www.wiarabiblijna.fora.pl

Łukasz

Zapowiada się ujawnienie kolejnych przypadków pedofilii w Koście niestety przyszłe informacje są podobno naprawdę przerażające
Okazało się, że to jest bardzo duży problem , poprzednie badania -których objęto kilkuset księży - tego problemu dowiodły że 60 procent tych których objęto badaniem żyje w związkach. To badania sprzed kilkunastu lat, należy zatem przyjąć że ten wskaźnik dziś jest jeszcze wyższy. Z tych badań wynikało też, że 15 procent księży ma dzieci, więc skala zjawiska jest poważna.
Jak w takich przypadkach postępuje Kościół? okazało się, że dla biskupów to nie jest żaden problem. Biskupi stoją na stanowisku, że ksiądz, który ma potomka, musi w praktyce wyrzec się dziecka, zmienić jego nazwisko i zaprzestać z nim kontaktów. Matki tych dzieci nie chcą mieć z tą instytucją nic wspólnego.
Jak to oddziałuje na dzieci?
W życiu i wychowaniu takiego dziecka nie ma ojca, co odbija się później w jego życiu dorosłym. Przez cały czas szuka mentorów wśród mężczyzn, jest nieporadne, podatne na wpływy. Łamie się jednak przede wszystkim podmiotowe prawo dziecka do poznania swojej tożsamości. Każde dziecko ma prawo wiedzieć, kto jest jego ojcem i matką.
Ciekawa w tym kontekście jest kościelna strategia , zaważywszy na tradycjonalne przywiązanie do kościoła, wielu w takich przypadkach zwykle myśli o ojcu a mniej o dziecku co w sposób wyraźny łagodzi skutki niegodziwości To pokazuje, że w istocie dziecko w przestrzeni Kościoła nie jest afirmowane, ale pomijane, bo jest istotą, która psuje obraz. Jedynym krajem, gdzie podjęto jakąś quasi-regulację, jest Irlandia. Tamtejszy episkopat zalecił, by taki kapłan starał się o suspensę i zajął się rodziną, ponieważ rodzina jest najważniejsza niestety Polska to nie Irlandia
Na szczęście zmienia się społeczeństwo które jest coraz bardziej otwarte na świat i coraz bardziej zbuntowane wobec tradycyjnych wzorców ,dzięki np. internetowi młodzi Polacy wiedzą o rewolucji seksualnej, która, mimo wszystko, na Zachodzie była katalizatorem buntu wobec pewnego wzorca konserwatywnej poprawności.
Patrząc na historię kościoła wiemy że drogą – źródłem – postępu zawsze był bunt który wymuszał zmiany ,obecnie takim buntownikiem jest Papież Franciszek niestety jak na razie to w przeciwieństwie to francuskiej rewolucji na gilotynie stanie buntownik.
Pewnym chociaż na razie nieśmiałym pomysłem wśród światłych biskupów jest zniesienie celibatu który jest jednych z przyczyn kościelnej pedofilii
Niestety ten ani żaden inny argument w tej materii nie trafia do polskiego episkopatu , a problem jest nabrzmiały i zarazem drażliwy chociażby na kulturowe zaszłości, poza tym Polscy biskupi są zawiedzeni Franciszkiem, ponieważ jest to papież, który, jednak zrywa z zachowawczym pontyfikatem Jana Pawła II gdzie świeccy w kościele nie mają nic do powiedzenia, nie mają żadnego wpływu na to, co wygadują i robią biskupi. Gdyby te zasoby poczucia odpowiedzialności za wspólnotę były większe, już dawno pogoniono by zepsutych hierarchów: hodowców danieli, handlarzy relikwiami i resztę tej świty, dla której religijną stolicą Polski nie jest już Częstochowa, Kraków czy Licheń, ale Toruń.

Celibat
Wielokrotnie o tym pisałem, zatem tak dla przypomnienia
. Do seminariów trafiają nastoletni chłopcy. Badania socjologiczne pokazują, że dojrzałość emocjonalną mężczyźni osiągają w wieku czterdziestu trzech lat. Seminarzysta to żaden mężczyzna, taki dojrzały junior. I mamy do czynienia z sytuacją, że formułują go ludzie: prefekci, ojcowie duchowni, rektorzy, a więc osoby, którzy dojrzewali emocjonalnie w pewnej pustce rodzinnej bez ojców, rzeczywistych problemów, z którymi borykają się normalni ludzie.
To jest jednak jakiś problem tej monoseksualnej struktury, która w tym modelu zawsze będzie miała wiele deficytów i żaden z działów teologii ich nie nadrobi. W tej strukturze przyszli księża są wychowywani w takim etosie, że będą pępkiem świata w powiecie, na wiosce, w gminie.
Młody chłopak, który nie ma pojęcia o prozie życia, wychowania dzieci, ciężkiej pracy puszy się na ambonie, występując w roli mentora, który ma receptę na wszystko: kryzys małżeński, problemy związane z wychowaniem dzieci, czy taki ksiądz może być dla mnie autorytetem? Czego mogę się od niego nauczyć? Co w tej materii może mi przekazać ?
To co napisałem jaskrawo ukazuje jakość naszej religii, która jest zbudowana na wrogości do szatana do grzechu do inności.
To większy problem niż sprawa aborcji, in vitro i inne. Kościół niestety stał się sekundantem jednej ze stron tej wyniszczającej batalii, podkłada ogień pod najgorsze emocje, zamiast je gasić.
Dzieci księży, dyskusja nad celibatem czy problem pedofilii odbierany jest przez Kościół jako zagrożenie. Dlaczego nie ma woli oczyszczenia, rozwiązania własnych problemów?
Czy zatem reforma w kościele jest potrzebna? Tak wielowątkowo ,całościowo , i nie jest prawda ze kościół przetrwał 2 tyś lat to znaczy ze przetrwa następne, w perpsektywy dzisiejszej kondycji takiej pewności nie ma , szkoda .

Zibi

Osobiście wolę się trzymać od religii z daleka. Nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu wierzyć w Boga i wypełniać Jego przykazania.