 |
www.wiarabiblijna.fora.pl FORUM BIBLIJNE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemas
zadomowiony
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:15, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wierzący, w PNŚ powyższe wersety brzmią podobnie - dzień 7 jest dniem odpoczynku Boga
Tylko, że dla mnie ten 'dzień' nie oznacza wcale 24 godzin, lecz tysiące lat. Taki pogląd jest zgodny z Biblią i archeologią,
co wyżej zostało omówione.
Biblia w wielu miejscach jest zgodna z nauką, i nijak z niej nie wyczytasz, że każdy dzień stwarzania miał po 24 godziny. Takie poglądy dla wielu ludzi są niewiarygodne
i dlatego nie mają szacunku do Słowa Bożego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Obywatel forum
Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:40, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Artemas napisał: | Wierzący, w PNŚ powyższe wersety brzmią podobnie - dzień 7 jest dniem odpoczynku Boga
Tylko, że dla mnie ten 'dzień' nie oznacza wcale 24 godzin, lecz tysiące lat. Taki pogląd jest zgodny z Biblią i archeologią,
co wyżej zostało omówione.
Biblia w wielu miejscach jest zgodna z nauką, i nijak z niej nie wyczytasz, że każdy dzień stwarzania miał po 24 godziny. Takie poglądy dla wielu ludzi są niewiarygodne
i dlatego nie mają szacunku do Słowa Bożego. |
Podaj archeologiczny przykład tego o czym powyżej piszesz..
Mnie tez pasuje treść biblii do nauki, ale nie do pseudonauki..
Skoro biblia mówi o stwarzaniu podczas sześciu dni mających poranek, wieczór to moim zdaniem chodzi o doby 24 godzinne, gdyby tak nie było jest wiele innych, lepiej odzwierciedlających ten fakt określeń, np. czas, okres czasu, tysiąc lat, milion lat, wiele lat.. itp..
Dla Stwórcy nie ma rzeczy niemożliwych, nie powątpiewajmy w Jego możliwości. Wole wierzyć dosłownie w Jego słowa i ewentualnie się mylić niż wymyślić teorie o których biblia nie wspomina.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Wto 19:41, 07 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:54, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zibi chyba już podał dowód na to że rośliny miliony lat nie mogą egzystować bez światła.
Ale ja się spierać z tobą już nie będę jeżeli ty uważasz że możesz sam decydować gdzie bierzemy dosłownie tekst a gdzie w przenośni. a nawet biorąc tak jak mówisz to tysiąc lat to nie miliony.
Ja wierze w Boga i to co on napisał a ty możesz wierzyć w ewolucję twój wybór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Wto 22:10, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
mi sie cosik nie wydaje, ze Artemas wierzy w ewolucje...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemas
zadomowiony
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:58, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Axanna napisał: | mi sie cosik nie wydaje, ze Artemas wierzy w ewolucje...  |
Oczywiście, że nie wierze w ewolucję.
Nie wiem na jakiej podstawie moi szanowni rozmówcy wysnuli taki wniosek.
Wierzący, Zibi nie czytaliście chyba dokładnie tego co napisałem w tym temacie. To, że nie mogę zaakceptować 24 godzinnego dnia stwórczego (podałem powody dlaczego)
nie znaczy, że popieram pogląd ewolucjonistów.
Zibi po co mam ci przedstawiać dowody z archeologii, jak ty je przedstawiłeś, a ja je akceptuję.
Mam przed sobą książkę zatytułowaną Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie?, w której jest mnóstwo dowodów
potwierdzających stwarzanie. Oto tytuły niektórych rozdziałów:
Co mówi Księga Rodzaju?
Niech przemówią skamieniałości
Nasz imponujący wszechświat
Dowody, których dostarcza wyjątkowa planeta
Zachęcam do lektury tej książki (Wydawnictwo ŚJ)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemas
zadomowiony
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:10, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zibi, Wierzący
Jeszcze raz wracam do długości dni stwarzania. Biblia wyraźnie wskazuje, że musiały to być dni dłuższe niż dobowe
Zastanówcie się nad tym wersetem:
(Rodzaju 2:17) Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu,
w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”. (w Biblii, której używacie jest napisane podobnie)
Odpowiedzcie mi na pytanie: - Czy Adam z Ewą zmarli w dniu, w którym spożyli owoc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Śro 14:59, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Pytanie nie do mnie, ale ja rozumiem, ze tak, ze oni zmarli w tym samym dniu, a nawet w tej chwili. Pan Jezus ludzi nieodrodzonych nazywa zmarlymi (niech zmarli chowaja swoich umarlych), a ponadto, Adam zmarl w tym sensie ze grzech odcial go od Zrodla zycia. Podobnie jak przyniesiony do domu bukiet scietych kwiatow, sie mowi ze one sa "zywe" i sie wstawia je do wody... tak i Adam byl "zywy" po chwili gdzy zgrzeszyl...
Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Śro 15:00, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Obywatel forum
Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:02, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Artemas napisał: | Zibi, Wierzący
Jeszcze raz wracam do długości dni stwarzania. Biblia wyraźnie wskazuje, że musiały to być dni dłuższe niż dobowe
Zastanówcie się nad tym wersetem:
(Rodzaju 2:17) Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu,
w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”. (w Biblii, której używacie jest napisane podobnie)
Odpowiedzcie mi na pytanie: - Czy Adam z Ewą zmarli w dniu, w którym spożyli owoc? |
Zobacz brzmienie tego wersetu w innych przekładach:
Nie w każdym pisze ze umrzemy tego samego dnia kiedy spożyjemy ów owoc..Cytujesz z przekładu który jest Ci wygodny, ale czy tak pisze w oryginale ?Moze w oryginale pisało np: w dniu którym go spożyjesz staniesz się śmiertelny..
Tekst oryginalny:
ומעץ הדעת טוב ורע לא תאכל ממנו כי ביום אכלך ממנו מות תמות
Biblia Hebraica Stuttgartensia:
וּמֵעֵץ הַדַּעַת טוֹב וָרָע לֹא תֹאכַל מִמֶּנּוּ כִּי בְּיוֹם אֲכָלְךָ מִמֶּנּוּ מוֹת תָּמוּת׃
Biblia Warszawska:
Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.
Biblia Tysiąclecia:
ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.
Biblia Gdańska:
Ale z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem dnia, którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 19:03, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemas
zadomowiony
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:32, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zibi, w tym przypadku nie ma znaczenia jaki to przekład Biblii. Nie ma też znaczenia jak to oddają oryginały.
Liczy sie natomiast fakt, że człowiek po spożyciu zakazanego owocu miał umrzeć po jakimś czasie.
Biblia gdańska mówi o 'dniu' w pojęciu Stwórcy (Ps 90:4). Być może, że osoby wymienione w
5 rozdziale 1Moj. też tak pojmowały ten dzień, bo żyli bardzo długo i tak, gdyby wymienić niektórych to:
Matuzalem - 969 lat
Jared - 962 lata
Noe - 950 (9:28)
Adam - 930
itd
Zauważ, że ci ludzie nie przekroczyli wieku 1000 lat - dnia - w pojęciu Boga (2Pt 3:8)
Piotr cytując Psalm 90:4 "Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden
dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień" doskonale wiedział, że u Boga czas liczy sie inaczej
i może oznaczać okresy o różnej długości.
To jest wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Obywatel forum
Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:35, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Artemas napisał: | Zibi, w tym przypadku nie ma znaczenia jaki to przekład Biblii. Nie ma też znaczenia jak to oddają oryginały.
Liczy sie natomiast fakt, że człowiek po spożyciu zakazanego owocu miał umrzeć po jakimś czasie.
Biblia gdańska mówi o 'dniu' w pojęciu Stwórcy (Ps 90:4). Być może, że osoby wymienione w
5 rozdziale 1Moj. też tak pojmowały ten dzień, bo żyli bardzo długo i tak, gdyby wymienić niektórych to:
Matuzalem - 969 lat
Jared - 962 lata
Noe - 950 (9:28)
Adam - 930
itd
Zauważ, że ci ludzie nie przekroczyli wieku 1000 lat - dnia - w pojęciu Boga (2Pt 3:8)
Piotr cytując Psalm 90:4 "Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden
dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień" doskonale wiedział, że u Boga czas liczy sie inaczej
i może oznaczać okresy o różnej długości.
To jest wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie |
Zgadzam sie z powyższym tekstem ale w ilu innych miejscach również używa się określenia dzień i nie mamy wątpliwości ze chodzi o literalny 24- godzinny dzień, tu uważasz ze o inny, a przecież inny okres czasu można i powinno się określić innym terminem. czy nie tak ?
Biblia jest skierowana do ludzi wiec powinna operować i operuje terminami dla nich zrozumiałymi. poza tym wzmianka o długości dnia u Stworcy, wspominane 1000 lat znajduje w "drugim końcu biblii" wiec takie skojarzenie nie nasuwa się samoistnie a moim zdaniem powinno gdyby to była prawda.
Nie mamy podstaw aby sądzić ze wspominane osoby pojmowały dzień inaczej niż my, to tylko Twoja teoria.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 23:38, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Moderator
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemas
zadomowiony
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:19, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ateiści mają problem. Nauka, ich odwieczny argument, coraz bardziej wskazuje na istnienie Boga.
Na łamach amerykańskiej opiniotwórczej gazety "Wall Street Journal" pisze o tym autor książek i mówca Eric Metaxas.
Przypomina on, że w magazynie "Time" w 1966 roku opublikowano artykuł, który pytał: "Czy Bóg umarł?". Zwraca uwagę, że wielu zaakceptowało kulturową narrację, która twierdziła, że Bóg jest "przestarzały" i wraz z postępem nauki coraz mniej potrzebny do wyjaśniania wszechświata.
Eric MetaxasJednak, jak pisze Metaxas, "plotki o śmierci Boga okazały się przedwczesne". W dodatku, to sama nauka coraz bardziej wskazuje na Jego istnienie.
W tym samym roku, w którym "Time" opublikował swój słynny artykuł, astronom Carl Sagan ogłosił, że istnieją dwa kluczowe kryteria, które umożliwiają utrzymywanie się życia na planecie - właściwy rodzaj gwiazdy i planeta w odpowiedniej odległości od niej.
Jak pisze Eric Metaxas, biorąc pod uwagę przybliżoną liczbę planet we wszechświecie, około kwadryliona z nich powinno zdolnych do utrzymywania życia. Dlatego w latach 60. minionego wieku zainicjowano projekt, który skupił się na poszukiwaniu pozaziemskiej inteligencji. Utworzono sieć radioteleskopów, które nasłuchiwały sygnałów przypominających zakodowaną inteligencję. Lata mijały, a cisza była przytłaczająca. W końcu w 1993 roku amerykański Kongres odebrał programowi SETI fundusze. Poszukiwanie jest teraz kontynuowane z prywatnych środków.
"Na rok 2014 badacze niczego nie odkryli" - zwraca uwagę Metaxas.
Pyta "co się stało?" i wyjaśnia:
"wraz ze wzrostem naszej wiedzy na temat wszechświata stało się jasne, że istnieje znacznie więcej czynników potrzebnych do życia od tych, które zakładał Sagan. Jego dwa parametry wzrosły do 10, potem 20, następnie 50".
Wraz z tym wzrostem warunków zmniejszyła się liczba planet, na których potencjalnie mogłoby istnieć życie. Spadła ona do kilku tysięcy i wciąż malała.
"W świetle nowych wniosków i rozumienia zdaje się właściwe, by uspokoić euforię. Powinniśmy po cichu przyznać, że wczesne założenia mogą nie być już możliwe do obronienia" - napisał w 2006 roku Peter Schenkel intensywnie zajmujący się tematyką pozaziemskich cywilizacji.
Jak pisze Eric Metaxas, wraz z odkrywaniem kolejnych czynników liczba potencjalnych życiodajnych planet spadła do zera. Krótko mówiąc, prawdopodobieństwo wskazywałoby, że nawet my, Ziemianie, nie powinniśmy istnieć.
Dziś znamy już ponad 200 kryteriów, które planeta musi spełnić, by funkcjonowało na niej życie. W dodatku, każde z nich musi być "spełnione w sposób doskonały". "W przeciwnym wypadku cała sprawa upadnie" - zauważa Metaxas.
Przypomina, że bez tak wielkiej planety w pobliżu jak Jowisz, którego grawitacja odciąga asteroidy, na Ziemię spadałoby ich tysiące razy więcej.
"Kryteria przeciwko życiu we wszechświecie są po prostu zdumiewające" - stwierdza autor artykułu.
A jednak oto jesteśmy. Nie tylko istniejemy, ale i rozmawiamy o istnieniu.
"Czy każdy z tych parametrów mógł być idealny przez przypadek? W którym momencie będzie fair przyznać, że nauka sugeruje, iż nie możemy być rezultatem przypadkowych sił? Czyż przypuszczenie, że to inteligencja stworzyła te doskonałe warunki nie wymaga o wiele mniej wiary niż to, że utrzymująca życie Ziemia tak ni stąd, ni zowąd osiągnęła niewyobrażalne prawdopodobieństwo, by powstać?" - pyta autor artykułu.
Przypomina, że astronom Fred Hoyle, który ukuł termin "wielki wybuch" ("big bang") napisał, że "zdroworozsądkowa interpretacja faktów sugeruje, iż superintelekt manipulował przy fizyce, a także chemii i biologii."
Fizyk Paul Davies, obecnie profesor na Uniwersytecie Arizony, powiedział, że "świadectwa inteligentnego stworzenia są przemożne". Z kolei prof. Uniwersytetu Oksfordzkiego, dr John Lennox, powiedział: "im więcej wiemy na temat naszego wszechświata, tym bardziej hipoteza o istnieniu Stwórcy zyskuje na wiarygodności jako najlepsze wyjaśnienie tego, dlaczego tu jesteśmy".
"Wszechświat jest największym cudem wszechczasów. To cud nad cudami" - podkreśla w konluzji Eric Metaxas.
(Żródło: ChnNews.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unbeliever
zadomowiony
Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:21, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Abstrahując już od tego, że to nie żadna nauka, ale czyste spekulacje, widzę kilka bardzo słabych punktów w powyższym wywodzie.
1. Po pierwsze SETI ma dopiero kilkadziesiąt lat. Informacja nie może się przemieszczać szybciej niż światło, więc w ciągu kilkudziesięciu lat świetlnych mogła przybyć do nas co najwyżej z bezpośredniego sąsiedztwa Ziemi. Tylko nasza galaktyka ma średnicę 100 000 lat świetlnych, a galaktyk są przecież miliardy. Tak więc to, że SETI nie udało się znaleźć sygnałów życia nie świadczy o niczym.
2. Życie nie musi od razu oznaczać wysoko rozwiniętej cywilizacji zdolnej do nadawania sygnału.
3. Ewentualny sygnał mógł być wysłany miliony lat temu a i tak może mieć jeszcze drugie tyle do pokonania.
4. Pewność co do braku życia na planecie możemy mieć co najwyżej wobec planet naszego Układu Słonecznego (jest ich, oprócz Ziemi, 7). Nie dysponujemy obecnie absolutnie żadną informacją co do pozostałych planet (ich liczba: kwintylion - 8).
Powyższe 4 punkty to jednak "pikuś" przy najważniejszym:
5. Nawet jeżeli życie jest tylko na Ziemi (w co osobiście wątpię), nie ma żadnych podstaw, żeby wierzyć w mity zaadoptowane przez religie.
To, że powstanie życia było bardzo mało prawdopodobne, nie znaczy, że nie mogło ono powstać (bo przecież powstało). To tak jakbym kwestionował wygraną w Totolotku, trzymając kupon z trafioną szóstką w ręku.
To jest szkolny błąd (poziom liceum) polegający na mieszaniu prawdopodobieństwa z prawdopodobieństwem warunkowym.
Obawiam się więc jednak, że to kreacjoniści mają problem. Już wyjaśniam jaki. Otóż całą swoją energię poświęcają oni na krytykę ustaleń nauki. Ewentualnie wpychają Boga w obszary jeszcze nie zbadane przez naukę ("Bóg do zapychania dziur" czyli "God of the gaps"). Natomiast nie proponują nic w zamian (oprócz biblijnych wersetów, co ze zrozumiałych względów nie wystarcza).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Czw 22:01, 15 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Obywatel forum
Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:41, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
unbeliever napisał: | Abstrahując już od tego, że to nie żadna nauka, ale czyste spekulacje, widzę kilka bardzo słabych punktów w powyższym wywodzie.
1. Po pierwsze SETI ma dopiero kilkadziesiąt lat. Informacja nie może się przemieszczać szybciej niż światło, więc w ciągu kilkudziesięciu lat świetlnych mogła przybyć do nas co najwyżej z bezpośredniego sąsiedztwa Ziemi. Tylko nasza galaktyka ma średnicę 100 000 lat świetlnych, a galaktyk są przecież miliardy. Tak więc to, że SETI nie udało się znaleźć sygnałów życia nie świadczy o niczym.
2. Życie nie musi od razu oznaczać wysoko rozwiniętej cywilizacji zdolnej do nadawania sygnału.
3. Ewentualny sygnał mógł być wysłany miliony lat temu a i tak może mieć jeszcze drugie tyle do pokonania.
4. Pewność co do braku życia na planecie możemy mieć co najwyżej wobec planet naszego Układu Słonecznego (jest ich, oprócz Ziemi, 7). Nie dysponujemy obecnie absolutnie żadną informacją co do pozostałych planet (ich liczba: kwintylion - 8).
Powyższe 4 punkty to jednak "pikuś" przy najważniejszym:
5. Nawet jeżeli życie jest tylko na Ziemi (w co osobiście wątpię), nie ma żadnych podstaw, żeby wierzyć w mity zaadoptowane przez religie.
To, że powstanie życia było bardzo mało prawdopodobne, nie znaczy, że nie mogło ono powstać (bo przecież powstało). To tak jakbym kwestionował wygraną w Totolotku, trzymając kupon z trafioną szóstką w ręku.
To jest szkolny błąd (poziom liceum) polegający na mieszaniu prawdopodobieństwa z prawdopodobieństwem warunkowym.
Obawiam się więc jednak, że to kreacjoniści mają problem. Już wyjaśniam jaki. Otóż całą swoją energię poświęcają oni na krytykę ustaleń nauki. Ewentualnie wpychają Boga w obszary jeszcze nie zbadane przez naukę ("Bóg do zapychania dziur" czyli "God of the gaps"). Natomiast nie proponują nic w zamian (oprócz biblijnych wersetów, co ze zrozumiałych względów nie wystarcza). |
Coz mamy dac w miejsce wersji ze stwarzaniem, bajeczki w stylu powstało samo z siebie? To Wy macie problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unbeliever
zadomowiony
Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:19, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ty @Zibi idziesz jeszcze o krok dalej. Nie tylko nie proponujesz nic pozytywnego, ale też strannie unikasz dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|