Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Słowo z Prologu Jana 1 : 1 było Jezusem ?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Jehoszua
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kawosz
zameldowany



Dołączył: 21 Paź 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:58, 26 Lis 2013    Temat postu:

Cytat:
3. Słowo stało się ciałem dopiero w 14 wersecie Ewangelii Jana, a nie w wersecie 1. tam nigdzie nie ma utożsamienia słowa z Jehoszuą ( gr. Jezusem ).


Nie rozumiem. Czy sugerujesz, że Słowo w pierwszym wersecie i Słowo w 14 wersecie to dwa różne Słowa? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kawosz
zameldowany



Dołączył: 21 Paź 2013
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:20, 26 Lis 2013    Temat postu:

Cytat:
4. Gdyby Chrystus był obciążony skutkami grzechu pierwszych ludzi - to jego ofiara nie miałaby żadnej mocy - Chrystus był święty czyli nieskalany - Łuk. 1: 35


Jana 1,14 wyraźnie mówi, że Słowo stało się ciałem - pada tutaj greckie słowo Sarks - σάρξ - jak to mówią z całym dobrodziejstwem inwentarza. Sarks oznacza ciało, ludzką naturę, podatne ciało na śmierć i chorobę. Jezus żył w śmiertelnym ciele, inaczej nie można byłoby Go ukrzyżować, czy upalować jeśli wolisz. Jezus nie zgrzeszył pomimo tego, że żył w ciele obciążonym genetycznie grzechem rodziców. Chrystus w istocie był święty i nieskalany w swoim postepowaniu, ale Jego ciało podlegało tym samym prawom co ciała innych ludzi. Gdybym nie miał racji, to nie musiałby zmartwychwstawać w nowym uwielbionym ciele. Po co, skoro tamto było doskonałe? A przecież Paweł pisze, że najpierw mamy ziemskie ciało a potem duchowe tak jak Nowy Adam po zmartwychwstaniu. Łukasz 1,35 mówi, że Maria poczęła w sposób nadnaturalny, bez mężczyzny. Ale była prawdziwą Matką Jezusa, czyli Jezus miał jej geny. W czasie zapłodnienia dochodzi do zlania się jąder komórki żeńskiej i komórki męskiej plemnika. W tym wypadku komórka męska pochodziła od Boga. Szczerze mówiąc jak Ty ten tekst rozumiesz? W czasach powstawania tej księgi Łukasza panował arystotelowski pogląd, że dziecko dziedziczy tylko po ojcu cechy, matka zaś jest tylko nośnikiem materiału męskiego. Ale chyba natchniona Księga takiego poglądu nie powielała? Więc wyjaśnij mi, bo tego jakoś unikasz, co właściwie się stało? Czy Bóg wprowadził do łona Marii już gotowego człowieka, czy tylko nasienie? No i kolejne ważne pytanie, Mesjasz jest u Izajasza w 11 rozdziale nazywany Odroślą Jessego, jest potomkiem. Jeśli Jezus nie pochodził od ludzi, to jak może być Mesjaszem? Mesjasz mial być synem ludzkim. Wyraźnie unikasz odpowiedzi na to pytanie.

Ten tekst wyraźnie uczy, że Jezus jako Istota duchowa przyjął ciało z Marii. Czyli istniał wcześniej. Jeżeli twierdzisz inaczej to odpowiedz, czy to było zapłodnienie in vitro, czy jakiś anioł zbliżył się do Marii? I czyim w zasadzie synem jest Jezus? Jeśli Bożym, to to już jest pogaństwo. Poganie wierzyli, że bogowie współżyją z kobietami.
A zatem czy to nasienie zostało wprowadzone czy cały człowiek? Odpowiedz proszę konkretnie i na temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kawosz dnia Wto 16:25, 26 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:30, 29 Lis 2013    Temat postu:

Słowo stało się ciałem w 14 wersecie, a nie wcześniej w wersecie 1, 2 czy 3. Dabar ( słowo ) nigdy nie oznaczał dla starożytnych Hebrajczyków osoby.

Pogląd, że Bóg się wcielił w ciało, które sobie wziął z Marii - jest niebiblijny. Podobnie pogląd, że życie przedludzkie Jezusa zostało przeniesione do łona Marii i wszczepione w jej geny - jest niebiblijny. Taka istota nie byłaby dokładnym odpowiednikiem Adama i nie mogłaby być drugim Adamem ( 1 Kor. 15 : 45 ).
Taka hybryda nie byłaby w pełni osobą ludzką i nie mogłaby złożyć równowartościowej ofiary za grzechy na podstawie zasady " życie za życie " ( 2 Moj. 21 : 23 ) zgodnej z zasadą dokładnego okupu ( hebr. kofer ).

Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, anie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ).
Józef, ani jakikolwiek anioł nie miał w tym żadnego udziału ! Gdyby Józef miał w tym udział, to taki Jezus nie byłby istotą świętą ( Łuk 1 : 35 ) i nie mogły wykupić ( hebr. padah ) ludzi z niewoli grzechu i śmierci ( Psalm 49 : 8 - 9 ).

Jezus ( hebr. Jehoszua ) był doskonałym człowiekiem, który według ciała, był potomkiem Dawida ( Rzym. 1 :3 ). Dla Boga nie było tu nic trudnego skoro stworzył pierwszego człowieka z prochu ziemi. Ludzkie ciało, nawet bogobojnej Miriam ( Marii ), która znalazła uznanie w oczach Bożych, to też proch.
Pogląd zaś, że Jezus ( hebr. Jehoszua ) jako Istota duchowa przyjął ciało z Marii jest niebiblijny i takiego poglądu nigdzie w Biblii nie ma.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Śro 21:41, 04 Gru 2013, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rykiw
nowicjusz



Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Adelaide

PostWysłany: Sob 23:48, 04 Sty 2014    Temat postu:

Benjamin.Szot napisał:


Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, anie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ).




Czy zechciałbyś uściślić swoje stanowisko w tej sprawie.
Moim zdaniem twoja wypowiedź sugeruje „preegzystencję” Jezusa zanim On się „stał” Synem Bożym, bowiem musiał oczywiście kimś [wcześniej] być, aby się kimś innym stać.
Zatem czy w chwili poczęcia był Synem Bożym, czy też się w jakiś sposób poczęty Jezus nim stał?


Cytat:
Jezus ( hebr. Jehoszua ) był doskonałym człowiekiem.....


Zawsze intrygowało mnie takie oświadczenie.
Co masz na myśli mówiąc „doskonałym” człowiekiem?
Cytat:

Ludzkie ciało, nawet bogobojnej Miriam ( Marii ), która znalazła uznanie w oczach Bożych, to też proch.

To nie jest określenie precyzyjne.
Ciało to nie proch, ciało z prochu powstało i w proch się obróci.
Desygnatem pojęcia proch jest materia nieożywiona, gdy tymczasem pojęcia ciało - materia ożywiona.
I to jest bardzo istotne w kontekście tej dyskusji, bowiem Pismo mówi, że słowo ciałem [materią ożywioną], a nie prochem się stało.

Cytat:

Pogląd zaś, że Jezus ( hebr. Jehoszua ) jako Istota duchowa przyjął ciało z Marii jest niebiblijny i takiego poglądu nigdzie w Biblii nie ma.


Pełna zgoda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:16, 05 Sty 2014    Temat postu:

rykiw

Cytat:
Czy zechciałbyś uściślić swoje stanowisko w tej sprawie.
Moim zdaniem twoja wypowiedź sugeruje „preegzystencję” Jezusa zanim On się „stał” Synem Bożym, bowiem musiał oczywiście kimś [wcześniej] być, aby się kimś innym stać.
Zatem czy w chwili poczęcia był Synem Bożym, czy też się w jakiś sposób poczęty Jezus nim stał ?


Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, a nie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ). Wniosek stąd, że przed momentem poczęcia nie był realnie Synem Bożym, bo go po prostu nie było. W Pismach Hebrajskich natchnionych przez Boga nie widać nauki o preegzystencji Mesjasza. Apostołowie byli Hebrajczykami, mówili po hebrajsku i myśleli po hebrajsku, a nie po grecku i to według filozofii hellenistycznej. Doszukiwanie się więc dowodu na preegzystencję w kliku słowach greckich często zupełnie wyrwanych z kontekstu w zachowanych kopiach kopii t.zw Nowego Testamentu jest poważnym nadużyciem i nieporozumieniem.

Cytat:
cyt. Jezus ( hebr. Jehoszua ) był doskonałym człowiekiem....
Zawsze intrygowało mnie takie oświadczenie.
Co masz na myśli mówiąc „doskonałym” człowiekiem ?

Jeśli Adam przed popełnieniem grzechu jako pierwszy ( numerycznie ) człowiek był doskonały ( rzecz jasna - na miarę ludzką ), to tym bardziej Mesjasz jako drugi Adam. Księga Rodzaju 1 : 31 mówi, że wszystko co stworzył Bóg było " bardzo dobre " ( hebr. tob meod ).

Ludzkie ciało, nawet bogobojnej Miriam ( Marii ), która znalazła uznanie w oczach Bożych, to też proch.
Cytat:
To nie jest określenie precyzyjne.
Ciało to nie proch, ciało z prochu powstało i w proch się obróci.
Desygnatem pojęcia proch jest materia nieożywiona, gdy tymczasem pojęcia ciało - materia ożywiona.
I to jest bardzo istotne w kontekście tej dyskusji, bowiem Pismo mówi, że słowo ciałem [materią ożywioną], a nie prochem się stało
.

Zgadzam się z tobą. Pisząc w ten sposób chciałem tylko unaocznić, że zarówno ciało ludzkie Adama jak i Chrystusa w rezultacie pochodzi z prochu ziemi. Nie było więc żadnej różnicy w ich ciałach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Nie 15:19, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rykiw
nowicjusz



Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Adelaide

PostWysłany: Pon 11:06, 06 Sty 2014    Temat postu:

Benjamin.Szot napisał:
rykiw

Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, a nie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ). Wniosek stąd, że przed momentem poczęcia nie był realnie Synem Bożym, bo go po prostu nie było. W Pismach Hebrajskich natchnionych przez Boga nie widać nauki o preegzystencji Mesjasza. Apostołowie byli Hebrajczykami, mówili po hebrajsku i myśleli po hebrajsku, a nie po grecku i to według filozofii hellenistycznej. Doszukiwanie się więc dowodu na preegzystencję w kliku słowach greckich często zupełnie wyrwanych z kontekstu w zachowanych kopiach kopii t.zw Nowego Testamentu jest poważnym nadużyciem i nieporozumieniem.


Przepisałeś właściwie to, co już raz napisałeś.
Nie tłumacz mi jakie wnioski należy wyciągnąć z Pisma... pozwól że wyciągnę własne, raczej uzasadnij swoje własne twierdzenia.
Nie wiem czy naprawdę nie rozumiesz o co pytam, czy też unikasz zdecydowanej odpowiedzi.
Z twoje odpowiedzi wynika bowiem niedwuznacznie że istniał taki odcinek czasu kiedy Jezus po urodzeniu się nie był Synem Bożym. Wynika to z faktu, że aby Jezus mógł się [jak to nazywasz] „stać” Synem Bożym, wcześniej musiał nim nie być.
Jeżeli natomiast „stanie się” utożsamiasz z chwilą/aktem poczęcia się, to należałoby zwyczajnie powiedzieć, że Jezus był synem Bożym.
Chciałbym abyś uściślił swoje stanowisko w kwestii: czy Jezus był Synem bożym z racji narodzin [prokreacji] z Boga, jak to wynika z
Psalms 2:7: Opowiem ten dekret: Pan rzekł do mnie: Syn mój jesteś ty, Jam ciebie dziś spłodził.
czy też z racji jakiegoś innego, różnego od spłodzenia aktu Bożego?
Powiedz wprost.
Cytat:

Jeśli Adam przed popełnieniem grzechu jako pierwszy ( numerycznie ) człowiek był doskonały ( rzecz jasna - na miarę ludzką ), to tym bardziej Mesjasz jako drugi Adam. Księga Rodzaju 1 : 31 mówi, że wszystko co stworzył Bóg było " bardzo dobre " ( hebr. tob meod ).

Wybacz, nie znam hebrajskiego więc nie rozumiem co znaczy tob meod, polegam raczej na dokładności tłumaczenia, często sprawdzając znaczenie różnych słów w słowniku Strong'a.

A pytam, bo bardzo dobre nie oznacza dla mnie w języku polskim tego samego co doskonałe.
Doskonałe nie podlega ulepszeniu, ani się nie może, z natury rzeczy [doskonałość] popsuć, a w takim świetle należy chyba oceniać to co się stało z pierwszym człowiekiem.....
Gdyby też drugi człowiek był „doskonały” to również nie występowałaby taka możliwość (popsucia się), a zatem na czym polegałoby zwycięstwo Jezusa?
Czy twoim zdaniem człowiek doskonały może grzeszyć???

A może masz na myśli grzeszny i bezgrzeszny?
Ale czy i to nie wynika z różnicy ziemski, niebieski, cielesny duchowy?
Skąd się wziął „doskonały człowiek” tego nie rozumiem....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 06 Sty 2014    Temat postu:

rykiw

Cytat:
Przepisałeś właściwie to, co już raz napisałeś.
Nie tłumacz mi jakie wnioski należy wyciągnąć z Pisma... pozwól że wyciągnę własne, raczej uzasadnij swoje własne twierdzenia.
Nie wiem czy naprawdę nie rozumiesz o co pytam, czy też unikasz zdecydowanej odpowiedzi.

Przepraszam, a gdzie ja tobie tłumaczę jakie masz wnioski wyciągać ??? Sam sobie wyciągasz, a ja nie mam czego unikać, bo się niczego tu nie obawiam !

Cytat:
Z twoje odpowiedzi wynika bowiem niedwuznacznie że istniał taki odcinek czasu kiedy Jezus po urodzeniu się nie był Synem Bożym. Wynika to z faktu, że aby Jezus mógł się [jak to nazywasz] „stać” Synem Bożym, wcześniej musiał nim nie być.
Jeżeli natomiast „stanie się” utożsamiasz z chwilą/aktem poczęcia się, to należałoby zwyczajnie powiedzieć, że Jezus był synem Bożym.

Nic takiego nie wynika z moich wypowiedzi. Wręcz przeciwnie, to z twoich wypowiedzi wyniknąć może sugestia, że skoro przy poczęciu był synem Bożym - to musiał wcześniej już istnieć. Tak z całą pewnością zrozumie to każdy katolik.

Cytat:
Chciałbym abyś uściślił swoje stanowisko w kwestii: czy Jezus był Synem bożym z racji narodzin [prokreacji] z Boga, jak to wynika z
Psalms 2:7: Opowiem ten dekret: Pan rzekł do mnie: Syn mój jesteś ty, Jam ciebie dziś spłodził.
czy też z racji jakiegoś innego, różnego od spłodzenia aktu Bożego?
Powiedz wprost.

Werset z Psalmu 2 : 7 trzeba rozważać w kontekście, a nie wyrywając z kontekstu. Werset 8 mówi : " Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce ziemi w posiadanie " . Czy twoim zdaniem pierwsze pojawienie się Mesjasza było nacechowane taką postawą ???
Sam sobie na to odpowiedz.

Cytat:
Wybacz, nie znam hebrajskiego więc nie rozumiem co znaczy tob meod, polegam raczej na dokładności tłumaczenia, często sprawdzając znaczenie różnych słów w słowniku Strong'a.

Zazwyczaj podaję znaczenie w nawiasie i tak też zrobiłem tym razem.

Cytat:
A pytam, bo bardzo dobre nie oznacza dla mnie w języku polskim tego samego co doskonałe.

W języku hebrajskim jest kilka określeń na oznaczenie doskonałości. Doskonałość Boga to nie doskonałość człowieka. Człowiek może być doskonały na swoją miarę o ile stosuje się do Prawa Bożego, bo dzięki temu może żyć w pełnej harmonii z otaczającym światem. Oczywiście w pełni to może być możliwe tylko w przywróconym na ziemi Edenie.

Cytat:
Doskonałe nie podlega ulepszeniu, ani się nie może, z natury rzeczy [doskonałość] popsuć, a w takim świetle należy chyba oceniać to co się stało z pierwszym człowiekiem.....

Doskonałe na miarę człowieka lub nawet anioła może się popsuć o czym świadczy historia cherubina, który się zbuntował i historia pierwszej pary ludzkiej, która z własnej woli wymówiła Bogu posłuszeństwo. Efekty tego postępowania wszyscy odczuwają.

Cytat:
Gdyby też drugi człowiek był „doskonały” to również nie występowałaby taka możliwość (popsucia się), a zatem na czym polegałoby zwycięstwo Jezusa?

Chrystus miał wolną wolę, a to oznacza, że nie musiał się okazać Bogu posłuszny. Mógł wybrać wygodne życie, bez cierpień, mógł też zrezygnować z cierpień jakie miał na niego zesłać szatan w przypadku, gdyby chciał Bogu służyć.

Cytat:
Czy twoim zdaniem człowiek doskonały może grzeszyć???

Jak najbardziej - świadczy o tym historia pierwszej pary ludzkiej, a również cherubina, który się zbuntował i sam się uczynił szatanem i diabłem - Jana 8 : 44

Cytat:
A może masz na myśli grzeszny i bezgrzeszny?
Ale czy i to nie wynika z różnicy ziemski, niebieski, cielesny duchowy?
Skąd się wziął „doskonały człowiek” tego nie rozumiem....

Pierwszy człowiek mógł w sposób doskonały żyć w zgodzie z Prawem Bożym, a tym samym być w harmonii z Bogiem. Dzisiaj ludzie obarczeni są niedoskonałością i nikt nie jest w stanie być doskonały w całym swoim postępowaniu, tak aby nigdy nie zgrzeszyć.
A skąd się wziął człowiek, który jako dzieło Boże został przez samego Stwórcę określony jako " bardzo dobre " - to przeczytaj Księgę Rodzaju - a będziesz wiedział.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Pon 21:27, 06 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rykiw
nowicjusz



Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Adelaide

PostWysłany: Wto 10:39, 07 Sty 2014    Temat postu:

Benjamin.Szot napisał:

Przepraszam, a gdzie ja tobie tłumaczę jakie masz wnioski wyciągać ??? Sam sobie wyciągasz, a ja nie mam czego unikać, bo się niczego tu nie obawiam !


O jej, tutaj, jeśli rzeczywiście chcesz abym ci wskazał gdzie to robisz:

Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, a nie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ). Wniosek stąd, że przed momentem poczęcia nie był realnie Synem Bożym, bo go po prostu nie było.

To nie jest jednak tematem naszej dyskusji, więc się wyluzuj.....

Cytat:
Nic takiego nie wynika z moich wypowiedzi. Wręcz przeciwnie, to z twoich wypowiedzi wyniknąć może sugestia, że skoro przy poczęciu był synem Bożym - to musiał wcześniej już istnieć. Tak z całą pewnością zrozumie to każdy katolik.


Niestety wynika: termin „stał się” zakłada zajście zmiany, przejście z jakiegoś [istniejącego] stanu istnienia w jakiś inny [obecny] stan istnienia.
Analogicznie do treści zdania: „A słowo ciałem się stało”.
Jest oczywiste, że musiało być czymś innym niż ciałem, zanim się tym ciałem stało, że zaistniał proces przemiany z jednego stanu w drugi, dlatego sposób w jaki się o zaistnieniu Syna Bożego wyrażasz mówiąc „stał się” przekazuj tę samą prawdę.

Koń gdy się rodzi, nie „staje się” koniem, lecz nim zwyczajnie jest, jest takim od pierwszej milionowej części sekundy swego poczęcia się i co ciekawe, nie myślimy o koniach, że preegzystują.

Identycznie jest z każdym człowiekiem, gdy się rodzi, zwyczajnie jest człowiekiem, a nie człowiekiem się staje, jest takim, ponieważ się z człowieka zrodził.

Analogicznie mają się rzeczy z Jezusem, On się z Boga narodził, dlatego jest synem bożym.
Narodzenie z kogokolwiek nigdy nie wskazuje na preegzystencję osobnika zrodzonego, bowiem sam termin „poczęcia się” oznacza bezwzględny początek istnienia.

Cytat:

Werset z Psalmu 2 : 7 trzeba rozważać w kontekście, a nie wyrywając z kontekstu. Werset 8 mówi : " Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce ziemi w posiadanie " . Czy twoim zdaniem pierwsze pojawienie się Mesjasza było nacechowane taką postawą ???
Sam sobie na to odpowiedz.


To o czym mówisz nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem jakie definuje termin „spłodzić”.
Kontekst na jaki wskazujesz z terminem „spłodzić” nie ma nic wspólnego.
Płodzenie mówi o wydawaniu na świat/poczynaniu się osobnika w tym samym [ontologicznie] rodzaju co osoba płodząca, temu chyba nie zaprzeczysz.... ?
Żadne racje teologiczne tego faktu nie mogą zmienić!

Cytat:

Cytat:
A pytam, bo bardzo dobre nie oznacza dla mnie w języku polskim tego samego co doskonałe.

W języku hebrajskim jest kilka określeń na oznaczenie doskonałości. Doskonałość Boga to nie doskonałość człowieka. Człowiek może być doskonały na swoją miarę o ile stosuje się do Prawa Bożego, bo dzięki temu może żyć w pełnej harmonii z otaczającym światem. Oczywiście w pełni to może być możliwe tylko w przywróconym na ziemi Edenie.


Widzisz tu jest doskonały (o ironio losu) przykład tego co ty robisz, a mianowicie:
Zamiast posługiwać się terminami definiującymi ściśle określone desygnaty, ty zmieniasz znaczenie terminu opisującego dany desygnat, na podstawie teologicznej oceny samego desygnatu.
To kardynalny błąd!

W słowniku polskim istnieje tylko jedna definicja terminu „doskonały”.
Nie ma w słowniku polskim terminu „doskonały Bóg”, „doskonały człowiek”, „doskonały anioł” czy „doskonały koń”.

Pojęcie „doskonały” definiuje ten sam desygnat dla każdego podmiotu jaki tu określiłem i jeśli chcemy się dobrze rozumieć rozmawiając po polsku, powinniśmy posługiwać się terminami w adekwatny sposób, nie tworzyć nowego języka, bo nie ma takiej potrzeby...


Cytat:
Chrystus miał wolną wolę, a to oznacza, że nie musiał się okazać Bogu posłuszny. Mógł wybrać wygodne życie, bez cierpień, mógł też zrezygnować z cierpień jakie miał na niego zesłać szatan w przypadku, gdyby chciał Bogu służyć.


Podlegał śmierci, a śmierć jest przeciwieństwem doskonałości rozumianej w aspekcie istnienia bytu żyjącego ....



Cytat:
Jak najbardziej - świadczy o tym historia pierwszej pary ludzkiej, a również cherubina, który się zbuntował i sam się uczynił szatanem i diabłem - Jana 8 : 44


Widzę stąd że postrzegasz doskonałość w sposób arbitralny, a nie bezwzględny tak jak ja.
Dla mnie osobiści to że „dokonały zegarek” się popsuł, jest bezdyskusyjnym dowodem na to, że nigdy doskonałym nie był ...

Ale to wszystko jest dygresją do mojego głównego pytania o istotę tego co desygnuje termin „SYN BOŻY”.

Zatem dla ciebie (jak teraz rozumiem) „syn” to taka nazwa którą można mieć, a która nie definiuje w swej istocie ontologicznego źródła pochodzenia danego bytu?

Inaczej mówiąc koniem może być krowa, jeśli tylko nazwiemy ją koniem?

Czy dobrze zrozumiałem twoją DEFINITYWNĄ odpowiedź na moje pytanie:

Zatem czy w chwili poczęcia był Synem Bożym, czy też się w jakiś sposób poczęty Jezus nim stał?

oraz:

Powiedz wprost


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 07 Sty 2014    Temat postu:

rykiw

Cytat:
O jej, tutaj, jeśli rzeczywiście chcesz abym ci wskazał gdzie to robisz:
Jehoszua ( gr. Jezus ) stał się Synem Bożym w momencie swojego poczęcia za cudowną sprawą świętego ducha Bożego tu na ziemi, a nie w niebie ( Łuk. 1 : 35 ). Wniosek stąd, że przed momentem poczęcia nie był realnie Synem Bożym, bo go po prostu nie było.
To nie jest jednak tematem naszej dyskusji, więc się wyluzuj.....

Doszukujesz się czegoś, czego wcale nie miałem na myśli. Jeśli piszę, że w momencie poczęcia stał się Synem Bożym - to wniosek jest jeden, że wcześniej nie był Synem. A czy wcześniej istniał ? Może faktycznie powinienem, jeszcze więcej o tym napisać, ale myślałem, że to jest oczywiste. Jeśli ktoś przeczyta cały artykuł, a nie zdanie wyrwane z kontekstu, to dobrze wie o czym piszę.

Cytat:
Niestety wynika: termin „stał się” zakłada zajście zmiany, przejście z jakiegoś [istniejącego] stanu istnienia w jakiś inny [obecny] stan istnienia.
Analogicznie do treści zdania: „A słowo ciałem się stało”.
Jest oczywiste, że musiało być czymś innym niż ciałem, zanim się tym ciałem stało, że zaistniał proces przemiany z jednego stanu w drugi, dlatego sposób w jaki się o zaistnieniu Syna Bożego wyrażasz mówiąc „stał się” przekazuj tę samą prawdę.
Koń gdy się rodzi, nie „staje się” koniem, lecz nim zwyczajnie jest, jest takim od pierwszej milionowej części sekundy swego poczęcia się i co ciekawe, nie myślimy o koniach, że preegzystują.
Identycznie jest z każdym człowiekiem, gdy się rodzi, zwyczajnie jest człowiekiem, a nie człowiekiem się staje, jest takim, ponieważ się z człowieka zrodził.

Biorąc pod uwagę twoją analizę samego czasownika " stał się " - można oczywiście się z tym zgodzić. W przypadku logosu jest jednak uzasadnione użycie przy nim w wersecie 14 w tłumaczeniu czasownika " stał się " ponieważ logos przedtem nie był sarks ( gr. σὰρξ ) czyli ciałem ludzkim. Jak już wcześniej napisałem użycie jednak czasownika " był " przy opisie Jezusa jako Syna Bożego np. w określeniu " był Synem Bożym od momentu narodzin " wcale nie musi dla różnych osób przyzwyczajonych do preegzystencji oznaczać, że wcześniej Jezusa po prostu nie było.

Cytat:
Analogicznie mają się rzeczy z Jezusem, On się z Boga narodził, dlatego jest synem bożym.
Narodzenie z kogokolwiek nigdy nie wskazuje na preegzystencję osobnika zrodzonego, bowiem sam termin „poczęcia się” oznacza bezwzględny początek istnienia.

Jeśli przeciętnemu katolikowi powiesz, że Jezus się z Boga narodził - to zrozumie to tak jak go wyuczono - że Jezus też jest Bogiem. A jak napiszesz że jest synem bożym - to Cię uznają za bluźniercę, bo słowo Bóg piszesz z małej litery i powiedzą, że nie masz szacunku dla Syna Bożego - i na tym skończą z tobą dyskusję.

Cytat:
To o czym mówisz nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem jakie definuje termin „spłodzić”.
Kontekst na jaki wskazujesz z terminem „spłodzić” nie ma nic wspólnego.
Płodzenie mówi o wydawaniu na świat/poczynaniu się osobnika w tym samym [ontologicznie] rodzaju co osoba płodząca, temu chyba nie zaprzeczysz.... ?
Żadne racje teologiczne tego faktu nie mogą zmienić!


Ps. 2 : 7 אֲסַפְּרָה אֶל חֹק יְהֹוָה אָמַר אֵלַי בְּנִי אַתָּה אֲנִי הַיּוֹם יְלִדְתִּיךָ
[ tłum. " Ogłoszę postanowienie : JEHOWAH rzekł do mnie : " Tyś synem moim, Ja dzisiaj zrodziłem ciebie " ! " Hebrajski czasownik יָלַד - znaczy zrodzić, urodzić, wydać na świat . Tu nie ma mowy o jakimś płodzeniu. Płodzenie to się kojarzy z płcią i zapłodnieniem - tak to podaje słownik języka polskiego. Takie określenie obraża Boga !

Znam teologię katolicką według której rodzenie to udzielanie samego siebie, swojej własnej natury. Stąd według kleru katolickiego zrodzony, to nie stworzony. Oczywiście jest to bzdura, ponieważ już Księga Rodzaju 2 : 4 mówi, że niebo i ziemia zostały zrodzone przez Boga.

Cytat:
Widzisz tu jest doskonały (o ironio losu) przykład tego co ty robisz, a mianowicie:
Zamiast posługiwać się terminami definiującymi ściśle określone desygnaty, ty zmieniasz znaczenie terminu opisującego dany desygnat, na podstawie teologicznej oceny samego desygnatu.
To kardynalny błąd!


Jaki tam błąd ! Niczego nie zmieniam tylko Cię informuję, że w języku hebrajskim jest kilka określeń na słowo " doskonały " . Znowu się doszukujesz czegoś czego nie ma w moich wypowiedziach. Hebrajski to nie polski !!!

Cytat:
W słowniku polskim istnieje tylko jedna definicja terminu „doskonały”.
Nie ma w słowniku polskim terminu „doskonały Bóg”, „doskonały człowiek”, „doskonały anioł” czy „doskonały koń”.
Pojęcie „doskonały” definiuje ten sam desygnat dla każdego podmiotu jaki tu określiłem i jeśli chcemy się dobrze rozumieć rozmawiając po polsku, powinniśmy posługiwać się terminami w adekwatny sposób, nie tworzyć nowego języka, bo nie ma takiej potrzeby...


Właśnie w języku polskim jest dlatego bałagan ! A mnie interesuje hebrajski biblijny a nie polski, bo chcę dobrze rozumieć treść Biblii.

Cytat:
Podlegał śmierci, a śmierć jest przeciwieństwem doskonałości rozumianej w aspekcie istnienia bytu żyjącego ....


już wyjaśniłem - jak wyżej
Cytat:

Widzę stąd że postrzegasz doskonałość w sposób arbitralny, a nie bezwzględny tak jak ja.
Dla mnie osobiści to że „dokonały zegarek” się popsuł, jest bezdyskusyjnym dowodem na to, że nigdy doskonałym nie był ...


bo rozumiesz to według polskiej nomenklatury

Cytat:
Ale to wszystko jest dygresją do mojego głównego pytania o istotę tego co desygnuje termin „SYN BOŻY”.
Zatem dla ciebie (jak teraz rozumiem) „syn” to taka nazwa którą można mieć, a która nie definiuje w swej istocie ontologicznego źródła pochodzenia danego bytu?
Inaczej mówiąc koniem może być krowa, jeśli tylko nazwiemy ją koniem?


To poproszę o dowód, że każda nazwa definiuje ontologiczne źródło pochodzenia danego bytu

Cytat:
Czy dobrze zrozumiałem twoją DEFINITYWNĄ odpowiedź na moje pytanie:
Zatem czy w chwili poczęcia był Synem Bożym, czy też się w jakiś sposób poczęty Jezus nim stał?


To co uprawiasz to jest czepianie się słów, a nie istota problemu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Wto 22:02, 07 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:57, 08 Sty 2014    Temat postu:

Beniaminie

Jezus był przed narodzeniem do dla Niego i przez Niego zostało wszystko stworzone bo On jest Synem Bożym który miał przyjść na świat, świadczyli o nim prorocy gdy przepowiadał to w nich Duch Chrystusowy.

Tak przyszedł dzień że słowo ciałem się stało. Salomon Opisuje Pana jako mądrość która była z Nim na początku i u stworzenia ON (Bóg Ojciec) się nią radował i ja zrodził (Księga przysłów 8,22-25 ...gdy jeszcze nie było głębin zostałam zrodzona... nim były pagórki byłam zrodzona.) Apostoł Paweł mówi do koryntian: ...głosimy Chrystusa - moc Bożą i mądrość Bożą.
Dla tego mądrość mówi 9,5 Chodźcie, jedzcie mój chleb i pijcie wino, które zmieszałam.

I ta mądrość którą opisuje Salomon została zrodzona gdy Ojciec wypowiedział niech stanie się światłość i ta światłość przyszła na świat do ale swoi jej nie przyjęli.

To jest jednorodzony Syn jak mówi Biblia aby stać się pierworodnym list do Hebrajczyków i przez te usynowienie i my możemy być jedno jak Ojciec z synem.

To proste krzew i korzeń czy to nie jedno tak i Syn i Ojciec.
Chodzie do mnie i pijcie wodę żywą kto sie napije już nigdy pragnąć nie będzie, po to przyszedł na ziemie i aby wyzwolić tych którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie podlegali niewoli.
Tego może dokonać tylko Bóg On tylko ma moc odpuszczać grzechale żebyście wiedzieli że Jezus jest Synem Bożym mówi wstań i chodź.

AMEN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:06, 08 Sty 2014    Temat postu:

wierzący

to co piszesz to są tezy bez pokrycia !

1. GDZIE JEST NAPISANE , że Jezus żył przed narodzeniem ????

2. GDZIE JEST NAPISANE, że Jezus to mądrość przedwieczna ???

3. GDZIE JEST NAPISANE, że Jezus był pośrednikiem w stwarzaniu ???



Podpowiem Ci : NIGDZIE ! Powtarzasz po innych typowe rozumowanie tych, którzy wyrywają jakieś słowo czy werset z kontekstu i na tej podstawie tworzą teorie nie mające podstaw w Biblii. Przeczytaj sobie dobrze artykuł jaki napisałem, bo skoro piszesz takie rzeczy to znaczy, że go w ogóle nie czytałeś i nie masz pojęcia o czym mówisz. W Biblii NIGDZIE nie jest napisane, że Jezus, żył przed swoim narodzeniem. Słowo to nie Jezus ! Słowo stało się ciałem nie w pierwszym wersecie Prologu Jana ! Hebrajczycy nie wierzyli w coś takiego jak preegzystencja Mesjasza, bo takiej " nauki " w Pismach Hebrajskich NIE MA !

W Pismach Hebrajskich jest wyraźnie napisane, że Bóg Wszechmocny oznaczony w Pismach Hebrajskich Tetragramem odnoszącym się wyłącznie do Ojca Niebiańskiego Mesjasza - stwarzał niebiosa i ziemię SAM - Izajasza 44 : 24; Hioba 9 : 8

A jeśli ktoś twierdzi, że mądrość z księgi przypowieści Salomona to realny Jezus w życiu przedludzkim - to niech sobie odpowie na pytanie KIM BYŁA ROZTROPNOŚĆ, która mieszka z mądrością - Przyp. 8 : 12 , albo kim była Pani Głupota - Przyp. 9 : 13 - 17 . Kolejną osobą ???

Pierworodny - to niekoniecznie pierwszy numerycznie - Psalm 89 : 28

A jeśli ktoś chce być w jedności z korzeniem to musi trwać w nauce Pisma Świętego, a nie w doktrynach odstępczych nie mających pokrycia w Biblii - Jana 15 : 1 - 6; Gal. 1 : 8; Jana 17 : 3; 20 : 17.
Wodę czystą trzeba pić, a nie zakwaszoną faryzejskimi naukami - Mt. 16 : 11 - 12; 1 Kor. 5 : 6; Gal 5 : 9.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Śro 8:12, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rykiw
nowicjusz



Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Adelaide

PostWysłany: Śro 10:58, 08 Sty 2014    Temat postu:

Benjamin.Szot napisał:


RESET,
RESET,
RESET.....

Mam pytanie:

Czy Jezus był synem Boga?
Czy był człowiekiem zrodzonym z Boga w takim sensie w jakim hebrajski czasownik יָלַד – definiuje akt: zrodzenia, urodzenia, wydania na świat?

Oraz [koniecznie]: wytłumacz proszę czy hebrajski czasownik יָלַד definiuje akt “normalnego” zrodzenia się np człowieka, konia, krowy, słonia, czy też może istnieje jakiś zupełnie inny czasownik hebrajski definiujący zrodzenie osobników w obrębie tych bytów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:19, 09 Sty 2014    Temat postu:

Beniamin napisał:
Cytat:
Hebrajczycy nie wierzyli w coś takiego jak preegzystencja Mesjasza, bo takiej " nauki " w Pismach Hebrajskich NIE MA !


Zgadzam się że Hebrajczycy nie wierzyli dla tego ukżyżowali Pana Chwały. Ale przyjdzie czas że uwierzą.

Cytat:
3. GDZIE JEST NAPISANE, że Jezus był pośrednikiem w stwarzaniu ???


Kolosan 1.15-16 "On jest obrazem Boga niewidzialnego i pierworodnym wszelkiego stworzenia. Przez Niego bowiem wszystko zostało stworzone,to, co w niebie i to, co na ziemi, to, co widzialne i co niewidzialne, czy trony, czy panowania. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.

Jeżeli nie będziesz chciał przyjąć tych wersetów pozostałych twoich pytań nie ma co rozważać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
Stały bywalec



Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:14, 09 Sty 2014    Temat postu:

Użytkownik " wierzący " za ubliżanie wypadł z tej dyskusji ponieważ złamał Regulamin.

Temat listu do Kolosan mieści się w innym miejscu :

http://www.wiarabiblijna.fora.pl/jehoszua,52/czy-list-do-kolosan-1-15-19-swiadczy-o-preegzystencji-j,267.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Nie 16:36, 19 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzący
bywalec



Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:07, 09 Sty 2014    Temat postu:

A gdzie ja Tobie tu ubliżyłem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Jehoszua Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin