : 27
Trudno sobie wyobrazić, aby błyskawica jaśniała przez dnie, miesiące, czy lata. Błyskawica to zjawisko, które pojawia się nagle. Ten błysk rozświetla całe niebo w oka mgnieniu. Opis więc i porównanie, którego użył Jezus przeczy, by paruzja stanowiła jakiś wstęp do jego przyjścia ( erchomai ).

I znowu dowodem na to są słowa Jezusa, który przyrównał swoje przyjście do potopu, który spadł nagle jak potrzask na bezbożnych. Werset 37 do opisu tych wydarzeń używa słowa paruzja, a werset 39 mówi, że nie spostrzegli, że nastał potop. I TAK TEŻ BĘDZIE Z PRZYBYCIEM ( gr. paruzja ) SYNA CZŁOWIECZEGO.
I wtedy też zaraz będą biadać wszystkie plemiona ziemi i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego ( erchomenon od erchomai ) z wielką mocą i chwałą - Ewangelia Mateusza 24 : 30.
Są to więc terminy używane zamiennie, synonimy, nie jedyne zresztą, których nie brakuje w języku greckim.

Nie pomogą tu żadne wyliczanki i kalkulacje tym bardziej, że Jezus dobitnie zaznaczył apostołom " nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustanowił powagą własnej władzy " - Dz.Ap. 1 : 7.
Uczniowie Jezusa mieli poznać nie po wykalkulowanych datach, lecz po znakach, które podał swoim uczniom, że jego powrót się zbliża. - Mt. 24 : 3 - 31.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Pon 8:31, 17 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:40, 19 Lut 2014    Temat postu:

Axanna napisał:
"zachowa w ucisku". Mysle ze to bedzie dodanie wiary, madrosci i sily, aby sie oprzec pokusie i nie wziac na reke znamienia, co bedzie bardzo trudne i mysle ze sam czlowiek, bez wsparcia Pana by sie nie ostal. Tam sie okaze wiara i wytrwanie swietych, ale to Pan doda im sily, zeby wytrwali az do konca. Bo czyz to nie ten odzyska zycie, kto straci je? Ja tak rozumiem na dzien dzisiejszy, ale oczywiscie ze nie uwazam sie za wyrocznie, daze do lepszego poznania i sie nie trzymam kurczowo swoich przekonan za wszelaka cene. Przemysle jeszcze, poczytam...


Widzę że różnimy się dość znacznie w rozumieniu prawd poruszanych w tym wątku. Na szczęście nie rzutuje to na nasze zbawienie. Które jest niezbywalne, wszak pod pewnym warunkiem.
Chciałbym jedynie zobaczyć zrozumienie innych uzytkowników w myśli podkreślonej w wypowiedzi Axanny.

Mam na uwadze myśl Pana Jezusa, o stracie i zysku.

„I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je”
[Mt 10:38-39].
„Kto miłuje życie swoje, utraci je, a kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu. „
[J 12:25].
„Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim. Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim. „
[Łuk 14:26-27].
Kontekst tych wypowiedzi mówi że KONIECZNOŚĆ utraty życia związana jest z całym życiem a nie ze szczególnym wydarzeniem. Oraz ta utrata jest metaforą w tych powyższych wypowiedziach. Aby to uchwycić należy czytać w szerszym kontekście. Z pewnością nie chodzi o utratę życia jakie będzie mieć miejsce w czasie Wielkiego Ucisku. Bo tam fizycznie wierzący stracą je. Przy okazji wyłonił się jeszcze jeden argument za tezą iż będą dwie grupy wiernych...
Bo gdyby naśladowanie Chrystusa wiązało się z fizyczną śmiercią, to nas tutaj najprawdopodobniej by nie było.

Takie jest moje rozumienie zagadnienie utraty życia. A jak Wy to rozumiecie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:55, 19 Lut 2014    Temat postu:

Dodam tylko czym dla mnie jest metafora śmierci w zacytowanych wersach.

Jest świadomą rezygnacją ze swoich praw i przywilejów jako żona/mąż. Ambicji żeby dominować. Nie stawianie na pierwszym miejscu potrzeb, emocjonalnych, materialnych, fizycznych. Pisząc o potrzebach fizycznych, mam na myśli CIAŁO. Bo ono sprawia nam ludziom najwięcej kłopotów. Natomiast sprawy duchowe, życie w społeczności z Bogiem, ma być w centrum mojego życia.

Tak rozumiem stratę swojego życia na tym świecie dla Zbawcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Śro 19:08, 19 Lut 2014    Temat postu:

moim zdaniem kontekst moze dotyczyc zarowno calego zycia jak i konkretnego wydarzenia. Tysiace chrzescijan gineli za wiare i uwazam ze ten wers jak najbardziej w ich wypadku sie sprawdzial, sprawda i bedzie sprawdzial. Nie musi byz zaraz wniosek ze wszyscy do jednego maja zginac, ale ze jest to wielce prawdopodobnie w wielu wypadkach to i owszem. J

a juz nie bardzo chcialam oponowac, zeby inni moze doszli do glosu, bo wszedzie odpisuje na Twoje posty, mam troszke wrazenie ze masz mnie dosc rolleyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:21, 19 Lut 2014    Temat postu:

Axanna napisał:
moim zdaniem kontekst moze dotyczyc zarowno calego zycia jak i konkretnego wydarzenia. Tysiace chrzescijan gineli za wiare i uwazam ze ten wers jak najbardziej w ich wypadku sie sprawdzial, sprawda i bedzie sprawdzial. Nie musi byz zaraz wniosek ze wszyscy do jednego maja zginac, ale ze jest to wielce prawdopodobnie w wielu wypadkach to i owszem. J

a juz nie bardzo chcialam oponowac, zeby inni moze doszli do glosu, bo wszedzie odpisuje na Twoje posty, mam troszke wrazenie ze masz mnie dosc rolleyes




Mam podobne zdanie jak ambasador w tym temacie. Chodzi o śmierć naszego JA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Śro 19:28, 19 Lut 2014    Temat postu:

Marta napisał:
Mam podobne zdanie jak ambasador w tym temacie. Chodzi o śmierć naszego JA.

a jak to, Marto, rozumiesz, co to znaczy i jak sie przeklada na praktyce - powiedz mi Smile


Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Śro 19:29, 19 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:02, 19 Lut 2014    Temat postu:

Axanna napisał:
Marta napisał:
Mam podobne zdanie jak ambasador w tym temacie. Chodzi o śmierć naszego JA.

a jak to, Marto, rozumiesz, co to znaczy i jak sie przeklada na praktyce - powiedz mi Smile




Nie jestem taka mądra i oczytana jak niektórzy na tym forum. Czego szczerze Wam zazdroszczę i Tobie Axanno też ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Być może w niektórych kwestiach się mylę.
Rozumiem to tak, że stare ja we mnie umiera a rodzi się nowe.
Jeśli kiedyś posprzeczałam się z mężem to przez parę dni chodziłam z nosem na tak zwaną kwintę śmiertelnie obrażona. Dziś mój gniew trwa parę godzin i przez te godziny moje sumienie się osądza.
Kiedy widzę, że znajduję się w towarzystwie, które zachowuje sprośnie i wulgarnie, natychmiast myślę że tak się nie godzi i opuszczam je.
Staram się pierwsza wyciągać rękę do zgody pomimo swojej racji.
Wszystko co nas odciąga od Boga powinno w nas umrzeć.

Ja to tak prosto i po babsku rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Śro 22:53, 19 Lut 2014    Temat postu:

zupelnie nie widze niczego, czego bys Ty mogla mnie zazdroscic. ja od Ciebie duzo sie ucze. Za odpowiedz dziekuje, zgadzam sie z nia, ale to nie wszystko, sa jeszcze inne aspekty, zwiazane z umarciem wlasnego ja. Ale teraz musze juz pilno isc odpoczywac, to dobrej nocki Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:05, 19 Lut 2014    Temat postu:

Dobranoc. Smile serduszko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:38, 20 Lut 2014    Temat postu:

Marta napisał:
Axanna napisał:
Marta napisał:
Mam podobne zdanie jak ambasador w tym temacie. Chodzi o śmierć naszego JA.

a jak to, Marto, rozumiesz, co to znaczy i jak sie przeklada na praktyce - powiedz mi Smile




Nie jestem taka mądra i oczytana jak niektórzy na tym forum. Czego szczerze Wam zazdroszczę i Tobie Axanno też ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Być może w niektórych kwestiach się mylę.
Rozumiem to tak, że stare ja we mnie umiera a rodzi się nowe.
Jeśli kiedyś posprzeczałam się z mężem to przez parę dni chodziłam z nosem na tak zwaną kwintę śmiertelnie obrażona. Dziś mój gniew trwa parę godzin i przez te godziny moje sumienie się osądza.
Kiedy widzę, że znajduję się w towarzystwie, które zachowuje sprośnie i wulgarnie, natychmiast myślę że tak się nie godzi i opuszczam je.
Staram się pierwsza wyciągać rękę do zgody pomimo swojej racji.
Wszystko co nas odciąga od Boga powinno w nas umrzeć.

Ja to tak prosto i po babsku rozumiem.


Myślę Marto że masz Bożą mądrość. Jedynie ona jest niezbywalna. Z wiedzą akademicką różnie bywa.
Dokładnie powinno być tak jak w podkreślonym zdaniu.

Widzę jak w moim osobistym, rodzinny życiu to się realizuje. Chociaż też często się potykam. To jednak Jego Łaska, miłosierdzie i cierpliwość jest niepojęta.
Dlatego jestem taki pewny. On nigdy mnie nie zawiódł. Więc nie zawiedzie też w obietnicy wyzwolenia z tego wieku złego. Tego oczekuję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:19, 20 Lut 2014    Temat postu:

ambasador napisał:
Marta napisał:
Axanna napisał:
Marta napisał:
Mam podobne zdanie jak ambasador w tym temacie. Chodzi o śmierć naszego JA.

a jak to, Marto, rozumiesz, co to znaczy i jak sie przeklada na praktyce - powiedz mi Smile




Nie jestem taka mądra i oczytana jak niektórzy na tym forum. Czego szczerze Wam zazdroszczę i Tobie Axanno też ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Być może w niektórych kwestiach się mylę.
Rozumiem to tak, że stare ja we mnie umiera a rodzi się nowe.
Jeśli kiedyś posprzeczałam się z mężem to przez parę dni chodziłam z nosem na tak zwaną kwintę śmiertelnie obrażona. Dziś mój gniew trwa parę godzin i przez te godziny moje sumienie się osądza.
Kiedy widzę, że znajduję się w towarzystwie, które zachowuje sprośnie i wulgarnie, natychmiast myślę że tak się nie godzi i opuszczam je.
Staram się pierwsza wyciągać rękę do zgody pomimo swojej racji.
Wszystko co nas odciąga od Boga powinno w nas umrzeć.

Ja to tak prosto i po babsku rozumiem.


Myślę Marto że masz Bożą mądrość. Jedynie ona jest niezbywalna. Z wiedzą akademicką różnie bywa.
Dokładnie powinno być tak jak w podkreślonym zdaniu.

Widzę jak w moim osobistym, rodzinny życiu to się realizuje. Chociaż też często się potykam. To jednak Jego Łaska, miłosierdzie i cierpliwość jest niepojęta.
Dlatego jestem taki pewny. On nigdy mnie nie zawiódł. Więc nie zawiedzie też w obietnicy wyzwolenia z tego wieku złego. Tego oczekuję...



Tak, z tą mądrością to różnie u mnie bywa, chociaż staram się i bardzo bym chciała nigdy nie zasmucać oblicza Pana Boga.
Wierzę, że Bóg mnie kocha i jestem Jego dzieckiem.
Nie pozwoli mi zginąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Teksty Biblijne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin