Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowonarodzenie a Chrzest w Duchu Swietym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje teologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:52, 27 Lut 2014    Temat postu:

Nieświszczuk napisał:
Boga mamy wielbić w Duchu i prawdzie. Wszelakie tzw. " pokazówki ' są dla Boga mało znaczące. To co zawiera Biblia jest dla naszego pouczenia, a nie po to by to nasladować.
Kiedyś mówiono językami, ale czy dziś jest to wymagane. Po drugie ci co mówili by rozumiani przez innych, i to budziło w nich zachwyt, a ten zachwyt dodawał wiarogodności i co najwazniejsze chwały Bogu.
Dzis mamy kompletną Biblię, i tzw.' pokazówki" nie powinny być stosowane. Nikt tych ludzi nie rozumie gdy mówia, juz nie wspomnę o nich samych.
Zblizanie się do Boga to podstawa, aby oddalił się od nas ten kto nie chce byśmy byli blisko Stwórcy.


Powiem więcej „pokazówki” są dla Boga ohydą. W Słowie Bożym mamy wyraźne wskazania jak mamy korzystać z daru obcych języków. Mamy tego używać JEDYNIE w osobistej rozmowie z Bogiem. Rozdział czternasty pierwszego listu do Koryntów wyjaśnia to. A już rzeczy o jakich wspominała Axanna, są nawet na logikę wątpliwe. Zapewniam iż nie wszystkie zbory charyzmatyczne są tak pokrzywione. Jestem/byłem tego świadkiem naocznym i nausznym.

„ Jeśli kto mówi językami, niech to czyni dwóch albo najwyżej trzech, i to po kolei, a jeden niech wykłada; a jeśliby nie było nikogo, kto by wykładał, [b]niech milczą w zborze, niech mówią samym sobie i Bogu „[/b]
[1 Kor 14:27-28]

Praktyki o jakich wspomniała Axanna, są po prostu niebiblijne. Ocena czegoś co nie mieści się ramach Biblii,nie jest osądzaniem lecz ROZSADZANIEM.
Jednakże, tak jak pisze Marta należy być baaardzo ostrożnym...

To co zapisane jest w ST, jest dla pouczenia, dla przykładu i pouczenia. W celu aby tego unikać. Natomiast już to co jest w NT - Nowym Przymierzu, jak najbardziej jest do naśladowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Czw 10:54, 27 Lut 2014    Temat postu:

Marta napisał:
Axanna napisał:
Smile
wlasnie tez mnie kusi zapytac "czy to ja?" Confused

P.S. a jakie masz zdanie w temacie, Marto, chrzest i nowonarodzenie to dwa wydarzenia czy jedno?




Dlaczego wszyscy biorą do siebie to co piszę?

Jak piszę o kimś lub do kogoś to wymieniam go z imienia czy nicku.

otoz nie robisz tak zawsze, a ja nie jestem "wszyscy". Szczerze przyznam ze tu spytalam pol zartem, ale odpowoedz mnie troche zaskoczyla i zmusila do robienia domyslow. Dlatego ze osobiscie, jako osoba nietaktowna i itp., powiedzialabym "cos ty droga siostro, to nie o tobie, kochana" - o ile to byloby prawda. W przeciwnym wypadku, gdyby miala cos do kogos, to by tez powiedziala, chocby na priv, w miejsce srednio czytelnych sugestii. Tu nie chodzi o to ze uwazam sie za kogos lepszego, nawet chocby za dobrego, ale ze wole przejrzystosc, jak mi sie mowi ze tak powiem "w lep". Nie upieram sie ze nie masz racji, zem napastliwa, pelna pychy, nie mam bojazni Bozej i takie inne co wszyscy mi mowia, zem klotliwa itp.itp.itp. Skoro wszyscy tak mowia to musi w tym byc prawda. Przyznam, ze nie chce taka byc, chce byc lepsza, ale mi nie wychodzi na razie. Nie umiem tez zmienic stanowiska, ze zawsze trzeba mowic prosto z mostu w szczerosci, choc rozumiem racje tych co preferuja powsciagliwosc jezyka. Wazne tu sa jednak pewne granice, intencie itp. Skomplikowane to wszystko ze az sie na osobny temat nadaje.

dobra, uciekam juz i Ciebie Marto nie drecze. Przepraszam za swoje zle zachowanie. widzisz ja tez chce dobrze i sie staram, ale wychodzi co wychodzi. Sad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:15, 27 Lut 2014    Temat postu:

Dostało mi się po głowie zasłużenie. Bo jak wiem że nie potrafię wysłuskać sprawy jak należy to nie powinnam zabierać głosu.
Dobre intencje nie zawsze wychodzą nam na dobre.

Axanno! Kochana siostro nie było moim zamiarem żeby Ci dopiec lub wykazać jakiekolwiek złe cechy.
Wyszło jak wyszło to znaczy źle wyszło. Zachowałam się jak słoń w składzie porcelany.
Przepraszam Ciebie oraz tych co uraziłam swoją wypowiedzią.
Poruszany temat jest trudny i delikatny.
Gdybym w najmniejszym stopniu przewidziała rezultat nigdy nie podjęłabym się odpowiedzi. Szczególnie ze względu na moją przyjaciółkę i siostrę w Chrystusie Axannę. Sprawienie jej przykrości jest ostatnią rzeczą jaką bym chciała zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Czw 19:29, 27 Lut 2014    Temat postu:

Tak poruszany temat nie jest lekki.

Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Czw 20:07, 27 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:50, 28 Lut 2014    Temat postu:

Axanna napisał:
ambasador napisał:
Natomiast CHRZEST Duchem Świętym, jest tym "drugim poziomem". Jest to ta pełnia o której mówią zacytowane wersy, o wyborze dwunastego apostoła i ukamienowanie Szczepana.

troche to dla mnie niezrozumiale, jakie dokladnie teksty masz na mysli...

Ja na razie zostaje przy tym co pisalam, narodzenie i chrzest - jedno wydarzenie dla wszystkich, zas napelnienie i darty moga byc powtarzane wiele razy, jak i otrzymywanie darow.


Odnosnie jeszcze uwagi Marty, to sie zgadzam, te falszywe manifestacje odrzuca czlowieka od wszystkiego, ze niechcacy sie pojawia obrzydzenie, gdy ktos zaczyna mowic o darach. Wedlug mnie to jezeli ktos ma, to mniej ma mowic a wiecej dzialac, a inni sami ocenia.

Poza tym osobiscie mam zdanie ze z darami - choc i owszem ze Bog moze - ale na razie troche poprzystopowal, bo i to rowniez moze. A nie ze niektorzy powtarzaja w kolko ze "Bog ten sam", co w ich mniemaniu obliguje Boga robic zawsze to samo.

A jezeli sie myle, to hmm... a gdzie ci obdarowani, ktorych cien na chorego padnie i chory wyzdrowieje? Nie ma? a czemuz to? Bo jezykami kazdy zielonoswiatkowiec mowi, o ile to w ogole mozna nazwac "jezykiem" te ich "szary-bary" - czy do tego trzeba miec dar Ducha? wedlug mnie spokojnie mozna i bez daru...


Argumentowałem już biblijne stanowisko (nie moje ), cytując Rz 12:3-8, Dz 6:2-4, Dz 7:54-55. Z faktu iż można być pełnym Ducha Bożego. Płynie logiczny wniosek, że jeśli z całego zboru tylko siedmiu miało tę pełnię, to pozostali nie mieli tej obfitości.

W sprawie wielokrotności darów, tzn. że można otrzymywać wciąż nowe lub inne, to kłóciłbym się. Biblia mówi jedynie o nieodwołalności darów. Lecz nie tylko to rozumiemy odmiennie. Dlatego więcej niż jest zapisane, nie da się powiedzieć.

Prawdę mówisz pisząc że szczególnie pełnia Ducha Świętego, potwierdzona powinna być jakimś darem np. 1 Kor 12. Musi przejawiać się, miłością, pokorą, cierpliwością itp. Jeżeli nie widać dobrych owoców, to roślina jest chora. Gdyż każdy wierzący posiada jakąś cząstkę, dlatego coś nieco powinno być widać z Owocu w Ga 5.

Fakt że nie ma dzisiaj tak spektakularnych przejawów Ducha Świętego, nie wynika z Bożej zmienności. Przeczytaj i rozważ 1 Sam 3:1. Może jest jakiś powód takiej sytuacji. Zna go jedynie Dawca darów.

Jeśli słyszysz z ust wierzących charyzmatyków „szuru buru”, to już sam ten fakt stoi pod znakiem zapytania. Dar obcych języków dany jest głównie do budowania się indywidualnego w komorze modlitewnej. No chyba że jest ktoś obok kto ma dar wykładania. Nie tłumaczenia.

Nawet jeśli ktoś nie zapanuje i wypowie jakieś słowa obcym językiem, to powinniśmy być powściągliwi przed pochopnym wnioskiem. Obserwować go i dać trochę czasu. .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:32, 28 Lut 2014    Temat postu:

Ja natomiast twierdzę, iż mówienie językami miało zaniknąć. Dziś jest nam to nie potrzebne,gdyż mamy całą Biblię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:36, 28 Lut 2014    Temat postu:

Nieświszczuk napisał:
Ja natomiast twierdzę, iż mówienie językami miało zaniknąć. Dziś jest nam to nie potrzebne,gdyż mamy całą Biblię.



Prawdę piszesz, że to ty twierdzisz, bo Biblia mówi inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Sob 8:39, 01 Mar 2014    Temat postu:

ambasadorze, co do pochopnych wnioskow w sprawie kogos kto nie zapanuje i wypowie jakies slowa obcym jak to nazywasz "jezykiem" to za mocno sie nie kloce, owszem, pochopnych wnioskow lepiej nie robic. Ale moje przemyslenia w tym temacie sa takie, ze ogolnie rozne "szury-bury" nie mozna nazywac jezykiem, poniewaz glowna cecha kazdego jezyka to niesienie tresci, prawda? I tak gdy jade autobusem na przyklad, sluchajac nieraz gadajacego przez komorke chinczyka, nie mam najmniejszej watpliwisci ze w tym nieznanym dla mnie jezyku sa przekazywane jakies sensowne tresci. A powiem nawet wiecej, ze nawet w strekocie delfinow sie wyczuwaja jakies tresci, owszem premytywne, na poziomie raczej emocji, a jednak... Natomiast "gulu-bulu"... Musze do pracy, pozniej dopisze Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:57, 01 Mar 2014    Temat postu:

Marta napisał:
Nieświszczuk napisał:
Ja natomiast twierdzę, iż mówienie językami miało zaniknąć. Dziś jest nam to nie potrzebne,gdyż mamy całą Biblię.



Prawdę piszesz, że to ty twierdzisz, bo Biblia mówi inaczej.



Proszę o tym napisać. Ja widzę w Biblii coś innego.

dybyś chciał, żeby jakiś ważny znak był widoczny dla jak największej liczby mieszkańców twojej okolicy, to gdzie byś go umieścił? W małym budynku? Oczywiście, że nie! Gdy podczas Pięćdziesiątnicy uczniowie Jezusa zaczęli mówić językami, znak ten dostrzegło „mnóstwo” ludzi. W rezultacie do zboru chrześcijańskiego przyłączyło się tego dnia „około trzech tysięcy dusz”! (Dzieje 2:5, 6, 41). Jeżeli obecnie ktoś twierdzi, że mówi językami, ale robi to w jakimś obiekcie religijnym, czy może to stanowić znak dla „mnóstwa” niewierzących?
Słowo Boże uczy, że rozpusta i inne „uczynki ciała” są „przeciwne duchowi” świętemu i że „ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego” (Galatów 5:17-21). Jeśli językami mówią ludzie o wątpliwej moralności, słusznie możesz się zastanawiać: Czy nie byłoby to nielogiczne i mylące, gdyby Bóg zlewał ducha świętego na osoby, które uparcie dopuszczają się czynów potępionych w Jego Słowie? Przypominałoby to postawienie na ulicy znaku kierującego użytkowników ruchu w złą stronę.
A co powiedzieć o drugim celu, jakiemu dar języków służył w I wieku? Czy mówienie językami w dzisiejszych kościołach pomaga w rozgłaszaniu dobrej nowiny? Pamiętajmy, że osoby przybyłe na święto Pięćdziesiątnicy do Jerozolimy pochodziły z różnych stron i bez wątpienia rozumiały języki, którymi zaczęli mówić uczniowie. Tymczasem ci, którzy obecnie przypisują sobie ten dar, zwykle wypowiadają się w sposób niezrozumiały dla nikogo.
Zatem dzisiejsze mówienie językami bardzo się różni od daru ducha, którym cieszyli się pierwsi naśladowcy Jezusa. W rzeczywistości nie ma wiarygodnego źródła, które potwierdzałoby, że ktoś otrzymał ten cudowny dar po śmierci apostołów. Czytelników Biblii wcale to nie dziwi. Apostoł Paweł pod natchnieniem od Boga zapowiedział przecież, że cudowne dary ducha — czyli również mówienie językami — kiedyś „ustaną

Miłość nigdy nie zawodzi.+ Ale czy są dary prorokowania — zostaną usunięte, czy języki — ustaną, czy poznanie — będzie usunięte


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nieświszczuk dnia Sob 15:05, 01 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:38, 01 Mar 2014    Temat postu:

Nieświszczuk napisał:
Marta napisał:
Nieświszczuk napisał:
Ja natomiast twierdzę, iż mówienie językami miało zaniknąć. Dziś jest nam to nie potrzebne,gdyż mamy całą Biblię.



Prawdę piszesz, że to ty twierdzisz, bo Biblia mówi inaczej.



Proszę o tym napisać. Ja widzę w Biblii coś innego.

dybyś chciał, żeby jakiś ważny znak był widoczny dla jak największej liczby mieszkańców twojej okolicy, to gdzie byś go umieścił? W małym budynku? Oczywiście, że nie! Gdy podczas Pięćdziesiątnicy uczniowie Jezusa zaczęli mówić językami, znak ten dostrzegło „mnóstwo” ludzi. W rezultacie do zboru chrześcijańskiego przyłączyło się tego dnia „około trzech tysięcy dusz”! (Dzieje 2:5, 6, 41). Jeżeli obecnie ktoś twierdzi, że mówi językami, ale robi to w jakimś obiekcie religijnym, czy może to stanowić znak dla „mnóstwa” niewierzących?
Słowo Boże uczy, że rozpusta i inne „uczynki ciała” są „przeciwne duchowi” świętemu i że „ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego” (Galatów 5:17-21). Jeśli językami mówią ludzie o wątpliwej moralności, słusznie możesz się zastanawiać: Czy nie byłoby to nielogiczne i mylące, gdyby Bóg zlewał ducha świętego na osoby, które uparcie dopuszczają się czynów potępionych w Jego Słowie? Przypominałoby to postawienie na ulicy znaku kierującego użytkowników ruchu w złą stronę.
A co powiedzieć o drugim celu, jakiemu dar języków służył w I wieku? Czy mówienie językami w dzisiejszych kościołach pomaga w rozgłaszaniu dobrej nowiny? Pamiętajmy, że osoby przybyłe na święto Pięćdziesiątnicy do Jerozolimy pochodziły z różnych stron i bez wątpienia rozumiały języki, którymi zaczęli mówić uczniowie. Tymczasem ci, którzy obecnie przypisują sobie ten dar, zwykle wypowiadają się w sposób niezrozumiały dla nikogo.
Zatem dzisiejsze mówienie językami bardzo się różni od daru ducha, którym cieszyli się pierwsi naśladowcy Jezusa. W rzeczywistości nie ma wiarygodnego źródła, które potwierdzałoby, że ktoś otrzymał ten cudowny dar po śmierci apostołów. Czytelników Biblii wcale to nie dziwi. Apostoł Paweł pod natchnieniem od Boga zapowiedział przecież, że cudowne dary ducha — czyli również mówienie językami — kiedyś „ustaną

Miłość nigdy nie zawodzi.+ Ale czy są dary prorokowania — zostaną usunięte, czy języki — ustaną, czy poznanie — będzie usunięte




To jest tylko i wyłącznie twoja interpretacja i chciejstwo że tak ma być.

Piszesz o poznaniu, że zostanie usunięte czyli w tej chwili nie masz poznania bo zostało usunięte.

Boisz jakiejkolwiek siły Bożej, która jest fizycznie trudna do zbadania lecz można ją poczuć tylko i wyłącznie wewnątrz swojego serca i duszy.
Mówisz, że Duch Święty to moc Boża, którą Pan Bóg dociera do każdego zakątka ziemi i do człowieka tylko, że nie wierzysz w tę moc do końca.
Stosowanie tylko szkiełka i oka zawodzi...

Wszystko może ustać jeżeli o to nie dbamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:42, 01 Mar 2014    Temat postu:

Marto - ja twierdzę, czy Biblia twierdzi.
Ostatnie zdanie to fragment wypowiedzi biblijnej.
Czy rozumiesz to co ktoś mówi podczas daru - to jest podstawą a nie pokazówką.
Dzięki duchowi świętemu otrzymanemu w dniu Pięćdziesiątnicy chrześcijanie posiedli cudowne dary, jak prorokowanie czy umiejętność mówienia językami, których się przedtem nie uczyli. Niektórzy (choć niekoniecznie wszyscy) mogli tak jak Agabus wygłaszać przepowiednie, pozwalające zborowi chrześcijańskiemu lub poszczególnym jego członkom przygotować się na przyszłe niebezpieczeństwa i przeciwności (Dz 11:27, 28; 21:8-11). Natchnione zapowiedzi przyszłych wydarzeń zostały zawarte również w kanonicznych listach apostołów i innych uczniów. Zwiastowały nadciągające odstępstwo, wyjawiały, jaką przybierze formę, ostrzegały przed wyrokami Bożymi, objawiały niezrozumiałe wcześniej prawdy lub objaśniały znane już nauki (Dz 20:29, 30; 1Ko 15:22-28, 51-57; 1Ts 4:15-18; 2Ts 2:3-12; 1Tm 4:1-3; 2Tm 3:1-13; 4:3, 4; por. Judy 17-21). Bardzo wiele proroczych ostrzeżeń podano w Księdze Objawienia, a branie ich sobie do serca pozwala dostrzec „znaki czasów” (Mt 16:3) i podjąć zdecydowane działania (Obj 1:1-3; 6:1-17; 12:7-17; 13:11-18; 17:1-12; 18:1-8).
Jednakże w swym pierwszym liście do Koryntian Paweł wyjaśnił, iż cudowne dary — a wśród nich dar prorokowania pod wpływem natchnienia — miały zostać usunięte (1Ko 13:2, 8-10). Wszystko przemawia za tym, że po śmierci apostołów owe dary przestały być przekazywane wśród chrześcijan i zanikły, gdyż spełniły swoją rolę. Oczywiście kanon biblijny był już wtedy skompletowany.
W I w. n.e. cudowne dary towarzyszyły chrzczeniu duchem świętym. Stanowiły świadectwo, że Bóg nie posługuje się już zborem żydowskim, lecz darzy uznaniem zbór chrześcijański, założony przez Jego Syna (Heb 2:2-4). Te cudowne dary pojawiły się wraz z wylaniem ducha świętego w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r., a ich przekazywanie (jak wynika z dalszej relacji) za każdym razem następowało w obecności przynajmniej jednego z 12 apostołów lub Pawła, którego także osobiście wybrał Jezus (Dz 2:1, 4, 14; 8:9-20; 10:44-46; 19:6). Po śmierci apostołów cudowne dary ducha najwyraźniej nie były już dalej przekazywane i wygasły wraz z ludźmi, którzy je otrzymali.
Dokonywanie pozornie cudownych dzieł samo w sobie nie świadczy o uznaniu ze strony Boga i podobnie okoliczność, że ktoś nie potrafi czynić cudów mocą Jego ducha, nie dyskwalifikuje go jako sługi Bożego (Mt 7:21-23). W I stuleciu nie wszyscy uczniowie Chrystusa dokonywali potężnych dzieł, uzdrawiali, mówili językami czy tłumaczyli. Dzięki niezasłużonej życzliwości Bożej Paweł i niewątpliwie także inni chrześcijanie otrzymali pewne dary ducha. Stanowiły one jednak cechę charakterystyczną zboru w początkach jego istnienia i zgodnie z zapowiedzią miały z czasem ustać. Nawet Jezus podkreślił, że jego naśladowców będzie można rozpoznać nie po potężnych dziełach, lecz po wzajemnej miłości (Jn 13:35; 1Ko 12:29, 30; 13:2, 8-13).
Paweł wymienił dziewięć przejawów działania ducha, na które składają się: 1) mowa mądrości, 2) mowa poznania, 3) wiara, 4) dary uzdrawiania, 5) potężne czyny, 6) prorokowanie, 7) rozeznawanie natchnionych wypowiedzi, 8) różne języki i 9) tłumaczenie języków. Wszystkie te dary ducha służyły pożytkowi zboru, gdyż przyczyniały się nie tylko do jego wzrostu liczebnego, ale też do duchowego zbudowania jego członków (1Ko 12:7-11; 14:24-26).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:09, 01 Mar 2014    Temat postu:

Nieświszczuk, według Ciebie w dzisiejszych czasach to nie ma żadnego Działania Ducha Świętego.
Nie ma cudownych darów DŚ . Pan Bóg nie ma żadnej mocy na ziemi. Cuda to były ale już nie ma.

Wolno Ci tak wierzyć w nic nie mogącego Boga.

Pan Jezus zostawił nam Ducha świętego ku pomocy i pocieszeniu. Nigdzie nie powiedział, że to tylko na chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:27, 01 Mar 2014    Temat postu:

Oczywiscie że jest.
Do ważniejszych zadań ducha Bożego należy przekazywanie informacji, oświecanie, objawianie prawd. Dlatego Dawid mógł się modlić: „Naucz mnie spełniać wolę twoją, bo ty jesteś moim Bogiem. Duch twój jest dobry; niech mnie prowadzi w krainie prostolinijności” (Ps 143:10). Żyjący znacznie wcześniej Józef dzięki pomocy Jehowy przedstawił wykładnię proroczych snów faraonowi, który uznał to za dowód oddziaływania ducha Bożego (Rdz 41:16, 25-39). Szczególnie wyraźnym przejawem oświecania ludzi przez tego ducha są proroctwa. Jak wykazał apostoł Piotr, nie wypływają one z ludzkiej interpretacji pewnych okoliczności czy zdarzeń ani z czyjejś wrodzonej zdolności do wyjaśniania znaczenia takich wypadków lub do przepowiadania ich przyszłego biegu. Prorocy byli „uniesieni duchem świętym” — pobudzeni, owładnięci, kierowani czynną siłą Bożą (2Pt 1:20, 21; 2Sm 23:2; Za 7:12; Łk 1:67; 2:25-35; Dz 1:16; 28:25; zob. PROROCTWO; PROROK). A zatem całe Pismo Święte jest „natchnione przez Boga” (gr. theòpneustos, dosł. „tchnięte przez Boga”) (2Tm 3:16). Duch święty przekazywał informacje i kierował ludźmi w rozmaity sposób, np. przez wizje i sny (Eze 37:1; Jl 2:28, 29; Obj 4:1, 2; 17:3; 21:10), ale zawsze tak oddziaływał na ich umysły i serca, żeby ich pobudzać i prowadzić zgodnie z zamierzeniem Bożym (Dn 7:1; Dz 16:9, 10; Obj 1:10, 11; zob. NATCHNIENIE).
A zatem duch święty nie tylko objawia i pozwala zrozumieć wolę Jehowy, lecz także udziela Jego sługom sił do zgodnego z nią postępowania. Pobudza, skłania, daje impuls do czynu, np. według relacji Marka „przymusił” Jezusa, żeby po chrzcie udał się na pustkowie (Mk 1:12; por. Łk 4:1). Ludzie mogą ‛pałać’ tym duchem, który może być jak „ogień” (Dz 18:25; Rz 12:11; 1Ts 5:19), może na nich ‛napierać’, wręcz zmuszać ich do zrobienia czegoś (por. Hi 32:8, 18-20; 2Tm 1:6, 7). Bóg udziela im „mocy ducha” lub „mocy przez swego ducha” (Łk 2:27; Ef 3:16; por. Mi 3:8). Nie chodzi jednak o jakiś bezwiedny, ślepy impuls, gdyż jednocześnie są pobudzane ich serca i umysły, dzięki czemu mogą świadomie współdziałać z udzieloną im czynną siłą. Dlatego apostoł Paweł mógł powiedzieć, iż „dary ducha proroków”, czyli chrześcijan, którzy otrzymali dar prorokowania, „mają być pod władaniem proroków”; przyczyni się to do utrzymania porządku w zborze (1Ko 14:31-33).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Sob 21:29, 01 Mar 2014    Temat postu:

mialam okazje sie zapoznac w jaki sposob sie otrzymuje dzisiejsze dary. A podkresle ze to byl zwykly zbor zielonoswiatkowy, nie jakis tam ktorejs fali, ot zwykly. I oto oni - wszyscy rzecz jasna z "darami" - otoczyli mnie w kolko i dawaj na tych jezkach sie modlic o taki sam "dar" dla mnie. na tle prawdziwego zastraszajacego belkotu sie wyroznial jeden szczegolnie ciekawy "jezyk" => "aaaaaaaaaaaaaa...aaaaaaaaaaaaaaaaaaa...aaaaaaaaaaaaaaaaaaa..." - basem.

Troche mnie to rozpraszalo i nie moglam sie skupic. Tedy kolezanka z boku zaczela mnie podpowiadac "wdychaj, wdychaj, mow tak - ddddddd" - czego mi robic jakos sie nie chcialo. Niestety (albo stety) caly proceder spelzl na niczym i popatrzywszy na mnie nieco z gory - jako na niedorobiona chrzescijanke, wszyscy sie rozeszli po domach, pozostawiajac we mnie trwale obrzydzenie do podobnych przejawow "darow"- darow kogo to mi reka sie nie podnosi pisac.

I tu pytanie - czy w zborze, gdzie sa takie rzeczy jest mozliwe prawdziwe posiadanie daru Ducha Swietego (pytanie stawiam w swietle wersu o niemoznosci wyciekania slodkiej wody z zatrutego zrodla)...


Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Sob 21:31, 01 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:56, 01 Mar 2014    Temat postu:

Axanna napisała:

Cytat:
I tu pytanie - czy w zborze, gdzie sa takie rzeczy jest mozliwe prawdziwe posiadanie daru Ducha Swietego (pytanie stawiam w swietle wersu o niemoznosci wyciekania slodkiej wody z zatrutego zrodla)...



Odpowiadam: nie jest możliwe i nie jest prawdziwe. To nie jest zbór w którym są Daru Ducha Świętego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Dyskusje teologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin