Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ponowne małźeństwo
Idź do strony 1, 2, 3 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Boże Prawo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaros71
nowicjusz



Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:03, 29 Mar 2014    Temat postu: Ponowne małźeństwo

Chciałbym drodzy forumowicze poznać wasz pogląd na temat ponownego małżeństwa. Wiem że w Kościele Katolickim ale nie tylko nie uznaje się takich małżeństw i wszystko wydawałoby się że jest w porządku do czasu...
aż ktoś sam nie będzie się musiał zmierzyć z tym problemem.

Mnie np. zastanawiają bardzo słowa Pana Jezusa z Mat. 19:8,9 (Dąbrowski)

"A on (Jezus) rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży".

A zatem czy niewinnemu partnerowi można się rozwieść ze współmałżonkiem, który dopuścił się "rozpusty". Czy póżniej może ponownie się ożenić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:39, 29 Mar 2014    Temat postu: Re: Ponowne małźeństwo

jaros71 napisał:
Chciałbym drodzy forumowicze poznać wasz pogląd na temat ponownego małżeństwa. Wiem że w Kościele Katolickim ale nie tylko nie uznaje się takich małżeństw i wszystko wydawałoby się że jest w porządku do czasu...
aż ktoś sam nie będzie się musiał zmierzyć z tym problemem.

Mnie np. zastanawiają bardzo słowa Pana Jezusa z Mat. 19:8,9 (Dąbrowski)

"A on (Jezus) rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży".

A zatem czy niewinnemu partnerowi można się rozwieść ze współmałżonkiem, który dopuścił się "rozpusty". Czy póżniej może ponownie się ożenić?


Bardzo trudny temat.
Większość kościołów protestanckich nie uznaje ponownego małżeństwa w takim przypadku.

Kiedyś rozmawialiśmy z pastorem na ten temat. I on powiedział tak, że dobrze się mówi kiedy samemu się ma żonę czy męża u boku i co noc móc się przytulić a w dzień porozmawiać.

Co zrobić jak mąż odejdzie do innej a żona ma np. 30 lat?
Pan Bóg nie chce abyśmy cierpieli z tego powodu. Niektórzy nakładają większe ciężary na swoich współwyznawców niż sami mogą unieść.

Moim zdaniem Pan Jezus dał nam możliwość wyjścia z takiej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lenka
Obywatel forum



Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:31, 29 Mar 2014    Temat postu:

nawet jeśli się rozwiedzie on nadal będzie jej mężem, przypomnij sobie przypowieść o Samarytance, ona odpowiedziała "nie mam męża" a Jezus jej powiedział "Dobrze mówisz" i nie pamiętam jak dalej były słowa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:45, 29 Mar 2014    Temat postu:

Lenka napisał:
nawet jeśli się rozwiedzie on nadal będzie jej mężem, przypomnij sobie przypowieść o Samarytance, ona odpowiedziała "nie mam męża" a Jezus jej powiedział "Dobrze mówisz" i nie pamiętam jak dalej były słowa


My tu nie mówimy o życiu na kocią łapę kochana. My tutaj mówimy o wszeteczeństwie i zdradzie oraz odejściu jednego z małżonków i o czystości drugiego.
Te sprawy mają się nijak do siebie.

A odpowiedział jej Jezus tak:

16 A On jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!» 17 A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: «Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. 18 Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą».
(Ew. Jana 4;16-18)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaros71
nowicjusz



Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:45, 29 Mar 2014    Temat postu: Re: Ponowne małźeństwo

Marta napisał:
jaros71 napisał:
Chciałbym drodzy forumowicze poznać wasz pogląd na temat ponownego małżeństwa. Wiem że w Kościele Katolickim ale nie tylko nie uznaje się takich małżeństw i wszystko wydawałoby się że jest w porządku do czasu...
aż ktoś sam nie będzie się musiał zmierzyć z tym problemem.

Mnie np. zastanawiają bardzo słowa Pana Jezusa z Mat. 19:8,9 (Dąbrowski)

"A on (Jezus) rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży".

A zatem czy niewinnemu partnerowi można się rozwieść ze współmałżonkiem, który dopuścił się "rozpusty". Czy póżniej może ponownie się ożenić?


Bardzo trudny temat.
Większość kościołów protestanckich nie uznaje ponownego małżeństwa w takim przypadku.

Kiedyś rozmawialiśmy z pastorem na ten temat. I on powiedział tak, że dobrze się mówi kiedy samemu się ma żonę czy męża u boku i co noc móc się przytulić a w dzień porozmawiać.

Co zrobić jak mąż odejdzie do innej a żona ma np. 30 lat?
Pan Bóg nie chce abyśmy cierpieli z tego powodu. Niektórzy nakładają większe ciężary na swoich współwyznawców niż sami mogą unieść.

Moim zdaniem Pan Jezus dał nam możliwość wyjścia z takiej sytuacji.

Dzięki Marto Smile
Moje zdanie w tej kwestii jest podobne, może również dlatego ze ten problem od kilku lat dotyczy mnie osobiście i trudno jest mi pogodzić się z myślą ze już nigdy nie mógłbym mieć żony.
Myślę że ci którzy tak bardzo się gorszą tym że można powtórnie się ożenić, czy wyjść za mąż nigdy sami w takiej sytuacji się nie znaleźli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:34, 29 Mar 2014    Temat postu:

Tak jest jak piszesz.
Wielu pastorów i przewodzących różnorakim kościołom poległo gdy na nich przyszło podobne doświadczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nieświszczuk
Stały bywalec



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:30, 29 Mar 2014    Temat postu:

Lenka napisał:
nawet jeśli się rozwiedzie on nadal będzie jej mężem, przypomnij sobie przypowieść o Samarytance, ona odpowiedziała "nie mam męża" a Jezus jej powiedział "Dobrze mówisz" i nie pamiętam jak dalej były słowa


Samarytanka zyła w związku nie formalnym, dobrym przykładem jest dla nas gdyż mówi prawdę.

Jeżeli partner małżeński zdradzi, a poszkodowany nie bedzie w stanie mu wybaczyć, wtedy jest jedyny biblijny powód co do rozwodu. Taka osoba może ponownie wyjść za mąż.
Gdyby z innych przyczyn nastąpił rozpad małżeństwa, strony nie mogą ( w swietle) Biblii ponownie wychodzić za mąż.
Gdy współmałżonek umrze - druga strona może ponownie wyjść za mąż.

Tylko zdrada, jest uzasadnionym powodem do rozwodu.

Co do prawa mojżeszowego :
"Prawo Mojżeszowe zezwalało mężowi rozwieść się z żoną w razie stwierdzenia u niej „czegoś nieprzyzwoitego” (Pwt 24:1). Oczywiście nie dotyczyło to cudzołóstwa, gdyż było ono karane śmiercią. Mogło chodzić np. o rażący brak szacunku wobec męża lub o sprowadzenie hańby na jego dom bądź dom jego ojca. Mąż miał wręczyć żonie pisemne świadectwo rozwodu, a zatem musiał mieć dostateczne powody uzasadniające ten krok w oczach ludzi postronnych. Ponieważ chodziło o dokument prawny, zapewne konsultował go ze starszymi swego miasta. Kobiecie wolno było potem ponownie wyjść za mąż, gdyż świadectwo rozwodu chroniło ją przed zarzutem cudzołóstwa. Mężczyzna nie mógł rozwieść się z kobietą, którą uwiódł przed ślubem lub którą bezpodstawnie oskarżył o to, że w chwili zamążpójścia nie była dziewicą (Pwt 22:13-19, 28, 29).
Jeżeli po rozwodzie kobieta poślubiła innego mężczyznę, a potem on także się z nią rozwiódł lub umarł, nie mogła znowu zostać żoną poprzedniego męża. Zapobiegało to ewentualnej zmowie mającej na celu uzyskanie rozwodu od drugiego męża, czy nawet doprowadzenie do jego śmierci i ponowne małżeństwo z pierwszym partnerem (Pwt 24:1-4)."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Sob 21:42, 29 Mar 2014    Temat postu: Re: Ponowne małźeństwo

Marta napisał:

Bardzo trudny temat.
Większość kościołów protestanckich nie uznaje ponownego małżeństwa w takim przypadku.

To nie jest az taki strasznie trudny temat i zasady sa wylozone w Pismie wystarczajaco klarownie, zeby wiedziec jak postepowac. Temat czynia trudnym ci, co wylaza ze skory aby zatrzec roznice pomiedzy zborem protestanckim a rzymsko-katolickim i stad zamieszanie.

W moim bylym zborze byl mlody mezczyzna, okolo 30stki, atrakcyjny. Jego zona porzucila go dla innego, wyjechala do niemiec i juz miala z tym innym dzieci. Zas ten mezczyzna bardzo cierpial, przez pierwsze kilka lat, chyba z trzy lata, modlil sie do Boga o laske zycia w celibacie. Ale meczyl sie nadal i potem zaczal sie modlic o zone. Mowil jak mu jest ciezko, jak go dziewczyny podrywaja, jak sie meczy...

Wreszcie znalazl dziewczyne wierzaca w ktorej sie zakochal i mial zamiar sie ozenic. Co tu sie zaczelo w zborze, pastorek zaczal belkotac ze go wyklucza jak sie ozeni, bo on "ble ma zone" i tak ciamkal bez przerwy. Ten mlody probowal z nim rozmawiac a po tych rozmowkach "duszpasterskich" wychodzil ze lzami w oczach. Powiedzial mi takie zdanie, ktore mnie wtedy zdziwilo: "on [pastorek] nie jest pastorem"... Po jakims czasie zrozumialam co mial na mysli.

Ja sama poprosilam pastora o rozmowe w tej sprawie, chcialam omowic z nim wersety biblijne dajace temu bratu prawo sie ozenic, ale oberwalam knebla w pol slowa nawet jeszcze nie zaczelam na dobre mowic. "Ja te sprawe przemyslalem 6 lat temu" - i to byl koniec rozmowy.

Skonczylo sie na tym, ze ten brat sprzedal mieszkanie i wyjechal do miasta swojej zony tak ze go nie wykluczyli zgodnie z zamiarem. Ciekawostka jest taka, ze kiedy on wraz z zona i juz z dzieckiem przyjechal odwiedzic zbor, to pastorowa ktora przeciez basowala pastorkowi, ze ten brat jest cudzoloznikiem, podskoczyla do nich ze szczesliwa mina i zaczela lulac niemowlecie szczebioczac z radosci. A przeciez ty mowilas ze to sa cudzoloznicy, czyz nie powinnas sie raczej ich stronic a nie zgrywac dobra cioteczke. Albo przeprosic za oszczerstwa a nie rozplywac sie ze szczescia jakby nigdy nic...

I co o tym myslicie?

P.S. wierze Ci, Marto, ze wasz pastor to czlowiek swiatly i prawy Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obik
nowicjusz



Dołączył: 16 Mar 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:27, 30 Mar 2014    Temat postu: Re: Ponowne małźeństwo

Axanna napisał:

I co o tym myslicie?


To nie pastor tylko najemnik znęcający się nad owcami.
A tu cały wywód biblijny jak mniemam pod tym linkiem
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:55, 27 Kwi 2014    Temat postu:

Co wy piszecie gdzie w Biblia pozwala na kolejny ślub kiedy współmałżonek żyje?
Życie w Chrystusie to tez poświecenie.
Obik te dywagacje które piszą w tym linku można podciągnąć pod wszystko każdy werset w ten sposób.

NT pozwala nam jedynie odejście od współmałżonka w przypadku wszeteczeństwa (przekłady większościowe to podają) ale nie mówią nic o ponownym ślubie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Nie 22:24, 27 Kwi 2014    Temat postu:

Mam przeswiadczenie, wierzacy, ze co by Ci tutaj (jak i w kazym innym temacie) nie pisac, bedziesz z zapalem bronic wlasnych doktryn bez nawet najmniejszej proby rozwazryc, czy masz racje, bo to ze nie masz racji nie wchodzi u Ciebie w ogole w rachube, nie ma bowiem takiej opcji. Nie obrazaj sie, ale mam takie wnioski czytajac Twoje wypowiedzi. Ty i Twoje slowa to biblia, a kazde inne zdanie to pzreciw Biblii. Ale odpisze jednak z prosba i nikla nadzieja ze sie zastanowisz, przeanalizowac ponizsze fragmenty Pisma:

1Co 7:2 bw "jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża."

1Co 7:9 bw "Jeśli jednak nie mogą zachować wstrzemięźliwości, niechaj wstępują w stan małżeński; albowiem lepiej jest wstąpić w stan małżeński, niż gorzeć."


1Co 7:10-15 bw "(10) Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, (11) a jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi. (12) Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi; (13) i żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi. (14) Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte. (15) A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg."


Pierwszych dwa zapodane teksty mowia, ze kazdemu czlowiekopwi zagraza niebezpieczenstwo wszeteczenstwa i ze czlowiek moze nie umiec zachowac wstrzemiezliwosci - co Ty jak widac, sam majac zone, innym oczyciwscie odmawiasz, bo maja byc z zelaza, Twoim zdaniem, gdyz Ty sam tego ciezaru dzwigac nie musisz.

Swoja droga nie spotkalam jeszcze osoby, ktora by sama bedac w takie sytuacji - znaczy sie ze przykladowo opuszczona poprzez wszetecznego malzonka/ke - w zaslepieniu i bez zastanowienia gadala by o tym ze Biblia bezwzglednie zabrania ponownego malzenstwa. Robia tak tylko ci, ktorzy sami nie musza tego dzwigac, bo sa sprawiedliwsze od samego Boga.

Zas ostatni cytat wyraznie wskazuje Ci ze sa sytuacje kiedy osoba opuszczona "juz nie jest niewolniczo zwiazana" - co w prostej wykladni oznacza tyle co wolna. Na ewentualne Twoje "ale" (ktore z pewnoscia nastapia) ze ponoc owszem wolna ale i tak nie moze wyjsc powtornie za maz, mimo ze moze nie umiec zachowac wstrzemiezliwosci co przyznaje samo Slowo Boze, mimo ze zagrzaza jej niebezpieczenstwo wszeteczenstwa i ogien piekielny, nie moze i juz, bo Tobie i Twoim przywodcom tak sie widzi, to powiem ze takie zdanie stoi w sprzecznosci z zacytowanym fragmentem gdyz =>

a) czytaj osotatni fragment : po pierwsze Pawel daje wskazowki parom wierzacym, ze - "Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, (11) a jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi."

b) a dalej, jednym tchem mowi - "Pozostałym zaś mówię[...] Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi; (13) i żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi. [...]
A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg."


Czyli w pierwszym wypadku - pare wierzace - mozna sie rozstac i byc w separacji, ale nie mozna ponownie wyjsc za maz.

w Drugim wypadku - pary mieszane - mozna sie rozwiesc i nie bedzie juz osoba wierzaca niewolniczo zwiazana - moze wyjsc za maz, ze wzgledu na niebezpieczenstwo wszeteczenstwa.

Ale mysle ze to powyzej darmowy moj trud, zaraz bedziesz swoje gial...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Nie 22:25, 27 Kwi 2014    Temat postu:

Szkoda ze Jaros juz nie pisze, moze cos go urazilo w tym temacie. Jaros jezeli zagladasz, to w razie co nie gniewaj sie Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:06, 28 Kwi 2014    Temat postu:

Axanno te wersety które wymieniłaś nie mówią o ponownym ślubie.
Bo jak by tak było Biblia sama by sobie zaprzeczała a oboje wiemy że tak nie jest bo kto poślubia rozwiedzioną ten cudzołoży.

Wiem że ciężko jest tobie to przyjąć bo twój mąż jeszcze żyje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 28 Kwi 2014    Temat postu:

wierzący napisał:
Axanno te wersety które wymieniłaś nie mówią o ponownym ślubie.
Bo jak by tak było Biblia sama by sobie zaprzeczała a oboje wiemy że tak nie jest bo kto poślubia rozwiedzioną ten cudzołoży.

Wiem że ciężko jest tobie to przyjąć bo twój mąż jeszcze żyje


Biblia sobie nie przeczy tylko ludzie ją naginaja. Trzeba czytać biblię i wykonywać co w niej napisane a nie interpretować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:49, 28 Kwi 2014    Temat postu:

Czyli jak bo nie rozumiem jesteś za powtórnymi Ślubami czy przeciw marto?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Boże Prawo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 1 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin