Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cudowne uzdrowienia - czy pochodzą od Boga?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy na pozostałe tematy biblijne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:45, 19 Paź 2014    Temat postu:

latarnik napisał:
Wszystko leży nie w teorii i świadomości ale w sercu jako wyznaczniku naszej wiary i łączności z Bogiem czyli Miłości a nie świadomości Boga... czyli obojętnie co mądrego mówimy i jakimi mądrościami i cytatami się posługujemy ...bo o tym czy mówimy o Bogu decyduje tylko nasza wiara w zrozumieniu napełnienia się Bogiem.Wszyscy wyszliśmy z naszą wiarą od Jezusa ale kłótnie i zrozumienie przy stole rodzinnym sprowokowane przez szatana popchnęły co poniektórych do ucieczki z domu trzaskając drzwiami i stworzenie swojego innego zamiast rozmowę i próbę jedności.Ja uważam,że możemy się nie zgadzać w wielu kwestiach teorii ale Miłość jest jedna i to właśnie dla tego Bóg słowami Jezusa wybrał właśnie Ją aby była naszym inwigilatorem i po jej owocach będziemy rozpoznawani i pomimo iż szatan wymyślił zlepki i podróby miłości przeciwstawiając jej zakochanie,euforię,pożądanie,komfort i inne aspekty to jednak ta prawdziwa,czysta pozostanie zawsze taka sama bo to właśnie Ona jest Bogiem.
------------------------------------------------------------------------
Tym właśnie różni się inwigilacja wiedzą czyli intelektem od inwigilacji Miłością czyli mądrością gdzie pierwsza jako owoce daje kłótnie i znieważanie a druga pojednanie w miarę możliwości bo wiedzę można skrzywić ,inaczej zrozumieć,mieć inny pogląd na nią,oszukać,inaczej interpretować itd ale Miłość jest tylko jedna i jak się ktoś jej podda to już Bóg go nie da wyrwać ze swoich rąk. I stąd właśnie wzmianka Pana Jezusa żeby nie poznawać po pięknym,idealnym kwiecie teorii ,wiedzy,elokwencji i erudycji ale po praktyce i owocach


Powiem Latarniku i Ty też jesteś nafaszerowany czymś czego niestety ale nie znajduję w Słowie Bożym.
Bo piszesz "Wszystko leży nie w teorii i świadomości ale w sercu jako wyznaczniku naszej wiary"
Pismo Święte - Biblia określa serce ludzkie jako siedlisko wszelkiego plugastwa.
I jeszcze do stwierdzenia że SERCE JEST WYZNACZNIKIEM WIARY, dodajesz że nie jest to świadomość Boga, lecz miłość. Przy okazji pytam o jaką chodzi miłość, skoro słowo to piszesz dużą literą ?
Jedynie Boża Miłość jest godna aby pisać Ją wielką literą. I jeszcze głosisz tezy że Miłość jest Bogiem. Chyba odwrotnie, sprawdź sam...

Następna teza niebiblijna (czyba kościelna ) że obojętnie co mówimy i cytujemy, najważniejsza jest miłość. Myślę że Swoje nauczanie opierasz jedynie o hymn o miłości z Kor 13. A powinniśmy brać pod uwagę CAŁĄ BIBLIĘ.
Skoro tak faworyzujesz znaczenie miłości to powiedz dlaczego w Biblii w Ewagelii Łukasza 18;8 znajduje sie takie pytanie "... Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? " ???

Czy naprawdę Świadkowie Jehowy, wychodzą od Jezusa ? A czy Chrystus zamykany w Tabernakulum i przenoszony przez śmiertelnika. Jest tym samym Chrystusem którego wyznają religie ewangeliczne ???

A o jakim Ty pojednaniu mówisz. Może o ekumenii ? A może o pojednaniu religiim Rzymsko Katolickiej ze Świadkami Jehowy ?
Nigdy nie połączy się ogień z wodą...

I na koniec super pytanie, na które mam nadzieję odpowiesz. Gdzie znajduje się wzmianka że istotne są jedynie owoce. Chodzi o Owoc Ducha Świętego ?
Od razu podpowiem. Miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie. Nie bierze się z nikąd lecz ze słuchania\czytania Słowa Bożego. Czyli z poznania NOWYM SERCEM...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:47, 21 Paź 2014    Temat postu:

ambasador napisał:
latarnik napisał:
Wszystko leży nie w teorii i świadomości ale w sercu jako wyznaczniku naszej wiary i łączności z Bogiem czyli Miłości a nie świadomości Boga... czyli obojętnie co mądrego mówimy i jakimi mądrościami i cytatami się posługujemy ...bo o tym czy mówimy o Bogu decyduje tylko nasza wiara w zrozumieniu napełnienia się Bogiem.Wszyscy wyszliśmy z naszą wiarą od Jezusa ale kłótnie i zrozumienie przy stole rodzinnym sprowokowane przez szatana popchnęły co poniektórych do ucieczki z domu trzaskając drzwiami i stworzenie swojego innego zamiast rozmowę i próbę jedności.Ja uważam,że możemy się nie zgadzać w wielu kwestiach teorii ale Miłość jest jedna i to właśnie dla tego Bóg słowami Jezusa wybrał właśnie Ją aby była naszym inwigilatorem i po jej owocach będziemy rozpoznawani i pomimo iż szatan wymyślił zlepki i podróby miłości przeciwstawiając jej zakochanie,euforię,pożądanie,komfort i inne aspekty to jednak ta prawdziwa,czysta pozostanie zawsze taka sama bo to właśnie Ona jest Bogiem.
------------------------------------------------------------------------
Tym właśnie różni się inwigilacja wiedzą czyli intelektem od inwigilacji Miłością czyli mądrością gdzie pierwsza jako owoce daje kłótnie i znieważanie a druga pojednanie w miarę możliwości bo wiedzę można skrzywić ,inaczej zrozumieć,mieć inny pogląd na nią,oszukać,inaczej interpretować itd ale Miłość jest tylko jedna i jak się ktoś jej podda to już Bóg go nie da wyrwać ze swoich rąk. I stąd właśnie wzmianka Pana Jezusa żeby nie poznawać po pięknym,idealnym kwiecie teorii ,wiedzy,elokwencji i erudycji ale po praktyce i owocach


Powiem Latarniku i Ty też jesteś nafaszerowany czymś czego niestety ale nie znajduję w Słowie Bożym.
Bo piszesz "Wszystko leży nie w teorii i świadomości ale w sercu jako wyznaczniku naszej wiary"
Pismo Święte - Biblia określa serce ludzkie jako siedlisko wszelkiego plugastwa.
I jeszcze do stwierdzenia że SERCE JEST WYZNACZNIKIEM WIARY, dodajesz że nie jest to świadomość Boga, lecz miłość. Przy okazji pytam o jaką chodzi miłość, skoro słowo to piszesz dużą literą ?
Jedynie Boża Miłość jest godna aby pisać Ją wielką literą. I jeszcze głosisz tezy że Miłość jest Bogiem. Chyba odwrotnie, sprawdź sam...

Następna teza niebiblijna (czyba kościelna ) że obojętnie co mówimy i cytujemy, najważniejsza jest miłość. Myślę że Swoje nauczanie opierasz jedynie o hymn o miłości z Kor 13. A powinniśmy brać pod uwagę CAŁĄ BIBLIĘ.
Skoro tak faworyzujesz znaczenie miłości to powiedz dlaczego w Biblii w Ewagelii Łukasza 18;8 znajduje sie takie pytanie "... Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? " ???

Czy naprawdę Świadkowie Jehowy, wychodzą od Jezusa ? A czy Chrystus zamykany w Tabernakulum i przenoszony przez śmiertelnika. Jest tym samym Chrystusem którego wyznają religie ewangeliczne ???

A o jakim Ty pojednaniu mówisz. Może o ekumenii ? A może o pojednaniu religiim Rzymsko Katolickiej ze Świadkami Jehowy ?
Nigdy nie połączy się ogień z wodą...

I na koniec super pytanie, na które mam nadzieję odpowiesz. Gdzie znajduje się wzmianka że istotne są jedynie owoce. Chodzi o Owoc Ducha Świętego ?
Od razu podpowiem. Miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie. Nie bierze się z nikąd lecz ze słuchania\czytania Słowa Bożego. Czyli z poznania NOWYM SERCEM...


I znowu Ambasadorze kompletne niezrozumienie wynikłe z zachowania się jak socjalistyczny rewolucjonista ,czyli o swoim mówię z delikatnością i zrozumieniem a to co moim zdaniem nie mieści się w moim schemacie i założeniach ideologicznych odrzucam,ośmiesza,obrzucam kamieniami bez prawa do zrozumienia.

O sercu w innym wątku napisałem tak:
"Serce to euforia,paliwo dla tego gdy napełni się je Miłością to zasila Miłość a gdy napełni się je zazdrością to zasila zazdrość.Serce niema współczynnika potencjału ani dobra ani zła i jest raczej wskaźnikiem niż kierunkowskazem dla tego nie można się kierować sercem ale napełniać je sobą i swoimi owocami.Tak samo np seks może wynikać z Miłości i z pożądania,czyli napełnia się jak serce potencjałem dobra lub zła.Tak samo alkohol może służyć rolnikowi w spiekocie dnia i ulżyć swędzącym,pociętym słomom plecom w letnim skwarze lub wyzwolić wesołość i radość na godach lub zaostrzyć myślenie w nocnych dyskusjach ale może też zniszczyć życie i uzależnić"
Czyli wg mnie serce to wskaźnik a nie coś za czymś można podążać bo napełnia się tym co jest w nas dla tego jego czystość oznacza Miłość bo to nic innego jak nasze EGO.

Ambasadorze...nie tylko hymn mówi o Miłości ale Jezus pozostawia nam też przykazanie Miłości ,Święty Paweł twierdzi,ze Miłość wypełnia prawo...innym razem,że mamy być sobie winni tylko wzajemną miłość ..itd
Myślę,że jeszcze Miłości nie zaznałeś czyli mniemam ,że swoją wiarę zbudowałeś z wiedzy Biblijnej i świadomości Boga i w ten sposób wszedłeś w swój "transcendentny stan spokoju" ,o którym kiedyś pisałeś a skoro Bóg tak to utrzymuje to znaczy,ze albo Ciebie takim potrzebuje albo jeszcze czeka.Z mojej strony niech Cię Błogosławi i Pokojem napełnia

Napisałem też ,że obojętnie co mądrego mówimy i jakich cytatów mądrych używamy to o tym czy mówimy o Bogu decyduje tylko nasza Wiara

Słowo "Miłość" piszę z duże bo dla mnie istnieje tylko jedna Miłość i jest nią Bóg...reszta to szatańska próba podróby czyli mieszanka pożądania,uczucia spełnienia,należenia ,poddania,uniesienia ...sporo nasączona paliwem czyli euforią

Sam Jezus powiedział,ze po owocach będziemy rozpoznawani:

15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach.
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:49, 21 Paź 2014    Temat postu:

latarnik napisał:
Serce niema współczynnika potencjału ani dobra ani zła i jest raczej wskaźnikiem niż kierunkowskazem dla tego nie można się kierować sercem ale napełniać je sobą i swoimi owocami
------------------------------------------------------------------------
Słowo "Miłość" piszę z duże bo dla mnie istnieje tylko jedna Miłość i jest nią Bóg..


Chociaż olewasz moje pytania, to jedynie odniosę się do tych najbardziej SKRZYWIONYCH rzeczy.


" Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha, rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu, dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ulegając jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. "
[Ef 5;15-21 BW].

Nie znajduję nigdzie w Piśmie Świętym żeby napełniać się sobą. Jedyne to "bądźcie pełni Ducha"
Co dla Ciebie jest wyznacznikiem ?

Myślałem że poprawisz swoje wcześniejsze herezje i jakoś to wytłumaczysz. A Ty dalej głosisz jakąś SWOJĄ I INNĄ EWANGELIĘ. Pokaż mi gdzie jest tak napisane jak twierdzisz ? Ja znajduję tylko taką kolejność :

"Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. "
[1 J 4;7-8 BW].


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:20, 21 Paź 2014    Temat postu:

Ambasadorze po pierwsze nie olewam Twoich pytań i szanuję Ciebie i Twoje zdanie i poglądy czego życzę CI również z całego serca.
Swoimi cytatami potwierdzasz cały czas to co ja pisze upierając się,że to Ty masz rację
"pełni Ducha" to napełnienie się Duchem Świętym czyli uzyskanie łączności z nim a wyznacznikiem tego stanu jest czystość "serca" czyli Ego" czyli nie korzystanie z jego euforii i nie podpieranie się nim jako,że ono niema nic do zaoferowania bo jest jakby wzmacniaczem naszych treści czyli niejako megafonem...czyli słowa wypowiadamy od siebie a ono je wzmacnia ale możemy ulec pasji głośnego wypowiadania słów i wtedy to serce zniekształca nas bo kierujemy się sercem czyli megafonem czyli władzą wypowiadania głośnych słów -to tylko przykład

Ambasadorze ..to obojętnie czy Bóg jest Miłością czy Miłość to Bóg...najważniejsze abyś wydawał owoce Miłości wtedy Twoje serce będzie czyste (nie będziesz z niego korzystał wtedy zniknie duma,przynależność,aspiracja,nacjonalizacja,religia itd bo Twoją mocą będzie sam Bóg a nie euforia krzewienia teorii i religii Boga)a w Tobie będzie mieszkał sam Bóg...wtedy nawet Islamiści i Ewangelicy jak i Katolicy,Świadkowie Jehowy i Zielono świątkowcy i wszyscy inni zrozumieją ,że wywodzimy się od Jednego Boga mamy jednego Ojca Abrahama i zesłanego Syna na odpuszczenie grzechów....i plan Boży wg nas wszystkich jest jeden a różnicę robimy w zrozumieniu i religiach bo Bóg jest Bogiem Wiary i Miłości ,człowiek bogiem religii a szatan bogiem szczegółów ,o które kłócą się ludzie aby zapomnieć o celu na rzecz "bardzo ważnych środków"

...a słowa -czy Syn Boży znajdzie wiarę na tej ziemi własnie odnoszą się do tego co robisz ....bo Syn Boży został wysłany aby wszystkich złączyć i zbawić a nie poróżnić słowami i czynami i obrzędami i nawet trzciny nie złamie ...ale każe wybaczać i jednać każdym wypowiadanym słowem bo z każdego zbędnego dopowiemy...więc poczytaj siebie i zastanów się nad tym ,że zło to źle zrozumiane dobro a dobro to dobrze pojęte zło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez latarnik dnia Wto 14:26, 21 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:30, 21 Paź 2014    Temat postu:

Tak na marginesie to "serce" jest najbardziej atakowanym "organem" przez demony jako,że najbardziej czułym i najbardziej skłonnym do uniesień i skrzywień bo nasza duma,aspiracja i dążenie do spełnienia siebie jest silna i wystarczy kilka słów "pocieszenia" podpuszczania i zaczynamy zabijać z miłości i poniżać krzewiąc Boże słowa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:01, 21 Paź 2014    Temat postu:

ambasador napisał:
Artemas napisał:


Jeżeli chodzi o mnie, to nie przygotowuję się do życia w niebie, lecz tutaj na odnowionej ziemi, bo takie było zamierzenie Boga, aby ludzie na niej żyli na podobieństwo Adama i i Ewy przed buntem i ono się nie zmieniło (Iz 55:10,11)
Nie mam nic przeciwko tym, którzy się o takowe życie ubiegają, bo dla wybranych są tam miejsca przygotowane. (Łuk 12:32)


Przepraszam że się wcinam. Zamieszczę jedynie tekst który zaprzecza Twojej tezie.
" Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek"
[2 Kor 5;1-2 BT].
Jestem ciekawy jak rozumie ten zapis użytkownik Latarnik. Bo Ty Artemasie masz już wyprany umysł i tej obietnicy nie przyjmujesz ?



Ambasador, a dokąd wyślesz tych, którzy nie mają ochoty żyć w niebie, bo nie zostali tam powołani?
Przecież to mnóstwo ludzi też kocha Boga i jego Chrystusa i starają się im służyć jak najlepiej potrafią.
Czyżby, twoim zdaniem, nie zasługiwali na życie?

Wkładasz wszystkich wierzących do jednego worka i wysyłasz do nieba, a Biblia wyraźnie temu zaprzecza.
Dlaczego miałbym przyjąć twój pogląd? A może byś się głębiej zastanowił nad moim, co?
Nie operował byś wtedy takimi określeniami jak: "to jest niepojęte", "tego nie da się zrozumieć" itp.
Ja dobrze zrozumiałem jakie było i jest zamierzenie Boga i dla mnie nie ma tu żadnej tajemnicy.


Cytat:
Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek"


Jedno nie zaprzecza drugiemu. Powyższy przybytek otrzymują ci, o których Jezus mówi miedzy innymi w Łuk 12:32
Natomiast w Micheasza 4:3,4 wymieniono inną grupę ludzi.
Będzie On (Bóg) rozjemcą między licznymi ludami i wyda wyroki na narody potężne, odległe; i przekują miecze swe na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny, lecz każdy będzie siadywał pod swą winoroślą i pod swym drzewem figowym; i nie będzie tego, kto by niepokoił, bo usta Jahwe Zastępów przemówiły.

Harmonizuje ta wypowiedź z Ps 115:16 Niebiosa są niebiosami Jahwe, ale ziemie dał synom ludzkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ambasador
Stały bywalec



Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:27, 30 Paź 2014    Temat postu:

Artemas napisał:

Ambasador, a dokąd wyślesz tych, którzy nie mają ochoty żyć w niebie, bo nie zostali tam powołani?
Przecież to mnóstwo ludzi też kocha Boga i jego Chrystusa i starają się im służyć jak najlepiej potrafią.
Czyżby, twoim zdaniem, nie zasługiwali na życie?

Wkładasz wszystkich wierzących do jednego worka i wysyłasz do nieba, a Biblia wyraźnie temu zaprzecza.
Dlaczego miałbym przyjąć twój pogląd? A może byś się głębiej zastanowił nad moim, co?
Nie operował byś wtedy takimi określeniami jak: "to jest niepojęte", "tego nie da się zrozumieć" itp.
Ja dobrze zrozumiałem jakie było i jest zamierzenie Boga i dla mnie nie ma tu żadnej tajemnicy.


To nie ja ustalam i dyktuję gdzie kto się znajdzie w przyszłym życiu. Są jedynie dwa miejsca wieczności. Podobnie jak też można służyć tylko Bogu, lub Jego przeciwnikowi. Cała Biblia ten fakt przedstawia wyraziście, dobitnie i jednoznacznie.
Jest jeden Bóg, Pan i Ojciec wszystkich wierzących. Jest jedna nadzieja i wiara. Jeden chrzest w imię Jezusa Chrystusa jako Boga widzialnego. Powiedziane też jest o chrzcie w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Lecz dotyczy to JEDNEGO i JEDYNEGO BOGA.
Podobnie też Ciało Jezusa Chrystusa, Jego Oblubienica, Jego Kościół, JEST JEDNO.
Bo chociaż ma wiele cześci, podobnie jak ciało np.ludzkie. Stanowi JEDEN ORGANIZM...Żydzi i poganie. Czyli każdy na nowo narodzony z Boga i prowadzony Jego Duchem.
Tak więc twierdzenie o dwóch grupach wierzących jest sprzeczne z ideią jednego Ciała.
Nie jest to mój wymysł, lecz tak podaje Biblia.
A jednak dzisiaj w tej ziemskiej rzeczywistości. Wszystkiego nie rozumiemy, gdyż nasze poznanie jest cząstkowe. Proponuję więcej pokory.

Artemas napisał:
Jedno nie zaprzecza drugiemu. Powyższy przybytek otrzymują ci, o których Jezus mówi miedzy innymi w Łuk 12:32
Natomiast w Micheasza 4:3,4 wymieniono inną grupę ludzi.
Będzie On (Bóg) rozjemcą między licznymi ludami i wyda wyroki na narody potężne, odległe; i przekują miecze swe na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny, lecz każdy będzie siadywał pod swą winoroślą i pod swym drzewem figowym; i nie będzie tego, kto by niepokoił, bo usta Jahwe Zastępów przemówiły.

Harmonizuje ta wypowiedź z Ps 115:16 Niebiosa są niebiosami Jahwe, ale ziemie dał synom ludzkim.


Proponuję nie wyrywać wersetu w dwunastym rozdziale Ewangelii Łukasza. Czytając całość, a przynajmniej ten poniższy fragment, widać DOKŁADNIE kto stanowi MAŁĄ TRZÓDKĘ.

" Nie pytajcie tedy, co będziecie jeść albo pić, i nie popadajcie w trwogę. Tego wszystkiego bowiem szukają poganie. Wasz Ojciec wie, że wam to potrzebne. Raczej szukajcie królestwa Jego, a to będzie wam dodane. Nie bój się, mała trzódko, gdyż podobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo. Sprzedajcie, co posiadacie, i rozdajcie [zapłatę] jako jałmużnę. Uczyńcie sobie trzosy, które się nie starzeją, skarb nie przemijający w niebie, gdzie ani złodziej się nie wkradnie, ani mól nie niszczy. Gdzie jest bowiem skarb wasz, tam jest i serce wasze. Niech będą przepasane wasze biodra i pochodnie zapalone, sami zaś bądźcie podobni do ludzi oczekujących na swojego pana, który ma wracać z pewnej uczty, żeby otworzyć mu natychmiast, skoro tylko nadejdzie i zapuka. Błogosławieni ci słudzy, których pan, przychodząc, zastanie na czuwaniu. Zaprawdę mówię wam, że przepasze się, każe im usiąść i obchodząc będzie im posługiwał. A gdy nadejdzie o drugiej albo o trzeciej straży nocnej i tak samo ich zastanie, to zaprawdę błogosławieni będą ci słudzy. Pamiętajcie zaś o tym: gdyby ojciec rodziny wiedział, kiedy przyjdzie złodziej, z pewnością czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. I wy też bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie wtedy, kiedy nie będziecie się Go spodziewać. A Piotr zapytał Go: Do nas tylko skierowałeś tę przypowieść czy do wszystkich? Pan zaś odpowiedział: Jak ci się wydaje, kto to jest ów wierny i roztropny szafarz, którego pan postawił nad całą swoją rodziną, aby jej dostarczał pożywienia w czasie wyznaczonym? Błogosławiony sługa, którego pan przychodząc zastaje tak czyniącego. Zaprawdę mówię wam, że odda mu władzę nad wszystkimi dobrami swoimi. Lecz jeśli sługa ów powie sobie: "Pan mój jeszcze długo nie wróci" – i zacznie bić sługi i służebnice, jeść i pić, i upijać się, to właśnie [pan] nadejdzie wtedy, kiedy nie będzie się spodziewał ani nie będzie [nic] wiedział; każe go wychłostać i wyznaczy mu miejsce między niewiernymi. Tego sługę, który poznał wolę pana, lecz niczego nie przygotował i nie postępował zgodnie z jego wolą, ukarze bardzo surowo. Ten zaś, kto nie znał [woli pana] i dopuszczał się rzeczy godnych chłosty, będzie ukarany mniej surowo. Od każdego, któremu wiele dano, wiele też będzie się wymagać; a jeszcze więcej będzie się wymagać od tego, któremu wiele powierzono. Przyszedłem wzniecić ogień na ziemi i niczego więcej nie pragnę, jak tego tylko, żeby ogień zapłonął. Mam być ochrzczony, lecz jakąż udrękę odczuwam, zanim się to stanie! Czy myślicie, że przychodzę po to, by ustanowić pokój na ziemi? O nie, mówię wam – raczej skłócenie. Od tego bowiem momentu, gdy będzie gdzie w domu pięcioro, to troje zacznie występować przeciwko dwojgu, a dwóch przeciwko trzem: Ojciec przeciwko synowi, syn przeciwko ojcu, matka przeciwko córce, córka przeciwko matce, teściowa przeciwko synowej, synowa przeciw teściowej"
[Łuk 12;29-53 BWP]

Sprubuję nieco nakierować Cię czym w istocie jest owa mała trzódka.

Wszyscy ludzie którzy, sprawy Boże przedkładają nad rzeczy doczesne i bytowe. Ci wszyscy wierzący którzy żyją i myślą o świetlanej przyszłości. Ci którzy skupieni są na wartościach nieprzemijających. Wszyscy ci stanowią małą trzódkę podążającą wąską drogą.
Ponieważ to co dzisiaj oglądamy, jest przemijające. Natomiast to czego nie widzimy, a jedynie wierzymy w to. To te rzeczy są wieczne, nieprzemijające.

Polecenie czuwania, przepasanych bioder, zapalonych pochodni. Wskazują na taką postawę jak wyżej nakreśliłem.
Obietnica błogosławieństwa dla tych którzy OCZEKUJĄ powrotu swego Pana. Jest właśnie skierowana do grupy tych ludzi. I to tacy ludzie, z takim nastawieniem stanowią małą trzódkę.
Zestawienie sług postępujących zgodnie z wolą swego Pana, i tych którzy to ignorują. Też wskazuje na istotę i charakterystykę małej trzódki.

Pragnienie Jezusa płonięcia ognia na ziemi, też wskazuje na DWIE GRUPY.
Owo skłócenie w domach wśród rodziny, jest tego wyrazem. Wierzący Bogu i ci którzy myślą inaczej. Zawsze stanowili i będą stanowić inny obóz.

Natomiast zapis z księgi proroka Micheasza. dotyczy okresu milenijnego. Tak będzie, lecz niestety dzisiaj jest inaczej.

Zaś obietnica posiadania ziemi przez wiernych Bogu ludzi. Jak najbardziej jest oczekiwana i przeze mnie. Z tą różnicą iż będzie to INNA ZIEMIA. Mają być przywrócone warunki z ogrodu Eden. Tak więc logika podpowiada że będą to inne warunki niż aktualnie na tej ziemi jaką zamieszkujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdzisław
zameldowany



Dołączył: 04 Lip 2014
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:56, 31 Paź 2014    Temat postu:

Przy tzw. cudownych uzdrowieniach należy badać jaka moc za nimi stoi, czy nie są to wróżbici, okultyści itp. itd.


14. I nic dziwnego; wszak szatan przybiera postać anioła światłości.
15. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:46, 31 Paź 2014    Temat postu:

zdzisław napisał:
Przy tzw. cudownych uzdrowieniach należy badać jaka moc za nimi stoi, czy nie są to wróżbici, okultyści itp. itd.


14. I nic dziwnego; wszak szatan przybiera postać anioła światłości.
15. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki.


Zdzisław, według Ciebie to należy przezornie nie wierzyć w żadną cudowną moc bo może być nieczysta. A przecież mamy możliwość rozpoznawania takich mocy i duchów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdzisław
zameldowany



Dołączył: 04 Lip 2014
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:02, 31 Paź 2014    Temat postu:

Jest jeszcze inny problem, czy pozwolić się uzdrowić sataniście, jeżeli to jest jedyna nadzieja na wyjście z choroby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Moderator



Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:57, 31 Paź 2014    Temat postu:

zdzisław napisał:
Jest jeszcze inny problem, czy pozwolić się uzdrowić sataniście, jeżeli to jest jedyna nadzieja na wyjście z choroby.


Mamy wybór, czy iść po pomoc do Boga czy szatana.
Jeśli szatan może uzdrowić to Bóg ma chyba większą moc...
Co wybierzemy to tam będziemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:47, 01 Lis 2014    Temat postu:

zdzisław napisał:
Jest jeszcze inny problem, czy pozwolić się uzdrowić sataniście, jeżeli to jest jedyna nadzieja na wyjście z choroby.


O ile pamiętam to Jezusa też oskarżano,ze czyni cuda-uzdrawia i przywraca życie mocą szatana..ale odpowiedź była prosta
"«Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi. 26 Jeśli szatan wyrzuca szatana, to sam ze sobą jest skłócony, jakże się więc ostoi jego królestwo? 27 I jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. 28 Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże. 29 Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza, i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże? I dopiero wtedy dom Jego ograbi."


Jezus powiedział,że złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców a dobre złych....więc jeżeli moje uzdrowienie jest mi powodem oddania chwały Panu i wysławiania Jego imienia to jakież znaczenie ma dla mnie skąd moc była ..? Po drugie jeśli moja ufność Bogu ogarnia całe moje życie a zwłaszcza cuda ,które dzieją się w nim na co dzień to czyż Dobry Bóg sam nie będzie zabiegał o zaspokojenie potrzeb swojego dziecka,które jako cel ma jednośc z Ojcem i zabieganie o sprawy Ojca....?

Zależy kto jak traktuje chorobę i swoje życie....jeśli kurczowo trzyma się życia błagając o każdą sekundę bo się w nim zakochał to straci je próbując je uratować ale jeżeli poświęci zarówno życie jak i chorobę traktując ją jako doświadczenie i czas postu wtedy ...jak obiecał Jezus zyska życie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:52, 01 Lis 2014    Temat postu:

Marta napisał:
zdzisław napisał:
Jest jeszcze inny problem, czy pozwolić się uzdrowić sataniście, jeżeli to jest jedyna nadzieja na wyjście z choroby.


Mamy wybór, czy iść po pomoc do Boga czy szatana.
Jeśli szatan może uzdrowić to Bóg ma chyba większą moc...
Co wybierzemy to tam będziemy.


Marto...problem jest nieco głębszy...szatan straszy śmiercią ,chorobą i cierpieniem a Bóg próbuje nas nauczyć ,że życie traci sens gdy się je nie poświęci Bogu ale zatrzymuje dla siebie i rzeczywiście szatan może oferować skrócenie cierpienia na rzecz skierowania swego zakochania w stronę życia i świata a Bóg dopuszcza takie doświadczenie aby jak złoto w piecu próbować,uczyć i hartować naszą Duszę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdzisław
zameldowany



Dołączył: 04 Lip 2014
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:10, 01 Lis 2014    Temat postu:

Do kogo zwracać się o uzdrowienie nie tylko fizyczne ale i duchowe? Czy tylko do Boga, czy też wystarczy do świętych w czymś specjalizujących się. Czy przez pobożne czyny np. pielgrzymki, całowaine relikwii

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
latarnik
zadomowiony



Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:41, 01 Lis 2014    Temat postu:

Zdzisławie nie zrozumiałeś mnie.....nie należy o nic prosić ale dziękować jak Jezus w ogrodzie oliwnym...i tylko Bogu bo i sam Jezus zwracał uwagę,że jest tylko pośrednikiem mocy Ojca i to Bóg czyni cuda przy pomocy wiary czyli przyjęcia przez człowieka mocy Boga.
Jeśli ktoś jest stabilny w wierze i uważny i wyzbywa się euforii to znajdzie szybko różnicę w cudach czynionych przez szatana i Boga bo już widać je jaskrawo w Piśmie Świętym Nowego testamentu kiedy to Bóg po objawieniu się w wielkich cudach Swej mocy Starego testamentu,po wysłaniu Syna ogranicza się do ingerencji tylko w razie pomocy i opieki co wyraźnie podkreśla Jezus w swoich słowach i czynach...natomiast szatan jest mistrzem spektakularności i przyciągania sensacją co jest opisane w Apokalipsie ,więc jeżeli ktoś robi swoje i Miłuje Boga to wszelkie ingerencje Boga w jego ,życiu traktuje normalnie z dziękczynieniem mając na uwadze to ,że przecież Bóg jest wszechmogący więc nie należy napełniać się euforią spektakularności ale dziękczynieniem i oddawaniem Bogu chwały ....ale gdy człowiek zwraca zbyt szczególną uwagę na spektakularność cudów i kieruje swoją uwagę w ich stronę napełniając się euforią i podnietą wtedy szybko pojawi się fałszywe światło szatana nawet wykorzystujące czyny Boga jako poparcie swojej "mocy" i kierujące takiego człowieka w stronę świata oddalając od Boga.
Co do pielgrzymek drogi Zdzisławie mam odmienne zdanie i jest ono opisane w wątku "Pielgrzymowanie jako forma modlitwy"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy na pozostałe tematy biblijne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin