Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ponowne małźeństwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Boże Prawo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:50, 08 Maj 2014    Temat postu:

wierzący napisał:
Tak często marto jest że jest nie równa miara Pan ma to w nienawiści jak pisze w przysłowiach salomonowych.

O radykalizm często się oskarża wielu braci ale apostoł Paweł też był radykalnym Chrześcijaninem. Co do tej opowieści to błędem było ocenianie ojca po przez dorosłą córkę. Bo jej postawa była prawidłowo oceniona jako zła powinna być naznaczona. Co do pastora bardzo często jest że służyciele upadają po przez takie i podobne czynny dzieci kiedy ich nie osadzając jak heli i jego synowie. dobrą postawę natomiast miał Ijob.

kolejna sprawa w takim przypadku powinien zareagować zbór widzisz pastor jest dany do zboru jak król dla Izraela ma dowodzić podejmować decyzje, rozwiązywać sprawy i pilnować wiary to miał robić król w izraelu a co miał robić naród? czy nie pilnować króla by tenm szedł za Panem Bogiem swoim?


Wierzący to co napisałeś jest jakieś takie trochę dziwne.
Heli był kapłanem i wiemy, że nie strofował swoich synów. Nie wiem czy ten pastor nie strofował, wiem natomiast że walczył z tym synem a nawet w pewnym momencie wyrzucił z domu.
Natomiast ten brat wychowywał swoją córkę bardzo ostro i uczył bojaźni przed Bogiem.
Dziewczyna upadła jak była dorosła i sama decydowała o sobie. Pan Bóg pomógł jej wstać z upadku i nikt nie ma prawa rzucać na nią przysłowiowym kamieniem bo Bóg jej wybaczył.. Przechodzimy przez różne doświadczenia i upadki, które uczą nas pokory.
Nikt braci nie oskarża bezpodstawnie. Wielu braci widziałam jak zwracali innym uwagę a o postępowaniu swoich dzieci nie mieli zielonego pojęcia.
Wierz mi, wiem co mówię.
Nie oskarżam Braci, tylko stwierdzam co widzę i jak czuję.
Na forum mogę wypowiadać się w takich sprawach bo to nie jest Zbór.

Opisując to prawdziwe zdarzenie miałam na uwadze wykazać, że wielu z nas nie jest w stanie powiedzieć jakby postąpiło w danej sytuacji.
Pokora i miłość jest mile widziana u braci starszych jak i u zwykłych członków.
Zakrywając się Biblią nakładają na innych więcej niż sami mogą udźwignąć.
Nie mówię o żadnej konkretnej denominacji czy Zborze tylko ogólnie nawiązuję do tematu. Żebyś nie wyciągał jakichś daleko idących wniosków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:31, 09 Maj 2014    Temat postu:

Marta:
Cytat:
Heli był kapłanem i wiemy, że nie strofował swoich synów. Nie wiem czy ten pastor nie strofował, wiem natomiast że walczył z tym synem a nawet w pewnym momencie wyrzucił z domu.


A to zmienia całą sprawę nie zrozumiałem chyba do końca opisanej tamtej historii.

Po za tym chciałem tylko się odnieść do tego co napisałaś. A co do zasłaniania sie Biblią myślę że to prawidłowe gorzej jest się nie zasłaniać Biblia tylko dziwnie zrozumianym miłosierdziem, psychologia i innymi naukami i cechami. mówimy tylko o miłosierdziu, jak ciężko jest to uczynić że to na pewno nie Bóg, zapominając że to Bóg kazał wygnać od Izraelitów ich żony które mieli z innych narodów wraz z dziećmi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:35, 09 Maj 2014    Temat postu:

Może jeszcze jedno zauważę każdy zrobi jak chce Bóg obdarował nas w wolna wolę ktos juz kedys stwierdził i dał trzy możliwości:1) można zostać rzezańcem dla królestwa Bożego, 2) można się pojednać, 3) można za namową fałszywych nauczycieli utracić królestwo Boże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:03, 09 Maj 2014    Temat postu:

wierzący napisał:
Marta:
Cytat:
Heli był kapłanem i wiemy, że nie strofował swoich synów. Nie wiem czy ten pastor nie strofował, wiem natomiast że walczył z tym synem a nawet w pewnym momencie wyrzucił z domu.


A to zmienia całą sprawę nie zrozumiałem chyba do końca opisanej tamtej historii.

Po za tym chciałem tylko się odnieść do tego co napisałaś. A co do zasłaniania sie Biblią myślę że to prawidłowe gorzej jest się nie zasłaniać Biblia tylko dziwnie zrozumianym miłosierdziem, psychologia i innymi naukami i cechami. mówimy tylko o miłosierdziu, jak ciężko jest to uczynić że to na pewno nie Bóg, zapominając że to Bóg kazał wygnać od Izraelitów ich żony które mieli z innych narodów wraz z dziećmi.


Tylko, że żyjemy w czasach, Nowego Przymierza i Pan Jezus nie rzucał kamieniem w jawnogrzesznicę tylko kazał jej iść i więcej nie grzeszyć.
Właśnie w niektórych przypadkach bracia chcieliby stosować wobec ludzi, którym zdarzyło się upaść, kary ze Starego Testamentu.
Miłosierdzie nie jest równoznaczne z pobłażaniem grzechu lecz z jego wybaczaniem i pomocą osobie, która zgrzeszyła. A jak to trzeba robić apostoł Paweł nam opisał dokładnie i zrozumiale.
Naświetliłam tylko jak nieraz postępowanie pastorów jest oderwane od rzeczywistości i bez wnikania: co bym zrobił gdyby mnie spotkało takie doświadczenie?
Czy bym wytrwał? A może potrzebowałbym pomocy innych braci i sióstr?
Czy miałbym na tyle wytrwałości i wiary?
To są tylko takie moje przemyślenia i chyba wolno mi się zastanawiać czy bracia prowadzący swoje społeczności postępują zgodnie z zasadami Biblijnymi.
Jeszcze raz zaznaczam, że nie mam żadnych uwag do mojej Wspólnoty i Społeczności.
Rozważam tylko daną sytuację ogólnie w świetle wielu społeczności i przypadków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:19, 09 Maj 2014    Temat postu:

Marto uważam że każdy ma prawo do subiektywnej oceny. Myślę również że patrzenie na coś czy my byśmy wytrwali jest błędne, podam przykład oderwany od rzeczywistości:

Czy narkomanowi można dalej używać narkotyków przecież tak cierpi nie wiemy jak byśmy się zachowali w jego sytuacji? A w 8 rozdziale Pan do cudzołożnicy rzekł IDŹ I WIĘCEJ NIE GRZESZ. Po za tym ja nie chce nikogo kamienować jak w ST nawet nie zastosuje kar NT jak naznaczenie, wyłączenie czy oddanie szatanowi ciała by duch był zbawiony. Ja jedynie głoszę. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:53, 09 Maj 2014    Temat postu:

Nie, nie takie porównania do narkomana jakoś mnie nie przekonują. Rozmawiamy o ludziach ferujących wysoki i oni powinni się zastanawiać najwięcej nad swoim życiem i postępowaniem. Siostra która upadła podniosła się jej tata też dał sobie z pomocą Bożą radę z tym osądem.
Sytuacja by nie zaistniała gdyby ten pastor zastanowił
Się nad swoim postępowaniem i pomyślał że jego dziecko też może zbłądzic a on nie będzie. miał na to wpływu i ktoś inny może im tak samo potraktować.

Zastanawiać się nad sobą i swoim postępowaniem należy zawsze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:15, 10 Maj 2014    Temat postu:

No tak ale co mamy zatykać oczy na grzech bo nas to spotkać może? Nie wiem jak wyglądał osąd w tamtej sprawie. Mamy sprawiedliwym sadem sadzić Jana7:24

Grzech trzeba nazwać grzechem, ale nie oznacza to ze mamy przestać miłować to nie raz jest trudne i dochodzi do wieszania przysłowiowych psów na człowieku. Pan Jezus nienawidził uczynków nikolaitów nie samych nikolaitów. Popatrz czego uczy słowo Boże pod koniec 7 rozdziału wersy9-13 1 listu do koryntian Apostoł mówi o tym by osadzić takiego który grzeszy w/w grzechem a nawet mówi z takim nawet nie jadajcie.

Wiec to nie jacyś bracia wymyślili tylko tak naucz nas Boże Słowo, ale w 2 liście do koryntian 2:5-11 nakłania by tez takiego nie trzymać w jakimś odosobnieniu na zawsze lecz wybaczać mu, poniósł juz kare, był odtrącony teraz szuka pokuty. w 8 wersie mówi potwierdźcie miłość do NIEGO.
Czyli ta miłość cały czas miała być a teraz ma być potwierdzona

Ciężkie jest zadanie pastora bo ma nie dogasić knota i nie do łamać trzciny, oraz ma wyrwać korzeń goryczy by nie skaził wielu, kiedy wyrwie a miał nie do łamać będzie winien również kiedy miał wyrwać a nie uczyni tego też będzie winny.

My możemy powiedzieć tylko grzech lub nie grzech na podstawie Słowa Bożego a jak z taka osoba postępować dalej to już ciężki chleb pastorski, dla tego trzeba sie modlić o mądrość dla braci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:33, 10 Maj 2014    Temat postu:

Z całej wypowiedzi tylko ostatnie zdanie jest w temacie.

A cała nasza rozmowa jest taka jak w przysłowiu:
Ja mu mówię święte słowa a on moja krowa.
Ja ci mówię o bezmyślnym i niezgodnym z Biblią osadzeniu człowieka, który nie zgrzeszył tylko jego dorosła córka a ty mówisz że grzech należy piętnować.
Toć nawet ja wiem że grzechu w Zborze nie można tolerować i należy w takiej sytuacji odpowiednio zareagować.
Mijamy się w naszym postrzeganiu poruszonej przeze mnie sprawy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marta dnia Sob 0:57, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka
Obywatel forum



Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:46, 10 Maj 2014    Temat postu: Re: Ponowne małźeństwo

ambasador napisał:
jaros71 napisał:
Chciałbym drodzy forumowicze poznać wasz pogląd na temat ponownego małżeństwa. Wiem że w Kościele Katolickim ale nie tylko nie uznaje się takich małżeństw i wszystko wydawałoby się że jest w porządku do czasu...
aż ktoś sam nie będzie się musiał zmierzyć z tym problemem.

Mnie np. zastanawiają bardzo słowa Pana Jezusa z Mat. 19:8,9 (Dąbrowski)

"A on (Jezus) rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży".

A zatem czy niewinnemu partnerowi można się rozwieść ze współmałżonkiem, który dopuścił się "rozpusty". Czy póżniej może ponownie się ożenić?


Temat strasznie ciężki. Dzięki Najwyższemu że mnie osobiście takie dylematy ominęły, i raczej już dotyczyć nie będą. Gdyż mam bliżej niż dalej do biblijnej siedemdziesiątki w Ps 90.

Sprawa rozwodu w przypadku niewierności małżonków jest zrozumiała, bo „w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani „. Jednak Biblia jednoznacznie mówi „Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza „.Tak więc rozwód jest dopuszczalny. Rozumiem iż założycielowi wątku chodzi o możliwość powtórnego/drugiego związku. Istotą odmiennych podejść do zagadnienia jest możliwość lub zakaz posiadania drugiej żony/męża.
Według Biblii, jedynie śmierć współmałżonka umożliwia ponowny związek. I w tym miejscu zgadzam się z userem wierzącym.



Istnieje takie rozwiązanie iż niewierność małżeńską uważa się za śmierć. Znaczy że ktoś kto rozwiedzie się, porzuci swojego współmałżonka, to tak jakby umarł dla tej pozostawione strony. Ostatnio zatknąłem się z takim podejściem, co w moim odczuciu jest sprytnym ominięciem Bożego przykazania...

Jednak problem jest bardzo indywidualny. Potrzeba wiele rozwagi, a przede wszystkim miłości, w traktowaniu ludzi którzy znaleźli się w takiej sytuacji.

Wśród moich znajomych mam młode rozwódki i wdowy które wciąż dochowują pierwszej wierności. Taka postawa jest dowodem iż poniższa myśl Pana Jezus Chrystusa możliwa jest do wykonania. Nie każda osoba może to pojąć i zaakceptować samotność. W tym fragmencie widzę możliwość powtórnego związku...

„A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży. Rzekli mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić. A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane. Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje!”
[Mt 19:9-12 BW].


Kogo Ty chcesz nabrac na te swoja pseudomadrosc;

Najpierw stwierdziles, ze;

ambasador napisał:
Według Biblii, jedynie śmierć współmałżonka umożliwia ponowny związek. I w tym miejscu zgadzam się z userem wierzącym.


a potem zaprzeczasz sam sobie i "Biblii";

ambasador napisał:
Nie każda osoba może to pojąć i zaakceptować samotność. W tym fragmencie widzę możliwość powtórnego związku...

[Mt 19:9-12 BW].


a podany werset z Mat. 19; 9-12 mowi raczej o zyciu "w celibacie", a nie o powtornym zwiazku, wiec jest od czapy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka dnia Sob 2:48, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka
Obywatel forum



Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:17, 10 Maj 2014    Temat postu:

wierzący napisał:
Co wy piszecie gdzie w Biblia pozwala na kolejny ślub kiedy współmałżonek żyje?
Życie w Chrystusie to tez poświecenie.
Obik te dywagacje które piszą w tym linku można podciągnąć pod wszystko każdy werset w ten sposób.

NT pozwala nam jedynie odejście od współmałżonka w przypadku wszeteczeństwa (przekłady większościowe to podają) ale nie mówią nic o ponownym ślubie.


[Mat. 19:8,9

"A on (Jezus) rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży".


tutaj jest o ponownym malzenstwie, ze jest cudzolostwem, gdy maz opuszcza swoja zone i zeni sie z inna, ale gdy opuszcza zone z powodu jej rozpusty i pojmuje inna nie cudzolozy, chyba, ze wiaze sie z taka, ktora jest zwiazana, czyli z taka rozwodka o ktorej pisze w ;

Mateusza 5:32
Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.


Czyli ten kto oddala zone bez powodu, naraza ja na cudzolostwo i jest wspolwinien jej cudzolostwa w takim razie gdy ktos ja wezmie za zone, ale w przypadku odalenia zony z powodu jej nierzadu nie naraza jej na cudzolostwo poniewaz ona juz to popelnila, zas ten kto oddalona zone bez powodu bierze za zone dopuszcza sie cudzolostwa, a gdy bierze oddalona z powodu cudzolostwa ?

W sarym testamencie niewierna zona byla kamienowana, wiec nikt jej nie mogl wziac za zone, teraz takie nie sa kamienowane.
No i chyba taka zona do konca musi byc sama nawet jesli bedzie pokutowala z tego cudzolostwa ?

Czy moze jednak wziac sobie innego wolnego jeszcze niezonatego mezczyzne, np. ?
To by jakos tak bylo niesprawiedliwie... Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka dnia Sob 5:56, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka
Obywatel forum



Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 6:02, 10 Maj 2014    Temat postu:

Jej, to co z tymi "chrzescijanami" bedzie, ktorzy trwaja w cudzoloznych zwiazkach ? ktorzy oddalili swoje zony nie z powodu ich nierzadu i wzieli sobie inne ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:37, 10 Maj 2014    Temat postu:

agnieszka napisał:
Jej, to co z tymi "chrzescijanami" bedzie, ktorzy trwaja w cudzoloznych zwiazkach ? ktorzy oddalili swoje zony nie z powodu ich nierzadu i wzieli sobie inne ?


Agnieszko teraz w niektórych zborach już jest tak że kto się nawrócił np mając drugą żonę nie z powodu zdrady może z nią pozostać bo tak Biblia zaleca. To miejsce nie jest już interpretowane przez prowadzących według ich widzimisię.
Lecz sama byłam świadkiem jak sporo lat do tyłu żona zostawiła męża i to pierwszego z powodu swojego nawrócenia i odeszła z dziećmi. Sama je wychowywała. Zrobiła to bo wtedy bracia głosili taką naukę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka
Obywatel forum



Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:18, 10 Maj 2014    Temat postu:

Marta napisał:
agnieszka napisał:
Jej, to co z tymi "chrzescijanami" bedzie, ktorzy trwaja w cudzoloznych zwiazkach ? ktorzy oddalili swoje zony nie z powodu ich nierzadu i wzieli sobie inne ?


Agnieszko teraz w niektórych zborach już jest tak że kto się nawrócił np mając drugą żonę nie z powodu zdrady może z nią pozostać bo tak Biblia zaleca. To miejsce nie jest już interpretowane przez prowadzących według ich widzimisię.
Lecz sama byłam świadkiem jak sporo lat do tyłu żona zostawiła męża i to pierwszego z powodu swojego nawrócenia i odeszła z dziećmi. Sama je wychowywała. Zrobiła to bo wtedy bracia głosili taką naukę.


ja nie mowie tu o takich przypadkach, gdy ktos sie nawraca bedac w ponownym malzenstwie, ale slyszy sie o rozwodach wsrod chrzescijan,pastorow, bo sie zakochali, bo uslyszeli "od Boga" , ze to nie ta jednak... Sama mialam taka pokuse w swoim malzenstwie i chcialam sie rozchodzic z moim mezem pomimo, ze mnie nie zdradzil, ale znalazlo sie wiele innych "powodow".
Dzieki Bogu nie doszlo do tego i wierze, ze Bog ochroni nas od tego postradania zmyslow jak dotad ochronil i chroni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:25, 10 Maj 2014    Temat postu:

agnieszka napisał:
Marta napisał:
agnieszka napisał:
Jej, to co z tymi "chrzescijanami" bedzie, ktorzy trwaja w cudzoloznych zwiazkach ? ktorzy oddalili swoje zony nie z powodu ich nierzadu i wzieli sobie inne ?


Agnieszko teraz w niektórych zborach już jest tak że kto się nawrócił np mając drugą żonę nie z powodu zdrady może z nią pozostać bo tak Biblia zaleca. To miejsce nie jest już interpretowane przez prowadzących według ich widzimisię.
Lecz sama byłam świadkiem jak sporo lat do tyłu żona zostawiła męża i to pierwszego z powodu swojego nawrócenia i odeszła z dziećmi. Sama je wychowywała. Zrobiła to bo wtedy bracia głosili taką naukę.


ja nie mowie tu o takich przypadkach, gdy ktos sie nawraca bedac w ponownym malzenstwie, ale slyszy sie o rozwodach wsrod chrzescijan,pastorow, bo sie zakochali, bo uslyszeli "od Boga" , ze to nie ta jednak... Sama mialam taka pokuse w swoim malzenstwie i chcialam sie rozchodzic z moim mezem pomimo, ze mnie nie zdradzil, ale znalazlo sie wiele innych "powodow".
Dzieki Bogu nie doszlo do tego i wierze, ze Bog ochroni nas od tego postradania zmyslow jak dotad ochronil i chroni.



Z nowoczesnych Kościołów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:34, 10 Maj 2014    Temat postu:

Gdzie to wyczytałyście, że nowo-nawrócenie jak to nazywacie jest powodem do rozwodu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Boże Prawo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 4 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin