Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O czym świadczy przyroda?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> STWORZENIE CZY EWOLUCJA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:53, 21 Paź 2014    Temat postu:

ambasador napisał:

Spójny i jednolity jest Bóg, ale według ludzkiej logiki jest to bezsesowne i nielogiczne. I wielu chrzścijan ma z tym wielki problem. Gdyż nielogiczne jest uważać Ojca jako Syna. A jednak Biblia wprost mówi. Że kto widział Jezusa Chrystusa, to tym samym widział i Ojca. Nie tak jakby, lecz dosłownie. I to wymyka się z logicznego rozumowania.
Tak więc wiara w Boga dla ludzi kierujacych się jedynie logiką ziemską, że 1+1+1=to trzy. Twierdzenie że wynikiem takiego równania jest jedność, jest absurdem.
A jednak przyznajesz, że tego typu wiara jest absurdalna (zgodnie z "ziemską logiką"). Wcześniej dałeś się poznać jako relatywista moralny, teraz dorzucasz do tego relatywizm epistemologiczny. Nie wiem czy Cię tym nie zmartwię, ale nie ma czegoś takiego jak "ziemska logika", "marsjańska logika", "boska logika" czy "kobieca logika". Logika jest tylko jedna. Ty ją odrzucasz.

W jej miejsce proponujesz swoją własną "logikę" uznaniową, w której prawdziwe jest to, co Ci się podoba, a nieprawdziwe, sprzeczne to, co Ci się nie podoba. W ten sposób w dyskusji nie obowiązują Cię żadne reguły. Sam uznajesz co jest prawdą a co fałszem.

Powiedzmy, że wierzysz w Boga, ponieważ A i ponieważ B. Ktoś Ci udowadnia, że A i B są fałszywe. Co Ty robisz? Zastanawiasz się nad swoją wiarą? Nie. Teraz wierzysz w Boga, ponieważ NIE A i ponieważ NIE B. Bo chcesz.

Jeśli będziesz kiedyś miał ochotę podyskutować na gruncie logicznym, to zapraszam.

Cytat:

Ewolucja ma wiele teorii i hipotez.
Pisząc o wielu hipotezach specjalnie podkreśliłem, że dotyczą początku wszechświata i początku życia, a nie ewolucji. Mam nadzieję, że powyższy wniosek wyciągnąłeś na skutek niedopatrzenia.

Cytat:

Od kiedy pojawiła się hipoteza ewolucj, cały czas zwodzi się ludzi, mówiąc w przyszłości...
Od kiedy pojawiła się teoria ewolucji (1859) ludzkość zrobiła większy postęp niż od czasów Chrystusa do czasów Darwina.

Cytat:

Ja już znalazłem odpowiedź. Odpowiedzią są wymierne rzeczy, jak radość i pokój. Mam spokojną głowę gdy chodzi o dzień jutrzejszy. Stałem się Jego adoptowanym dzieckiem. Ta adopcja następuje w wyniku zawierzenia Jego Słowom. Ten wewnętrzny spokój i beztroska, towarzyszy mi już ponad trzy dekady. Wiem że jeśli zamknę oczy, to jestem w Jego rękach. A co bedzie z Tobą. Bo chyba wierzysz w to iż mamy w sobie pierwiastek nieśmiertelności ?
To, że wiara daje Ci spokój i radość tłumaczy poniekąd Twoje zaangażowanie. To musi być bardzo duży spokój i bardzo duża radość, skoro gotów jesteś zaprzeczać faktom. A nie zastanawiałeś się nad tym czy możliwe byłoby pogodzenie wiary z faktami?

Czy wierzę, że mamy w sobie pierwiastek nieśmiertelności? Oczywiście, że nie. Nie wiem skąd się biorą takie fantazje. Chyba należałoby to zaklasyfikować jako kolejny przejaw religijnej pychy.

Nawet sobie nie wyobrażasz ile radości może dać czytanie wielu książek (nie tylko jednej i tej samej w kółko) i dowiadywanie się z nich rzeczy o nas samych i o otaczającym nas świecie. Rzeczy, o których plemionom zamieszkującym pustynię przed tysiącami lat się nawet nie śniło.


unbeliever napisał:

Chyba nie zaprzeczysz iż każdy sukces wymaga wysiłku. Nawet to pójście i odkręcenie kranu, a już z pewnością zdobycie wykształcenia albo założenie rodziny. Związane jest z różnymi zabieganiami i staraniami ?

Tak, ale różnica jest zasadnicza. Idę do kuchni i odkręcam kran, bo inaczej nie będę miał wody. Gdyby wystarczyło pstryknąć palcem, to bym nie szedł. Tymczasem Bóg ma możliwość powstrzymania się od zadawania cierpienia. Dlaczego się nie powstrzymuje? Coś go zmusza do palenia, niszczenia, zabijania? Robi tak, bo po prostu chce? Jeśli chce, to do czegoś mu to cierpienie jest potrzebne.

Cytat:

Już tłumaczyłem że cierpienia jakie są na świecie, są wynikiem grzechu...grzechu nienawiści-zawiści, sporu-pychy- niestępliwości-niezgody, braku opanowania, wszelakiej rozwiązłości.
Ale dlaczego giną niewinni? Z tego co mi wiadomo według doktryny chrześcijańskiej istnieją ludzie niewinni. Czy kilkutygodniowy niemowlak też jest według Ciebie zatwardziałym grzesznikiem?

Cytat:

Tak więc moja odpowiedź brzmi : cierpienia nie są potrzebne NIKOMU !!!
To dlaczego wszechmogąca istota ich nie zlikwiduje? Podobno wszystkich kocha. Więc dlaczego zamiast zajmować się sprawami typu kto z kim śpi, kto menstruuje czy kto się masturbuje nie zlikwiduje albo chociaż nie złagodzi cierpienia? Parę linijek wyżej narzekałeś, że od czasów Darwina naukowcy nas "zwodzą", obiecując że coś będziemy wiedzieli w przyszłości. A co z likwidacją cierpienia przez Boga? Jak długo nas już "zwodzi"? Minęło już 2000 lat i nic nie zapowiada zmiany.

A wracając do meritum, jeżeli cierpienie nie jest nikomu potrzebne i jest wszechmogąca istota, która może je zlikwidować, nasuwa się pytanie: dlaczego tego nie robi? Przecież musi być jakiś powód. Ktoś Boga zmusza do "karania" ludzi za grzechy? Sam chce to robić? Jeśli chce, to cierpienie jest mu potrzebne, po to żeby zaspokoić tę chęć. Jeżeli nie chce i robi to wbrew sobie, to co go zmusza?

Może nie odpowiadaj na to, bo tu nie chodzi o bezsensowne odbijanie piłeczki i skanie z kwiatka na kwiatek, ale sam się zastanów, czy ma to jakikolwiek sens.

ambasador napisał:

Tak więc zadawalając Boga, zadawalamy też ludzi.
To jest właśnie najbardziej niebezpieczne. Teraz wystarczy, że ktoś wpadnie na pomysł, żeby zabijać np. homoseksualistów czy innych "grzeszników", bo to zadowala Boga. To jest właśnie efekt dwóch moralności (boskiej i ludzkiej). Po co mam czekać aż Bóg "spuści" powódź na Europę Zachodnią. Sam go wyręczę i zabiję kogo trzeba. Wypisz wymaluj ISIS.

Cytat:

Nie mieszaj religi nie opartych na Chrystusie. Ponieważ ratunek dla każdego człowieka jest tylko w imieniu Jezusa Chrystusa.
Z mojego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Wystarczy zamienić Chrystusa na Mahometa i pod tym zdaniem podpisze się Twój odpowiednik z Syrii.


ambasador napisał:

Czy nigdy nie spotkałeś się z zagadkami związanymi ze śmiercią i umieraniem ? Jeżeli nie to poczytaj i posłuchaj co mają do powiedzenia mądrzejsi od nas.
Czytałem mądrzejszych od nas. Polecam Ci książki Michaela Shermera. Zdziwisz się ile naukowcy wiedzą już o naszym mózgu, o tym dlaczego wierzymy w zjawiska nadprzyrodzone.

ambasador napisał:

Bóg szanuje wolny wybór całego Swojego stworzenia...
Ale jaki to ma związek z tym, że nie może zabić Szatana? Wolną wolę dziecka podobno też szanuje, ale może je zabić. Dlaczego nie może zabić Szatana? Może, ale nie chce?

Cytat:

Śmierć niewinnego a bestialsko zamordowanego Człowieka, służy cały czas. Taki jest Boży plan ratunku dla KAŻDEGO człowieka.
Znowu nie odpowiedziałeś na pytanie. Że plan był bestialski wiedziałem już wcześniej. Na czym polega ten plan i dlaczego bez składania ofiar z ludzi nie mógł się powieść? Dla kogo ta ofiara? Dla Szatana?

ambasador napisał:

A skąd Ty to wiesz że ktoś jest niewinny ?
Zakładam, że małe dziecko nie zdążyło jeszcze "nagrzeszyć" i jest nieskalane występkiem przynajmniej w takim stopniu jak Ty Wink

ambasador napisał:

Na jakiej podstawie wnioskujesz że cieszą mnie ludzkie tragedie ?
Nasilanie się dziwnych zjawisk przyrodniczych, oraz eskalacja konfliktów wojennych. Jest zapowiiedzią Powrotu Mesjasza.
Problem w tym, że ani dziwne zjawiska przyrodnicze ani konflikty wojenne się nie nasilają. Ty przekonujesz, że jest inaczej, a więc przyjmuję, że chcesz w to wierzyć. A jeśli chcesz w to wierzyć, prawdopodobnie daje Ci to "radość i spokój".


Cytat:

Lecz najistotniejszym wskaźnikiem jest to. Że pocałym świecie jest głoszona Dobra Nowina o zbawieniu. Między innymi dzięki internetowi to sie właśnie dzieje. Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości coś takiego nie miało miejsca.
W internecie rzeczywiście kwitną wszystkie dziwne rzeczy. Nie tylko zabobon, ale też piętnowana przez Ciebie kilka postów wcześniej pornografia. Mimo to cieszę się, że mamy takie medium.

Zadałem kilka pytań. Możesz na nie odpowiedzieć lub nie. Ale musisz mieć świadomość, że odrzucając logikę, obniżyłeś swoją wiarygodność w zasadzie do zera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Wto 17:00, 21 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:41, 21 Paź 2014    Temat postu:

unbeliever napisał:
A jednak przyznajesz, że tego typu wiara jest absurdalna (zgodnie z "ziemską logiką"). Wcześniej dałeś się poznać jako relatywista moralny, teraz dorzucasz do tego relatywizm epistemologiczny. Nie wiem czy Cię tym nie zmartwię, ale nie ma czegoś takiego jak "ziemska logika", "marsjańska logika", "boska logika" czy "kobieca logika". Logika jest tylko jedna. Ty ją odrzucasz.

W jej miejsce proponujesz swoją własną "logikę" uznaniową, w której prawdziwe jest to, co Ci się podoba, a nieprawdziwe, sprzeczne to, co Ci się nie podoba. W ten sposób w dyskusji nie obowiązują Cię żadne reguły. Sam uznajesz co jest prawdą a co fałszem.

Powiedzmy, że wierzysz w Boga, ponieważ A i ponieważ B. Ktoś Ci udowadnia, że A i B są fałszywe. Co Ty robisz? Zastanawiasz się nad swoją wiarą? Nie. Teraz wierzysz w Boga, ponieważ NIE A i ponieważ NIE B. Bo chcesz.


Nie uogólniaj. Bo kiedy wypowiadam się o o nieracjonaliźmie, to odnoszę to jedynie do poznania istoty Boga, Jego osobowości. A nie do tego co przekazuje, czyli do Bożych Przykazań.

Też uważam że logika jest tylko jedna. ziemska, ludzka. Nasza, czyli zwyczajnych ludzi. Natomiast prawdziwi chrześcijanie, dzieci Boże. Kierują się wiarą, czyli tak jakby szóstym zmysłem. Oraz nie są z tej ziemi, czyli są niezwyczajni. Ponieważ ich duch został ożywiony i w tymże duchu już są w niebie. Zapewne uśmiejesz się z tego co tutaj piszę. Lecz taka jest rzeczywistość przedstawiona w Biblii.

Być może wydaję Ci się dziwny. Lecz moją regułą jest Słowo Boże, czyli Biblia. Jakiekolwiek tezy i wnioski weryfikuję ze Wzorcem...

Prawdę piszesz że nie przyjmuję opcji A ani wersji B. Lecz Sola scriptura - Tylko Pismo. Biblia jako jedyne źródło doktryn chrześcijańskich.

unbeliever napisał:
Od kiedy pojawiła się teoria ewolucji (1859) ludzkość zrobiła większy postęp niż od czasów Chrystusa do czasów Darwina.


Takie wnioski są głoszone przez ludzi Twojego pokroju. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Lecz chyba przyznasz fakt że ta archaiczna Księga, nie traci popularności już od wieków ?

unbeliever napisał:
To, że wiara daje Ci spokój i radość tłumaczy poniekąd Twoje zaangażowanie. To musi być bardzo duży spokój i bardzo duża radość, skoro gotów jesteś zaprzeczać faktom. A nie zastanawiałeś się nad tym czy możliwe byłoby pogodzenie wiary z faktami?

Czy wierzę, że mamy w sobie pierwiastek nieśmiertelności? Oczywiście, że nie. Nie wiem skąd się biorą takie fantazje. Chyba należałoby to zaklasyfikować jako kolejny przejaw religijnej pychy.

Nawet sobie nie wyobrażasz ile radości może dać czytanie wielu książek (nie tylko jednej i tej samej w kółko) i dowiadywanie się z nich rzeczy o nas samych i o otaczającym nas świecie. Rzeczy, o których plemionom zamieszkującym pustynię przed tysiącami lat się nawet nie śniło.


Ależ chrześcijanie nie przeczą dokonaniom naukowców. Szczególnie archeologia ma wiele wspólnego. Donioslym wydarzeniem dla biblistyki bylo odkrycie[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem czy niżej odniesiesz się do materiałów jakie zamieściłem. Ale przydałaby się wzmianka w tym miejscu. Nigdy nie spotkałeś się ze sferą duchową, jakimiś dziwnymi rzeczami ?

unbeliever napisał:
Tak, ale różnica jest zasadnicza. Idę do kuchni i odkręcam kran, bo inaczej nie będę miał wody. Gdyby wystarczyło pstryknąć palcem, to bym nie szedł. Tymczasem Bóg ma możliwość powstrzymania się od zadawania cierpienia. Dlaczego się nie powstrzymuje? Coś go zmusza do palenia, niszczenia, zabijania? Robi tak, bo po prostu chce? Jeśli chce, to do czegoś mu to cierpienie jest potrzebne.


Z uporem maniaka wciąż powracasz do tezy że Bóg ma upodobanie w zadawanio cierpienia. Zapewne czerpiesz takie wnioski z lektury z wybranych fragmentów ST ?
Stary Testament służy jako przykład i przestroga, jak należy i nienależy postepować.

unbeliever napisał:
Ale dlaczego giną niewinni? Z tego co mi wiadomo według doktryny chrześcijańskiej istnieją ludzie niewinni. Czy kilkutygodniowy niemowlak też jest według Ciebie zatwardziałym grzesznikiem?


Przypomnę wycinek historyki "Człowiek, którego spotkaliśmy tu nad strumieniem, był złym człowiekiem. Nie chce znać Boga i prowadzi życie bardzo rozwiązłe. Po stracie swego małego synka, który i tak znajdzie się w Niebie, nawróci się do Boga i zmieni swe życie. Tak obaj będą w Niebie, Gdybym tego nie uczynił obaj zostaliby potępieni"
Rzecz w tym że Bóg wie jak się potoczy ludzkie życie. Oraz On wie który człowiek sie opamięta.

unbeliever napisał:
To dlaczego wszechmogąca istota ich nie zlikwiduje? Podobno wszystkich kocha. Więc dlaczego zamiast zajmować się sprawami typu kto z kim śpi, kto menstruuje czy kto się masturbuje nie zlikwiduje albo chociaż nie złagodzi cierpienia? Parę linijek wyżej narzekałeś, że od czasów Darwina naukowcy nas "zwodzą", obiecując że coś będziemy wiedzieli w przyszłości. A co z likwidacją cierpienia przez Boga? Jak długo nas już "zwodzi"? Minęło już 2000 lat i nic nie zapowiada zmiany.

A wracając do meritum, jeżeli cierpienie nie jest nikomu potrzebne i jest wszechmogąca istota, która może je zlikwidować, nasuwa się pytanie: dlaczego tego nie robi? Przecież musi być jakiś powód. Ktoś Boga zmusza do "karania" ludzi za grzechy? Sam chce to robić? Jeśli chce, to cierpienie jest mu potrzebne, po to żeby zaspokoić tę chęć. Jeżeli nie chce i robi to wbrew sobie, to co go zmusza?

Może nie odpowiadaj na to, bo tu nie chodzi o bezsensowne odbijanie piłeczki i skanie z kwiatka na kwiatek, ale sam się zastanów, czy ma to jakikolwiek sens.


Ależ to jest istotą chrześcijaństwa. Nieśmiertelność, i brak jakiegokolwiek cierpienia. To jest moim celem.
"...Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły. I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe."
[Ap 21;3-5].
Super, co ?
Bez likwidacji niemoralnego życia, życie jak w tym powyższym fragmentcie, będzie niemożliwe.

Zadajesz takie samo pytanie jak jest w Biblii " Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia."
[2 P 3;3-4].
Czyżbyś znał to ?

Powodem zwlekania Boga z wylaniem swego gniewu, jest Miłość. Gdyż tym okazuje cierpliwość i czeka żeby ludzie przyszli do opamiętania. Bo nie chce aby ktokolwiek zginął.
Święty Bóg brzydzi się grzechem i ten fakt Go zmusza do stosowania ostrych metod w stosunku do krnąbrnych ludzi. Analogicznie jak w przypadku dzieci w rodzinie.
Widzę w tym WIELKĄ MIŁOŚĆ, bo wszelkie karanie na początku zawsze jest nieprzyjemne. Lecz z perspektywy czasu, jest oceniane pozytywnie.

unbeliever napisał:
Z mojego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Wystarczy zamienić Chrystusa na Mahometa i pod tym zdaniem podpisze się Twój odpowiednik z Syrii
.

To co uczynił Jezus Chrystus NIKT i NIGDY nie dokonał. Tym wyróżnikiem jest Zmartwychwstanie.

unbeliever napisał:
Czytałem mądrzejszych od nas. Polecam Ci książki Michaela Shermera. Zdziwisz się ile naukowcy wiedzą już o naszym mózgu, o tym dlaczego wierzymy w zjawiska nadprzyrodzone.


Jest jednak pewna część mózgu ludzkiego która do tej pory nie została zbadana.

unbeliever napisał:
Znowu nie odpowiedziałeś na pytanie. Że plan był bestialski wiedziałem już wcześniej. Na czym polega ten plan i dlaczego bez składania ofiar z ludzi nie mógł się powieść? Dla kogo ta ofiara? Dla Szatana?


Karą za grzech jest śmierć. I dlatego Krew Syna Bożego jako jedynego Człowieka bezgrzesznego, była skuteczna żeby zmyć grzechy całej ludzkości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:00, 22 Paź 2014    Temat postu:

Nikt nie chce uchodzić za wariata. Prawdopodobnie nie rozbierasz się do naga w sklepie, nie wyjadasz parkietu z przedpokoju ani nie chodzisz do pracy z doniczką na głowie. Ale gdy tylko na horyzoncie pojawia się coś, co zagraża Twojej wierze przechodzisz w tryb irracjonalny, w którym białe może być czarne a 2+2=5.

Dziwisz się temu, że ktoś, jak to ujmujesz, "wątpi"? Przyjmuję do wiadomości, że wiara poprawia Ci nastrój i że czujesz się z nią komfortowo. Ale musisz mieć świadomość, że są ludzie, dla których istotą poznania nie jest poprawa własnego samopoczucia, ale dążenie do prawdy. Jakakolwiek by ona nie była. Nasze mózgi są nieco inaczej skonstruowane. Twój nagradza Cię za wiarę wbrew zdrowemu rozsądkowi, mój działa na odwrót. Gdybym miał się okłamywać - byłbym nieszczęśliwy. Żeby zatem przekonać mnie o prawdziwości swoich wierzeń musiałbyś użyć logiki. A z tym, jak pokazuje ta dyskusja, masz spory problem.

Zachęcam Cię do poszerzenia horyzontów. W dzisiejszym świecie nikt nie bierze na poważnie człowieka, który czyta w kółko tylko jedną książkę i to już się nie zmieni. Masz internet. Możesz sobie wypisywać, co chcesz, ale jeśli nie zmienisz podejścia, to pozostaniesz tylko ciekawym przypadkiem (z punktu widzenia psychologii). Czytać (coś poza Biblią) zawsze warto, bez względu na motywację. Myślę, że dobrym początkiem dla Ciebie mogłoby być lepsze poznanie innych religii. Piszesz, że oprócz Chrystusa nikt nigdy nie zmartwychwstał. Tymczasem jest to bardzo popularny motyw w religiach. Dionizos, Ozyrys, Wisznu, Odyn, Ganesha.. długo by można wymieniać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Śro 17:48, 22 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:00, 23 Paź 2014    Temat postu:

unbeliever napisał:
Nikt nie chce uchodzić za wariata. Prawdopodobnie nie rozbierasz się do naga w sklepie, nie wyjadasz parkietu z przedpokoju ani nie chodzisz do pracy z doniczką na głowie. Ale gdy tylko na horyzoncie pojawia się coś, co zagraża Twojej wierze przechodzisz w tryb irracjonalny, w którym białe może być czarne a 2+2=5.

Dziwisz się temu, że ktoś, jak to ujmujesz, "wątpi"? Przyjmuję do wiadomości, że wiara poprawia Ci nastrój i że czujesz się z nią komfortowo. Ale musisz mieć świadomość, że są ludzie, dla których istotą poznania nie jest poprawa własnego samopoczucia, ale dążenie do prawdy. Jakakolwiek by ona nie była. Nasze mózgi są nieco inaczej skonstruowane. Twój nagradza Cię za wiarę wbrew zdrowemu rozsądkowi, mój działa na odwrót. Gdybym miał się okłamywać - byłbym nieszczęśliwy. Żeby zatem przekonać mnie o prawdziwości swoich wierzeń musiałbyś użyć logiki. A z tym, jak pokazuje ta dyskusja, masz spory problem.

Zachęcam Cię do poszerzenia horyzontów. W dzisiejszym świecie nikt nie bierze na poważnie człowieka, który czyta w kółko tylko jedną książkę i to już się nie zmieni. Masz internet. Możesz sobie wypisywać, co chcesz, ale jeśli nie zmienisz podejścia, to pozostaniesz tylko ciekawym przypadkiem (z punktu widzenia psychologii). Czytać (coś poza Biblią) zawsze warto, bez względu na motywację. Myślę, że dobrym początkiem dla Ciebie mogłoby być lepsze poznanie innych religii. Piszesz, że oprócz Chrystusa nikt nigdy nie zmartwychwstał. Tymczasem jest to bardzo popularny motyw w religiach. Dionizos, Ozyrys, Wisznu, Odyn, Ganesha.. długo by można wymieniać.


Tryb mojego życia się nie zmienia w jakichkolwiek okolicznościach. Ten aspekt wierzenia w niewidzialnego Boga się nie zmienił. Ponieważ Bóg w Swojej Łasce dał mi NOWE OCZY. Byłem już bardzo bogaty, tzn. dysponowałem sporą kasą. Oraz doświadczałem braki materialne. Jednak nigdy nie żebrałem. W tych trudnych okolicznościach Bóg "otwierał niebo", coś na wzór z historii biblijnej zapisanej w drugiej księdze Królewskiej w siódmym rozdziale.
Właśnie to jest istotą wiary w żywego i realnego Boga. Aczkolwiek dzisiaj niewidzialnego zmysłami jakimi jesteśmy obdarzeni.

Nie dziwię się takiemu podejściu do rzeczywistości jaką Ty przedstawiasz. Gdyż widzisz jedynie to co jest przed oczami. Jak zresztą przeważająca część populacji.
Jednak To co jest widzialne naturalnymi oczami, jest doczesne. Czyli przemijające. Natomiast z Bozej Łaski mogę widzieć to co jest dzisiaj niewidzialne.
Jesteśmy wszyscy Ty i ja Bożym stworzeniem. Jesteśmy wzbudzeni do funkcjonowania dzięki niektórym Boskim atrybutom. Mamy początek, lecz o ewentualnym końcu decyduje sam Dawca tego życia. Na dzisiaj na ile rozumiem Boże przesłanie zapisane na kartach Biblii. To rozumiem że każdy człowiek, nie ma końca, chciaż ma początek. W odróżnieniu od Stwórcy który nie ma ani początku ani też konca.
Prawdą jest że wiara w żywego Boga, jest już teraz w tych ziemskich zmaganiach, niezaprzeczalnym komfortem.

Mam świadomość faktu że ludzie poszukują czegoś. Sami nie wiedząc czego. Wydaje im się że zaspokojenie znajdą w osiągnięciach różnego typu.
Jedni usiłują znaleźć ten cel w rozszerzaniu wiedzy akademickiej. Inni w dokonaniach artystycznych. Jeszcze inni w używkach różnego rodzaju.
Prawda jednak jest taka że prawdziwe zaspokojenie daje TYLKO BÓG. Ponieważ jesteśmy uczynieni na Jego wzór. Prawdą też jest że księciem świata jest Szatan. I to on mami ludzi, przedstawiając że jak coś tam osiągną to znajdą zadowolenie. I poniekąd tak jest w przypadku wielu ludzi sukcesu.
Jednak też wielu ludzi, pomimo niezaprzeczalnych osiągnięć np. muzycznych, czy aktorskich. Popełniają samobójstwa, często wpadając w jakiś zniewolenia. W tym miejscu to zapewne nie zaprzeczysz ?
Ojciec wszelkiego kłamstwa, czyli Szatan. Urabia ludzi łudząc ich że znajdą szczęście w zdobyciu tytułu naukowego, popularności. Albo w seksie, alkoholu czy narkotykach.

Prawdą jest iż już teraz w tej ziemskiej rzeczywistości, jestem nagradzany. Istotą prawdziwego chrześcijaństwa jest WYTRWANIE. Powstaje pytanie, w czym. A no właśnie w tej zdawałoby się irracjonalnej wierze w coś czego się nie widzi. W Bibli jest taka obietnica, ze błogosłwieni są ci którzy nie widzieli a wierzą.

Wymiernym czynnikiem mojej wiary jest doświadczanie przejawów Jego działania. I w tym miejscu właśnie logika podpowiada że to w co wierzę jest prawdziwe. Przejawia się to w codziennych i prozaicztych sprawach. Myślę że w tym miejscu nie można polemizować

Prawdę mówisz pisząc że, czytający i budujący swoje życie na Bogu Biblii. Nie zmienią już tego. Ponieważ jeśli ktoś autentycznie doświadczył Bożej obecności, to już nie chce żadnej zmiany. Podobnie i ja nie szukam już, gdyż ZNALAZŁEM.
Nie oznacza to jednak że nie czytuję już nic poza Biblią. Niemniej życie ludzkie jest zbyt krótkie aby zgłębić wszystkie, ba nawet kilka dziedzin. Dlatego ograniczam się do tego co jest związane z funkcjonowaniem umysłu ludzkiego, w szerokim tego słowa zrozumieniu.

Dziękuję za radę żebym poznawał inne religie. Jedynie Jezus Chrystus umarł za grzechy ludzkości i ZMARTWYCHWSTAŁ. I to jest sens wiary chrześcijańskiej. Z tego powodu zgłębianie historii innych śmiertelników, uważam za stratę cennego czasu.
Jeśli są jakieś przekazy o zmartwychwstaniu i życiu wśród śmiertelników. Jak uczynił to Jezus przez 40 dni. To proszę o materiały ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:50, 23 Paź 2014    Temat postu:

Szukaj a znajdziesz. Zmartwychwstał i żył 40 dni? Nie takie rzeczy się działy Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Czw 11:51, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:02, 12 Sty 2016    Temat postu:

Zdolności nawigacyjne żuka gnojowego

ŻUK GNOJOWY wykorzystuje odchody do różnych celów. Zjada je, składa w nich jaja, a niektóre samce obdarowują sporą porcją swoją wybrankę,
żeby zyskać jej względy. Rywalizacja o świeży nawóz jest zacięta. Badacze zaobserwowali kiedyś, jak jakieś 16 000 żuków tłoczących się na stercie
słoniowego łajna poradziło z nim sobie zaledwie w dwie godziny.

Niektóre żuki gnojowe formują z odchodów kulę i oddalają się z nią od sterty łajna, na której żerują inne osobniki. Toczą tę kulę na jakiś miękki grunt,
gdzie następnie ją zagrzebują. Aby zminimalizować ryzyko skradzenia jej przez inne żuki, wybierają jak najszybszą drogę ucieczki — w linii prostej.
Ale jak to możliwe, że wędrują prosto, bez zataczania kręgów, i to nawet w nocy?

Wcześniejsze badania wykazały, że punktami orientacyjnymi dla żuków gnojowych są Słońce i Księżyc. Jednak potrafią one trzymać się linii prostej
nawet w bezchmurną, bezksiężycową noc. Uczeni w Republice Południowej Afryki odkryli, że owady te orientują się w położeniu nie dzięki pojedynczym
gwiazdom, ale dzięki smudze światła Drogi Mlecznej.
Według czasopisma Current Biology „jest to pierwszy w królestwie zwierząt udokumentowany przypadek wykorzystania Drogi Mlecznej do orientacji
w terenie”.
Jak mówi badacz Marcus Byrne, ʽżuki gnojowe mimo mizernych zdolności obliczeniowych dysponują skutecznym systemem nawigacji wizualnej, który
może działać nawet przy słabym świetle gwiazd’. Dodaje też: „Ludzie mogą się więc od nich nauczyć, jak rozwiązywać złożone problemy dotyczące
przetwarzania wizualnego”.
Naśladując system nawigacyjny tych owadów, można by na przykład zaprogramować drona do przeszukiwania zawalonych budynków.

Czy o tym wiedziałeś? Żuki gnojowe spulchniają i użyźniają glebę, przyczyniają się do rozsiewania nasion i regulują wylęg much.

Co o tym sądzisz? Czy zdolności nawigacyjne żuka gnojowego są dziełem ewolucji, czy raczej zostały zaprojektowane?
(Zródło: Przebudźcie się!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:42, 13 Sty 2016    Temat postu:

Zadziwiające, genialne i cudowne !

Czy można powiedzieć że to przypadek ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:53, 13 Sty 2016    Temat postu:

ambasador napisał:

Czy można powiedzieć że to przypadek ?
Przypadek nie, ale celowe działanie też nie. Po prostu ewolucja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:57, 13 Sty 2016    Temat postu:

unbeliever napisał:
ambasador napisał:

Czy można powiedzieć że to przypadek ?
Przypadek nie, ale celowe działanie też nie. Po prostu ewolucja.


A ewolucja myśli czy jest bezmyślna i przypadkowa ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:09, 13 Sty 2016    Temat postu:

ambasador napisał:

A ewolucja myśli czy jest bezmyślna i przypadkowa ?


Nie myśli, ale nie jest też przypadkowa. W szczególności nie jest przypadkowy mechanizm selekcji naturalnej. Gdyby organizmy lepiej przystosowane do życia w danym środowisku miały taką samą szansę przeżycia i wydania potomstwa, jak pozostałe - można by mówić o przypadkowości ewolucji. Ale wtedy nie byłaby to już ewolucja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Śro 11:10, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:17, 13 Sty 2016    Temat postu:

unbeliever napisał:
ambasador napisał:

A ewolucja myśli czy jest bezmyślna i przypadkowa ?


Nie myśli, ale nie jest też przypadkowa. W szczególności nie jest przypadkowy mechanizm selekcji naturalnej. Gdyby organizmy lepiej przystosowane do życia w danym środowisku miały taką samą szansę przeżycia i wydania potomstwa, jak pozostałe - można by mówić o przypadkowości ewolucji. Ale wtedy nie byłaby to już ewolucja.


No to jakim słowem/określeniem można nazwać mechanizm selekcji naturalnej ? Czyż mechanizm ten nie przejawia analizy/myślenia ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zibi
Obywatel forum



Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:50, 13 Sty 2016    Temat postu:

unbeliever napisał:
ambasador napisał:

A ewolucja myśli czy jest bezmyślna i przypadkowa ?


Nie myśli, ale nie jest też przypadkowa. W szczególności nie jest przypadkowy mechanizm selekcji naturalnej. Gdyby organizmy lepiej przystosowane do życia w danym środowisku miały taką samą szansę przeżycia i wydania potomstwa, jak pozostałe - można by mówić o przypadkowości ewolucji. Ale wtedy nie byłaby to już ewolucja.


Stadia rozwojowe u np. różnych owadów też powstały w drodze ewolucji? Jeśli tak to musiały powstać w jednym pokoleniu bo niezupełna przemiana to śmierć..Coś takiego jest niemożliwe..Tak jak i cała teoria ewolucji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:52, 13 Sty 2016    Temat postu:

ambasador napisał:

No to jakim słowem/określeniem można nazwać mechanizm selekcji naturalnej ? Czyż mechanizm ten nie przejawia analizy/myślenia ?

Mechanizm, proces miałby myśleć i analizować? Jak to sobie wyobrażasz?

Utożsamianie ewolucji z przypadkiem to błąd. Jego źródłem jest złe rozumienie pojęć: przypadek, przyczyna, cel. Część osób próbujących podważać ewolucję twierdzi, że:

Coś, co nie jest przypadkowe, musi mieć jakiś cel.

Coś, co nie ma celu, musi być przypadkowe.


Oba zdania są błędne. Coś, co nie jest przypadkowe, musi mieć przyczynę, ale niekoniecznie cel. Proces ewolucji to ciąg przyczynowo-skutkowy, którego nie można określać jako przypadkowy.

Ewolucja nie ma celu, choć to nie musi wcale oznaczać, że nasze życie jest bezcelowe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Śro 12:01, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:15, 13 Sty 2016    Temat postu:

Zibi napisał:


Stadia rozwojowe u np. różnych owadów też powstały w drodze ewolucji? Jeśli tak to musiały powstać w jednym pokoleniu bo niezupełna przemiana to śmierć..Coś takiego jest niemożliwe..Tak jak i cała teoria ewolucji.


Użytkownik unbeliever określa ten proces słowem „ewolucja”. W związku z tym rodzi się pytanie kto lub co nakazało/zmusiło owady, rośliny, zwierzęta i ludzi, że zaczęły funkcjonować te zmiany/stadia ? Czy należy uważać że to np. owady myślą i w obawie o swój tragiczny koniec, zaczynają działać ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:28, 13 Sty 2016    Temat postu:

unbeliever napisał:
ambasador napisał:

No to jakim słowem/określeniem można nazwać mechanizm selekcji naturalnej ? Czyż mechanizm ten nie przejawia analizy/myślenia ?

Mechanizm, proces miałby myśleć i analizować? Jak to sobie wyobrażasz?

Utożsamianie ewolucji z przypadkiem to błąd. Jego źródłem jest złe rozumienie pojęć: przypadek, przyczyna, cel. Część osób próbujących podważać ewolucję twierdzi, że:

Coś, co nie jest przypadkowe, musi mieć jakiś cel.

Coś, co nie ma celu, musi być przypadkowe.


Oba zdania są błędne. Coś, co nie jest przypadkowe, musi mieć przyczynę, ale niekoniecznie cel. Proces ewolucji to ciąg przyczynowo-skutkowy, którego nie można określać jako przypadkowy.

Ewolucja nie ma celu, choć to nie musi wcale oznaczać, że nasze życie jest bezcelowe.


Okej, no to napisz co sprawia że zaczyna funkcjonować proces selekcji żywego organizmu, jest to PRZYCZYNA czy CEL ? Tylko nie podawaj analogii w przypadku reakcji chemicznych czy fizycznych, bo to zupełnie coś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> STWORZENIE CZY EWOLUCJA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin