Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boskie proporcje

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> STWORZENIE CZY EWOLUCJA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:27, 24 Lis 2016    Temat postu: Ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boskie proporcje

Wzory w świecie przyrody.
Struktury fraktalne, kąt 137,5 stopnia, liczba 1,618 związane z ,tajemniczym' ciągiem liczb Fibonacciego dowodzą
istnienia genialnego projektanta - Stwórcy, gdyż nie mogą być dziełem przypadku.

Zachęcam do zaznajomienia się z tymi dowodami

https://www.youtube.com/watch?v=f6uOvx9gxs0

https://www.youtube.com/results?search_query=tajemniczy+ci%C4%85g+fibonacciego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:44, 29 Lis 2016    Temat postu: Re: Ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boskie proporcje

A są jakieś mocniejsze dowody niż to, że czasami w przyrodzie coś ma proporcje 5 do 8? Smile

Z tym, że przyroda nie jest dziełem przypadku zgodzi się z Tobą każdy ateista. Bo w procesie ewolucji najważniejsza jest selekcja, która (w ujęciu statystycznym) jest ekstremalnie nieprzypadkowa (bardziej nieprzypadkowa już być nie może).

Tak więc stwierdzasz fakt, z którego wywodzisz nieuprawnioną tezę o projektancie. To nigdy nie będzie dowód ani nawet poszlaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:10, 05 Gru 2016    Temat postu: Re: Ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boskie proporcje

unbeliever napisał:
A są jakieś mocniejsze dowody niż to, że czasami w przyrodzie coś ma proporcje 5 do 8? Smile

Z tym, że przyroda nie jest dziełem przypadku zgodzi się z Tobą każdy ateista. Bo w procesie ewolucji najważniejsza jest selekcja, która (w ujęciu statystycznym) jest ekstremalnie nieprzypadkowa (bardziej nieprzypadkowa już być nie może).

Tak więc stwierdzasz fakt, z którego wywodzisz nieuprawnioną tezę o projektancie. To nigdy nie będzie dowód ani nawet poszlaka.



Skoro przyroda nie jest dziełem przypadku, to czyim?
Proces ewolucji nie ma sensu jesli nie nie ma odpowiedzi na takie podstawowe pytania jak:

Skąd się wzięło życie?

Czy proste formy życia są naprawdę proste?

Skąd się wzięły instrukcje zapisane w DNA?

Czy wszystkie organizmy żywe mają współnego przodka?

Przedstawiono w tym temacie sporo dowodów na inteligentny projekt, Ty żadnego. Obracasz sie tylko w sferze gdybań.

Pytanie: Skoro niejeden uczony przypuszcza, że życie na naszej planecie pochodzi z jakiegoś pozaziemskiego źródła,
to na jakiej podstawie wyklucza się możliwość, że tym Źródłem jest Bóg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:25, 05 Gru 2016    Temat postu:

Nikt niczego nie wyklucza. Życie może pochodzić od boga, od krasnoludków albo nawet od wróżek zębuszek. Twoim zadaniem jest przedstawienie przekonujących dowodów na potwierdzenie, że tak jest. Ale ani kąt 137,5 stopnia, ani liczba 1,618 nimi nie są. Nie są też dowodami inne naiwne obserwacje: że kwiatki są kolorowe, że pszczółki robią miód, że pająk tka pajęczynę a ptaszek ładnie śpiewa.

Chcesz się zapoznać z prawdziwymi dowodami na ewolucję, zainteresuj się biologią, genetyką, archeologią. Tym się właśnie różnimy, że ja bez problemu mogę dyskutować o Biblii i kreacjonizmie, a Ty nie masz w sobie nawet odrobiny ciekawości tego, o czym mówi druga strona. Zamykasz się w swojej bańce. Warto zajrzeć do książek chociażby po to, żeby wiedzieć ile się nie wie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Wto 14:58, 06 Gru 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:58, 09 Gru 2016    Temat postu:

Jeden z najmądrzejszych ludzi, jacy kiedykolwiek żyli na ziemi powiedział:
"Człowiek nie może zbadać dzieła, jakie się dokonuje pod słońcem; jakkolwiek się trudzi, by szukać - nie zbada. A nawet mędrzec, chociażby twierdził, że je zna - nie może go zbadać. (...) Sporządzaniu wielu ksiąg nie ma końca, a nadmierne oddawanie się im męczy ciało".

Ta wypowiedź potwierdza tylko to, że ilekolwiek by jeszcze ksiąg nie napisano, to i tak nie zostaną udzielone konkretne odpowiedzi
na powyższych kilka pytań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:19, 09 Gru 2016    Temat postu:

Cytat:
Skąd się wzięły instrukcje zapisane w DNA?

Cytat:
Ta wypowiedź potwierdza tylko to, że ilekolwiek by jeszcze ksiąg nie napisano, to i tak nie zostaną udzielone konkretne odpowiedzi
na powyższych kilka pytań.

Watson i Crick odkryli DNA nieco ponad 60 lat temu. Jesteś pewny, że Kohelet do tego się właśnie odnosił? Smile

Nawet mądrzy ludzie się mylą. Jeden z nich twierdził kiedyś, że nigdy nie poznamy składu chemicznego gwiazd. A kilka lat później wynaleziono spektroskop. Ale mądry człowiek różni się od głupca tym, że jeśli się pomyli, to przyzna się do tego.

A co zrobisz Ty, jeśli zostaną udzielone konkretne odpowiedzi na któreś z Twoich pytań? Uznasz swój błąd, czy po prostu zastąpisz pytanie na liście takim, na które nadal nie ma odpowiedzi? Oboje doskonale zdajemy sobie sprawę, że wybierzesz ten drugi wariant. A to jest niestety brak odpowiedzialności za słowa. Czy zaufałbyś komuś, kto opowiada jakąś historię, a gdy okaże się nieprawdziwa, odwołuje swoje słowa i wymyśla inną?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Pią 21:14, 09 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:39, 23 Gru 2016    Temat postu:

Unbeliever

Salomon, mój drogi, nie miał problemu z uznaniem Stwórcy, zatem nie musiał zgłębiać, jak powstało życie.

Pytasz co ja zrobię, jak zostaną udzielone konkretne odpowiedzi na postawione pytania.
Jestem pewien, że do końca moich dni, te pytania pozostaną bez odpowiedzi. Próbuje się na nie odpowiedzieć, ale nadal bez skutku,
zatem nie będę miał potrzeby dokonania wyboru.
Jednak byłbym skłonny przyjąć pogląd, że to Bóg nadzorował procesy ewolucyjne – jak mówią niektórzy – gdyby na to znalazły się dostateczne dowody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Artemas dnia Pią 8:40, 23 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:07, 23 Gru 2016    Temat postu:

Artemas napisał:

Jednak byłbym skłonny przyjąć pogląd, że to Bóg nadzorował procesy ewolucyjne – jak mówią niektórzy – gdyby na to znalazły się dostateczne dowody.

Wycofywanie Boga tam, gdzie nauka jeszcze nie dotarła, to strategia stosowana przez wierzących od dawna. Moim zdaniem bardzo rozsądna, jeśli ktoś chce lub musi wierzyć. Wszak pytania bez odpowiedzi da się wymyślać bez końca. Większość wierzących wycofała się już z naiwnej koncepcji boga-stwórcy i zaakceptowała ewolucję. Zastanawiam się czy Twój opór wynika z przynależności do jakiejś wspólnoty wyznaniowej, czy jest to osobisty wybór.

Jeżeli prawdą jest to pierwsze, jesteś w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ostracyzm w takich społecznościach potrafi być duży i doskonale rozumiem, że czasem lepiej pozostać ignorantem niż narażać się na odrzucenie przez środowisko. Natomiast, jeżeli masz pełną autonomię w zakresie przekonań osobistych, to myślę, że zanim coś odrzucisz, powinieneś się tym choć trochę zainteresować. Wytłumaczę Ci dlaczego.

Piszesz, że wątpisz w ewolucję, bo tak zwane "proste formy życia" są w rzeczywistości bardzo złożone. Myślisz, że biolodzy nie mają takiej wiedzy? Otóż mają, po stokroć większą niż Ty i ci, którzy tak starannie pielęgnują Twoje wątpliwości. Trochę mi przypominasz właściciela wielbłąda, który wątpi, że samolot uniesie się w powietrze, bo "przecież nawet wielbłąd jest dużo za ciężki, żeby latać, a samolot waży tyle, co 1000 wielbłądów". A gdy inżynier próbuje mu wytłumaczyć, jak działa silnik odrzutowy, on "nie będzie tego słuchał, bo swoje wie i już". Odpowiesz, że ewolucji (w skali na jaką dokonała się na Ziemi) nie można zademonstrować, a samolot owszem. Wystarczy go wystartować i właściciel wielbłąda przekona się, że nie miał racji. To prawda, ale tu pojawia się ważne pytanie.

Czy człowieka zachowującego się jak wspomniany właściciel wielbłąda, można nazwać mądrym? Człowieka, który bazując na swoim ubogim doświadczeniu i małej wiedzy, nie wierzy, ma wątpliwości, ale jednocześnie nie chce tej wiedzy zwiększyć i kategorycznie odmawia słuchania wyjaśnień kogoś bardziej doświadczonego? Człowieka, który jest w stanie w coś uwierzyć dopiero kiedy to zobaczy? Co jest większą sztuką? Posłuchać inżyniera i zrozumieć, jak działa silnik odrzutowy, czy zaakceptować fakt, że samolot lata w momencie gdy widzi się to na własne oczy?

Wnioski? Krytyk ewolucji musi coś o niej wiedzieć. A wiedzę musi czerpać z obiektywnych naukowych źródeł a nie z religijnych pamfletów. Inaczej sam skazuje się na to, że jego opinie (do których ma oczywiście prawo) będą traktowane na równi z opiniami właściciela wielbłąda.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Nie 11:35, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 19 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artemas
zadomowiony



Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:43, 02 Lut 2017    Temat postu:

Unbeliever

Gdyby wielbłądowi na szyi zamontować skrzydła, a na zadzie dobry wiatrak, to kto wie czy nie poleciałby…

Nauka to też swoisty rodzaj religii, w której tkwią tysiące ludzi przeświadczonych o swojej nieomylności. Narzucają innym swoje poglądy, nakazując wierzyć w coś,
czego nie można udowodnić.
Przy tym ośmielają się pogardliwie patrzeć na tych z pośród swego kręgu, którzy posiadłszy wiedzę na dany temat, mieli odwagę zmienić zdanie. (Psalm 14:1,2)
Osobiście wolę żyć z nadzieją na lepszą przyszłość, niż nie mieć jej wcale. (Ps. 32:9)

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unbeliever
zadomowiony



Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:03, 05 Lut 2017    Temat postu:

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób uznanie ewolucji miałoby odebrać Ci nadzieję na lepszą przyszłość.

Religię możesz zawsze zmienić. Wybrać sobie taką, w której najlepiej się czujesz, albo, w ostateczności, założyć nową jak Charles Russel albo Joseph Smith. To prawie nic nie kosztuje i każdy może to zrobić.

O ile religia opisuje świat w sposób, który daje Ci poczucie nadziei, bezpieczeństwa, celu itd., nauka to opis świata dążący do maksymalnej zgodności z rzeczywistością. Ustaleń nauki nie zmienisz tylko dlatego, że coś Ci się w nich nie podoba (choć wielu próbuje). Do tego potrzebne są jeszcze dowody. A tych, które by obalały teorię ewolucji brak.

Pisałem wcześniej, że ewolucję trudno zademonstrować, ale nie, że nie można jej udowodnić. W nauce rzadko kiedy jest tak, że mamy jeden dowód rozstrzygający o prawdziwości jakiejś teorii. Najczęściej zbiera się dane i sprawdza czy pasują do teorii. Jeden dowód nie rozstrzyga o prawdziwości teorii, dwa ani trzy też nie. Ale im więcej ich jest, tym bardziej prawdopodobne, że teoria jest prawdziwa. Jeżeli mamy takich nierozstrzygających dowodów na poparcie teorii tysiące, czy dziesiątki tysięcy (a jednocześnie nie mamy ani jednego, który by jej zaprzeczał), to prawdopodobieństwo, że jest ona prawdziwa jest bliskie 100%.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez unbeliever dnia Pon 12:50, 06 Lut 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> STWORZENIE CZY EWOLUCJA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin