www.wiarabiblijna.fora.pl

[Axanna]

Milosnicy pederast... to znaczy oni mowia o sobie ze sa milosnikami Pisma Swietego... tak czy owak mysle ze dopadli tego tematu... ciekawe czy mysla ze od Boga rownie latwo sie zaslonia...

[bartek212701]

Jakież to miłe
Droga Żanno, prosze nie plotkoac na temat mojej osoby, bo zachowanie tego typu przez Biblię zostało potępione.
Droga Marto, kim Ty jesteś, że masz prawo do oceniania mnie, czy znam się na Biblii, czy też nie?

Drogie Panie kultury, tego wam brak, bo obgadujecie innych za plecami.
'Złe towarzystwo psuje szlachetne obyczaje'

[Axanna]

a nie przypominam sobie bym sie przedstawiala Tobie z imienia. Marta jest chrzescijanka, gdybys nie zauwazyl, pytania "kim ty jestes" sa niegrzeczne. I jak widzisz forum jest otwarte dla wszystkich, w przeciwienstwie do tego skad przyszedles. Wiec o jakich "za plecami" mowisz.. To nie jest zadne "za plecami" tylko wyrazanie opinii publicznie z mozliwoscia dla kazdego chetnego wejsc i sie bronic, a nie tak jak Ty i nike zrobiliscie ze mna. Kto by wiec mowil o "za plecach" heh...

[Zibi]

[bartek212701]

Drodzy, napisałem jedynie, że jeśli Bóg nie potępia ludzi homoseksualnych-NIEPRAKTYKUJĄCYCH, którzy wyzbyli się takich kontaktów dla Boga, to nie mam powodów do potępiania tych ludzi.
Wielu w relacjach biblijnych nawróciło się, wielu też zostało dzięki temu przyjętymi przez Boga. Niestety na tym forum 'boskim' mamy boskich ludzi, którzy już wyrok podali na takie osoby. Cóż, forum(ponoć) o wierze biblijnej? Ja myślę, że o 'byciu bogiem' bo w kompetencje Boga się wepchaliście.

[bartek212701]

Żanno Marczenko, bez obaw Jezus żyje! Nie pozwoli, by kpiło się z Jego ludu.

[Axanna]

Nie jestem podobnym do ciebie tchorzem i nie mam nic do ukrycia, moj drogi, tak wiec poza demonstracja swoich intencji nic nie wskorales. Podly byles od zawsze, podly jestes...

Co pisales to zacytowalam w tym temacie. Najpierw znienawidziles za postawe wzgledem pederastow mnie, i zbanowales, a potem groziles banami innym. A na postawione kiedys pytanie czy ty sam jestes homo nigdy nie dales odpowiedzi.

Wciskanie kitow o pederastach, ktore "wyzbyli sie kontaktow" zachowaj do podobnych siebie zwolennikow pederastow. Jezeli ktos sie nawrocil do Boga to brzydzic sie tym bedzie i nigdy o sobie nie bedzie mowil "jestem homo" czy robic za adwokata, chyba ze jest tak samo "nawrocony" jak ty, kochanienki...

[Axanna]

[link widoczny dla zalogowanych]



Grabowski o nachalnej promocji homoseksualizmu w teatrze: „To jest straszne”
opublikowano: 13 sierpnia 2014, 12:06 · aktualizacja: 13 sierpnia 2014, 12:18
Fot. YouTube Fot. YouTube
Andrzej Grabowski, którego trudno posądzać o konserwatywny sposób patrzenia na świat, ma całkiem zdroworozsądkową ocenę, jeśli chodzi o nagość i dominację gejów w teatrze. Aktor jest przerażony tym, jak zmusza się heteroseksualnych aktorów do gry w upadlających ich scenach.
„Super Express” przytacza fragmenty wywiadu rzeki „Jak brat z bratem. Andrzej i Mikołaj Grabowscy w rozmowie z Hanną Halek”.
Sensu nie mają takie przedsięwzięcia jak adaptacja Szekspira, w której to na scenie ma miejsce gwałt, gdzie jeden goły chłopiec posuwa drugiego. To skończyło się zresztą tak, że jeden z tych chłopców jakoś przez to przeszedł, ale drugi płakał jak dziecko, tak bardzo nie chciał tego robić. Ale… robił, ponieważ bał się, że jeśli odmówi, to zostanie wyrzucony. I to jest naprawdę straszne
— twierdzi Grabowski.
Aktor jest również zniesmaczony graniem nagością. Ocenia, że w wielu spektaklach jest ona „wymuszona, sztuczna, nieprawdziwa i mało artystyczna”.
Po co 10 gołych skaczących chłopaczków albo stara aktorka, która chodzi naga przez cały akt? Genialna aktorka nie musi być naga. To wszystko jest na siłę. To jest nagość wymuszona, sztuczna, nieprawdziwa i mało artystyczna. (…) Dla mnie jest to obrzydliwe i nieraz widziałem ludzi, którzy wychodzili w trakcie spektaklu, nie mogąc znieść tego obrazu. Ja czuję się mocno zażenowany nawet w imieniu tej osoby, która to robi. Mnie coś takiego obraża i wstydzę się w takich sytuacjach, że jestem aktorem, ponieważ każdy może pomyśleć, że ja też za chwilę się rozbiorę
— wyznaje Andrzej Grabowski.
Sam jest sobie winny. Jakoś nie było go słychać, gdy tzw. reżyserzy młodego pokolenia przekraczali kolejne granice. Ale to dobrze, że przejrzał na oczy - lepiej późno niż wcale.
bzm/se.pl

[Marta]